• Czytam tą książkę po raz kolejny i po raz kolejny ta książka potrafi mnie rozbawić. Historia o chłopcu i jego tacie którzy zostają sami w domu bo matka wyjeżdża. Wtedy zaczynają się ich kłopoty... • Najbardziej rozbawiła mnie sytuacja kiedy próbowali ugotować obiad i wybuchła im kura, ale takich zabawnych scen jest więcej. • Zdecydowanie świetna książka, którą polecam każdemu, niezależnie od wieku!
  • Marcin Pałasz jest autorem książki „Wakacje w wielkim mieście”. Pozycja ukazała się na polskim rynku w 2014 roku. Wydało ją wydawnictwo Bis. • Bąbel budzi się i słyszy hałas. Przypomina sobie z trudem, że są wakacje. Pod oknem hałasuje młot pneumatyczny. Do chóru dołącza się jeszcze kura. Mama Bąbla ma dość. Jest nauczycielką, uczy wyjątkowo niemiłą klasę. Dla niej wakacje są wybawieniem, ale hałas ją przeraża. Nie wypocznie. Bąbel postanawia zostawić mamę w wisielczym humorze i wyprowadzić psa. Przy okazji chce się dowiedzieć, jak długo będą trwały roboty pod ich oknami. Na podwórku spotyka rodzinę, która wprowadza się do wolnego mieszkania w ich bloku. Piękna dziewczyna w jego wieku widzi, jak Bąbel się przewraca się, gdy jego pies rusza w pogoń. Okazuje się, że dziewczynie uciekła świnka morska, na którą Kiciak ma ochotę. Kaja żartuje z chłopaka. Bąbel jest nią oczarowany. Postanawia zaprzyjaźnić się z nową sąsiadką. Tymczasem mama jest zdenerwowana robotami. Oznajmia Bąblowi, że wyjeżdża do babci, gdzie przeczeka hałas. Zostawia męża i syna i przykazuje im, by odżywiali się zdrowo. Mężczyźni postanawiają ugotować rosół. Nie jest to jednak proste. Na początku trzeba znaleźć kurę – Bąbel wpada na pomysł, by to była ta kura, która przyczyniła się do ucieczki mamy. Gdy przynosi ją do domu, ojciec dziwi się, że kura jest żywa. Na dodatek jest jakby spokojniejsza. Rosołu jednak nie ma. Bąbel musi kupić drugą kurę, z której ojciec przygotuje zupę. • Książka napisana jest w trzecioosobowej narracji, która śledzi Bąbla. Język jest dość prosty, dopasowany do czytelnika, który sięgnie po tę książkę – głównie nastolatka. Trudnych słów brak, dialogów jest całkiem sporo, a narracja przedstawia wydarzenia klatka po klatce, dlatego nie da się zgubić w treści. • Czcionka jest dość duża, co ułatwia czytanie. Treść rozłożona jest równomiernie na stronie, często oblewa ilustracje, które się pojawiają w książce. Autorką obrazków jest Katarzyna Sadowska. Są to proste, czarno-białe obrazki bez zbędnych szczegółów. Najczęściej są to same głowy, które wyrażają emocje z treści. Dobrze dopasowano je do tekstu. • Wątków jest kilka – nowa znajomość, pomoc starszym osobom, konflikt z sąsiadem i problem hałasu, który wygania mamę z domu. Jest jeszcze sprawa zwierząt, które sprawiają problemy – leniwy pies, uciekająca świnka i głośna kura. • Ogólnie książka jest ciekawa – zabawna, nieźle napisana i wartościowa. Pokazuje, że należy pomagać starszym, chociaż ten wątek jest dość słabo rozwinięty. Może to zresztą i lepiej, bo jest dzięki temu dość lekka i wakacyjna. To pozycja dostosowana do czytelnika. • Polecam młodszym czytającym. Przeżyjecie przygodę z Bąblem i jego nową koleżanką. Warto zajrzeć, spędzić miło czas i zobaczyć, że wakacje w mieście wcale nie muszą być nudne.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo