Recenzje dla:
Jak pokochać freaka/ Rebekah Crane
-
Zander zostaje przez rodziców wysłana na obóz dla młodzieży z problemami. Wśród bulimiczki, anorektyczki, nałogowego kłamcy, dziewczyny z depresją czuje się nieswojo, w końcu jej nic nie jest, prawda? Na obozie poznaje uroczego Grovera, który wydaje się całkiem normalny, oraz Cassie, która jest bezlitosna dla każdego, kto próbuje się do niej zbliżyć. Czy Zander odnajdzie się w tym towarzystwie? I czy poradzi sobie ze swoimi problemami? Przecież nie trafiła w to miejsce bez powodu… • Jak pokochać freaka Rebeki Crane to powieść młodzieżowa, w której główną bohaterką i narratorką jest Zander. To nastolatka, która ma pewne problemy z własną psychiką, choć nie do końca wiemy, o co chodzi. Powoli wprowadza się nas w sytuację, która sprawiła, że dziewczyna trafiła na obóz. • Tematem głównym wcale nie jest radzenie sobie z problemem, jaki ma Zander, chociaż owszem, to też ważne. Akcja skupia się raczej na dwóch wątkach – zmianie, jaka zachodzi w dziewczynie, oraz pomocy Cassie, która jest zagubiona, zgorzkniała, nastawiona dość agresywnie do ludzi, złośliwa i przede wszystkim bardzo przerażona tym, że kolejne osoby w jej życiu ją porzucą. Zander stara się do niej dotrzeć, choć nie jest to łatwe. • Dodatkowo obserwujemy też rozwój wątku miłosnego. Zander odkrywa, że interesuje się nią chłopak, jednak nie wzdycha do niego na odległość ani nie rzuca się mu na szyję przy pierwszej okazji. Jest dość wycofana, dopiero uczy się relacji damsko-męskich. Cały wątek wypada bardzo naturalnie, nie jest sztuczny, przegadany. • Najmocniejszym punktem powieści jest jednak zmiana, jaka zachodzi w głównej bohaterce. To stopniowo zachodzący proces, który możemy obserwować na każdej stronie. Zander powoli zaczyna odkrywać przed swoimi znajomymi, a tym samym przed czytelnikami, co się stało w jej życiu, że musiała trafić pod opiekuńcze skrzydła innych osób. Fakt, że zaczyna mówić o tym, co się stało, jest dla niej najlepszą terapią. • Jak pokochać freaka to kolejna książka młodzieżowa, która pokazuje temat młodzieżowych problemów. Tym razem jednak nie trafiamy na bohaterkę, która cierpi na rozdwojenie osobowości czy ciężką depresję. Dziewczyna nie potrafi się odnaleźć po tym, co się stało w jej życiu, i robi rzeczy, które przerażają jej rodziców. Temat problemów młodzieży jest ostatnio dość częstym motywem pojawiającym się w powieściach. Jest ważny i bardzo związany z czasami, w jakimi żyjemy, zatem dobrze, że autorzy po niego sięgają. Tym razem jednak jest on przedstawiony nieco inaczej – jakby lżej, nie na nim skupia się akcja, raczej na tematyce zaufania, przyjaźni, miłości, zmianach, poszukiwaniu własnej tożsamości. • Mimo tematu, który podjęła autorka, książka jest naprawdę ciepłą opowieścią. Nie brakuje w niej emocji, szczególnie pod koniec. Trochę szkoda, że motyw problemów zszedł na drugi plan, szczególnie w przypadku Zander, ale powieść nadrabia postacią Cassie. • Jeśli lubicie młodzieżówki, poszukajcie Jak pokochać freaka. To całkiem udana książka, z interesującą historią, niepowielająca schematów i z nieco lżejszym podejściem do tematu problemów młodych ludzi, a przy tym z uroczą, ciepłą historią relacji między pokrzywdzonymi przez los i dawne wydarzenia nastolatkami.
-
Recenzja dostępna również na blogu: [Link] • Do książki Jak pokochać freaka podchodziłam na prawdę dość sceptycznie. Nie wiem, czemu, ale gdy tylko dowiedziałam się o tej książce miałam wrażenie, że to raczej nie będzie nic specjalnego - ot taka pozycja typowo wakacyjna na jeden raz. Ale muszę wam powiedzieć, że już po pierwszym rozdziale na prawdę mocno się zdziwiłam, że to jednak może być coś o wiele lepszego! Sam opis jak dla mnie był dość zagadkowy i nie do końca wiedziałam, czego mogłabym się tutaj spodziewać. Jedno mogę powiedzieć, w życiu nie przypuszczałam, że ta lektura aż w takim stopniu mi się spodoba. • Główną bohaterką Jak pokochać freaka jest niejaka szesnastoletnia Zander, która poprzez inicjatywę swoich rodziców trafia na dość specyficzny letni obóz. Camp Padua jest bowiem miejscem, gdzie młodzież z różnymi problemami psychicznymi wspólnie, pod opieką przeszkolonych opiekunów, w trakcie trwania wakacji, stara się poradzić sobie z własnymi problemami. Jednakże Zander kompletnie nie rozumie dlaczego ona znalazła się w tym miejscu. Poznaje tam bowiem osoby takie, jak Grover, Cassie, Alex, które na prawdę muszą zmagać się z poważnymi chorobami (anoreksja, bulimia, patologiczne kłamstwo, czy próby samobójcze są tam na porządku dziennym). Bardzo spodobało mi się to, że autorka przez bardzo długi czas nie wyjaśnia do końca, z jakiej przyczyny na obóz trafiła właśnie Zander. Z początku jest to dla czytelnika na prawdę wielką zagadką, przez co całość czyta się z wielkim zniecierpliwieniem, by w końcu dowiedzieć się, o co tutaj tak na prawdę chodzi. • Nie spodziewałam się też, że tak bardzo polubię wszystkich bohaterów książki. Zaczynając od Zander, która sama skrywała jakieś mroczne tajemnice, ale mimo wszystko była niezwykle przyjazna, poprzez Cassie i Alexa, którzy również byli dla mnie jedną wielką niewiadomą, ale potrafili mnie nieźle rozbawić, na Groverze kończąc. To właśnie Grovera polubiłam najbardziej i wszystko, co wypływało z jego ust dla mnie było niemożliwie interesujące. Każdy z tych bohaterów jest na swój sposób osobliwy i każdy, za maską, którą nosi, skrywa jakieś tajemnice, których nie chce ujawniać nikomu. Najlepsze w nich jest to, że choć z pozoru całkowicie różni, potrafili się nieźle dogadać. Okazało się też, że to oni są dla siebie najlepszym lekarstwem. • Przez całą książkę towarzyszymy Zander na obozie (od momentu jej przybycia, po chwilę, kiedy dobiega on końca). Przez ten czas dzieje się tam na prawdę sporo. Wydawać by się mogło, że nic ciekawego nas nie spotka, gdy będziemy po prostu przyglądać się tej nastolatce na obozie, ale powiem wam, że samo to, że możemy obserwować, wszystkie zajęcia, w których bohaterowie biorą udział, jest tak wciągające, że po prostu nie da się od tej książki oderwać. Nie są to bowiem jakieś tam puste chwile, które mają służyć tylko i wyłącznie zapełnieniu treści. Sami możemy się tam na prawdę wiele nauczyć i skłonić nasze mózgi do refleksji. • Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki książka została napisana. Jak pokochać freaka to pierwsza książka Rebekah Crane w Polsce, ale ja już wiem, że na pewno sięgnę po kolejną, która się u nas ukaże. Autorka ma na prawdę lekkie pióro, ale mimo wszystko, to co pisze to nie jakaś tam zwykła gadanina. Wydaje mi się, że poprzez swoją powieść, autorka chciała nas czegoś nauczyć, że mimo problemów, z którymi sami musimy się zmagać, nigdy tak na prawdę nie jesteśmy sami. Czasem wystarczy znaleźć odpowiednie osoby na swojej drodze, wystarczy im zaufać, aby móc poradzić sobie z tym wszystkim, co tak bardzo nas męczy. • Jak pokochać freaka to piękna i przesiąknięta emocjami historia, która została napisana w tak lekki i zabawny sposób, że po prostu aż chce się ją czytać. Autorka udowodnia, że niektóre ciężkie tematy można przedstawić w nieco mniej dołujący sposób, ale mimo wszystko da się zachować tą powagę i przemycić dla czytelnika cenną lekcję. Ja jestem na prawdę zachwycona i oczarowana tą historii bardzo żałuję, że mam ją już za sobą. Czasem sama chciałabym przenieść się do Camp Padua, aby tam przebywać z wszystkimi tymi osobami, które tak bardzo mnie zachwyciły i urzekły. Jak pokochać freaka to książka wręcz idealna na lato, także nie traćcie czasu i wykorzystajcie go na poznanie tej wspaniałej historii ukrytej w powieści Rebekah Crane. Jestem pewna, że będziecie nią zachwyceni równie mocno, jak ja!