• Smutna opowieść o kobietach - matkach, które w różnych okolicznościach straciły swoje dzieci. Polecam.
  • "Kryształowe motyle" to opowieść o smutnej rzeczywistości rodzin, które zmagają się ze stratą dziecka. Wzajemne przerzucanie się winą, wyrzuty sumienia i gorzki smak wspomnień to okrutna codzienność, która coraz bardziej ich przytłacza. • Historia zaczyna się od mocnego uderzenia w czytelnika przytłaczającym wydarzeniem, tylko po to aby zakończeniu doprowadzić go do łez. Jest to książka, którą całkowicie inaczej sobie wyobrażałam i szczerze mówiąc jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Pomimo tego że fabuła jest dość pesymistyczna i zdecydowanie nie nadaje się jako lektura rozluźniająca, to ma w sobie coś, co sprawia, że zaczynamy myśleć nad własnym życiem i próbujemy chociaż w najmniejszym stopniu zrozumieć dlaczego kobiety zachowywały się tak a nie inaczej. W tej powieści poznajemy trzy główne bohaterki. Są to Iza, Anna i Ela. Każda prowadzi inne życie jednak mają jeden wspólny mianownik. Nagła śmierć dziecka. Izabela próbuje żyć, próbuje to słowo klucz, bo tak na prawdę nie pogodziła się z wypadkiem jaki przydarzył się jej córeczce. Rozeszła się z mężem, ma do niego żal, że jego córka z poprzedniego małżeństwa żyje, a ona jest samotna. Z każda chwilą, w której ją poznajemy staje się coraz bardziej zgorzkniała i zatracona we własnym smutku. Anna to kobieta, która zawsze żyła pod dyktando własnej matki i siostry. Samotnie wychowywała zbuntowaną nastolatkę, którą zniszczyła anoreksja. Problemy rodzinne i ciągłe psychiczne obciążenie sprawiają, że chce w swoim życiu coś zmienić, natomiast Elżbieta ma dom, firmę, kochającego męża i córkę. Śmierć syna sprawiła, że to wszystko przestało mieć znaczenie. Pogrążona w alkoholu musi wreszcie zrozumieć, że ma dla kogo żyć, czego dowodem będzie zachowanie córki. To zestawienie trzech różnych osobowości, jednak na tle jednego wydarzenia możemy zobaczyć, że tak naprawdę w obliczu tragedii nikt z nas nie potrafi być na tyle silnym, aby zmierzyć się z nią w samotności. To jedna z trudniejszych w odbiorze książek. Porusza ważne, wzruszające i bolesne tematy, a postać Izabeli choć dla niektórych może się wydawać straszna, to dla mnie okazuje się być symbolem całej tej historii. Postać tragiczna, przedstawiona jako samotna, porzucona i zdesperowana. Jak każda matka, która straciła swoje dziecko i choć stała się taka na własne życzenie, nie miała nikogo kto mógłby jej pomóc. "Kryształowe motyle" to pełna metafor historia o utracie dziecka, ale i tworzeniu nowego życia. O odrodzeniu się z popiołów na tyle, aby móc funkcjonować i żyć pełną piersią, a nie wegetować przez następne lata. Wzruszająca i pełna smutku, ale jednocześnie pokazuje nam, że nic nie dzieje się przypadkiem. • To jedna z tych książek, które zapadają nam w serce na długo. Niepozorny opis, cudowna okładka i ogromne zaskoczenie z każdym uciekającym rozdziałem. To powieść z mocnym przekazem i dla wielu z Was może być swego rodzaju impulsem do docenienia tego co mamy w tej chwili, bo życie jest całkowicie nieprzewidywalne. Aby się przekonać co oznaczają symboliczne i tytułowe kryształowe motyle, musicie przeczytać tę książkę!

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo