• Ciekawie upłynął mi czas podczas słuchania tych latynoamerykańskich reportaży. • Myślę, że dzięki temu, że jest to zbiór tekstów różnych autorów, na różne tematy, jest tak ciekawie. • Jest w nich i śmiech, i łzy. • Za każdym razem czekałam na następny tytuł, z ciekawością osoby czekającej na prezent. Co będzie teraz? Spodoba się – nie spodoba? • W większości się podobało. • Moje ulubione trio to: • „Kraina bliźniąt”, „Podróż do zbiorów bibliotecznych Pinocheta” i „Przekupnie Che Guevary”. • Stylistycznie i językowo najbardziej bliska moim upodobaniom jest „Kraina bliźniąt”, która zaczyna się bardzo intrygująco: „Jakieś dwa miasta temu zniknąłem z mapy”. A potem można jeszcze przeczytać: „Niewielu jest smutniejszych jedynaków niż Ci urodzeni w miasteczku bliźniąt”. Jest w tym reportażu wymieniony Josef Mengele i jest wspomnienie ukrywających się po wojnie nazistów. Przywołani są nawet święci bracia bliźniacy Damian i Kosma. 😊 • I zgadzam się z Beatą Szady, że nawet o banale można opowiadać niebanalnie. Na pewno autorom tego zbiorku to się udało. • Polecam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo