Recenzje dla:
Kiedy nadciąga ciemność/ Alexandra Ivy
-
Przyznam, że nie oczekiwałam od tej książki zbyt wiele, ale nie sądziłam, że będzie aż tak źle. Książka opowiada o młodej kobiecie Abby, która zostaje obdarzona "Feniksem". Do tej pory myślała ona, że nadprzyrodzone istoty istnieją tylko w książkach i filmach. Jakże bardzo się ona myliła. Muszę przyznać, że jej postać mnie nie zachwyciła, wręcz przeciwnie, bardzo mnie denerwowała. Jest płytka i bez wyrazu. Podobnie zresztą jak i Dante, czyli przystojny wampir, który jej towarzyszy. Autorka książki, co chwilę powtarzała, jaki to on nie jest przystojny i seksowny, czego nie mogłam znieść, no bo ile można czytać o tym samym. Już bardziej zaintrygowała mnie drugoplanowa postać, czyli Viper. • Akcja książki dzieje się bardzo szybko. Można powiedzieć, że wręcz przeskakuje z jednej sceny do drugiej. Wydawać by się mogło, iż autorka nie ma zbyt dużego pomysłu na książkę i chce ją jak najszybciej skończyć. W dodatku miłość między postaciami także pojawia się w oka mgnieniu. Nim się obejrzałam już wylądowali w łóżku. Brakowało mi trochę tej rozwijającej się miłości między dwojgiem bohaterów. Tych wszystkich ukradkowych spojrzeń. Strasznie się zawiodłam, bo historia miała w sobie potencjał, niestety niewykorzystany. • Alexandra Ivy pisze bardzo prostym językiem. Każdy by sobie z nim poradził. Nic nadmiar skomplikowanego. Z jednej strony dobrze, bo książkę się czyta bardzo szybko. Z drugiej znowu, mam wrażenie, że jest napisana dla dzieci a nie dla starszych osób. W dodatku historia jest bardzo przewidywalna. Zawsze wiedziałam co się stanie. Trzeba jednak przyznać, że książka zawiera w sobie swego rodzaju humor i to mi się nawet podobało. Jest to lektura na nudne wieczory, kiedy ma się ochotę na coś lekkiego i szybkiego do przeczytania, chodź osobiście nie polecam się za nią zabierać, bo nie ma za co.
-
Dzisiaj na tapecie mamy cykl „Strażnicy Wieczności” Alexandry Ivy, a dokładniej pierwszą część pod tytułem, „Kiedy nadciąga ciemność”. Opowiada ona o młodej Abby, śmiertelnej kobiecie, która przez pechowy przypadek została obdarzona „Feniksem”, ale również strażnikiem. Jeszcze większy pech chciał, że Dantem jest wampirem i jedynym, który może ją ocalić przed ciemnością. Dla Abby niebezpieczeństwem jest również seksowny i namiętny Dante. Przedstawiony mamy świat, w którym nawet nieśmiertelną istotę może spotkać śmierć. • Na pierwszy rzut oka, kiedy czytam opis książki, wydaje nam się ona interesującą i zachęcająca do czytania. Osobiście trochę zawiodłam się na tej książce. Oczekiwałam po niej jakiś wyjaśnień:, kim, czym i dlaczego powstał strażnik itd., wolniejszego rozwoju akcji, a dostałam szybki przeskok. Nie poznajemy praktycznie wcale na początku bohaterów zanim rozpocznie się jakiekolwiek przejście do właściwego rozwoju akcji. Sam wątek miłosny rozpoczął się jak dla mnie nad wyraz szybko. Praktycznie w momencie Dante i Abby zakochali się w sobie i oddali miłośnym uniesieniom. Żadnych przyciągających momentów zdobywania, ani nic… Trudno jest poczuć klimat miejsca czy wydarzeń przez to. Czytałam, czytałam i ciągle się zastanawiałam, dlaczego to wszystko się tak szybko dzieje, autorce aż tak się śpieszy by skończyć książkę, czy może brak pomysłu? Autorka nie posługuje się również językiem zbyt skomplikowanym, szczerze mówiąc język jest tak prosty, że dziecko z nim by sobie poradziło. • Bohaterowie natomiast nie są zbyt skomplikowanymi postaciami. Mili, przyjemni, z nutką humoru. Abby jest miłą, sympatyczną kobietą o okropnej, mrocznej przeszłości. Dante jak to zwykle bywa jest przystojnym, seksowny, uwodzicielskim wampirem, który jest gotów oddać wszystko za życie Abby. Autorka w każdym możliwym momencie zachwyca się urodą i wspaniałością wampira jakbyśmy nie zrozumieli już na początku. Również tajemniczy Viper jest barwną postacią. • Generalnie mówiąc pierwszy tom nie zachwyca za bardzo. Czyta się, co prawda bardzo szybko jednak brakuje paru rzeczy i jakiegoś większego humoru. Uważam również, że pomimo świetnego pomysłu na książkę autorka już nie wiedziała, co począć dalej. W gruncie rzeczy wszystko jest takie przewidywalne i zostawia niedosyt przez nieprzeciągniętą odrobinę bardziej „zabawę” miedzy bohaterami. Zobaczymy czy kolejna część będzie taka sama … •