• Liczyłam na fachowe informacje a wszystko podane na zasadzie ciekawostek z pierwszych stron plotkarskich gazet.
  • Trudno mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony sporo w niej interesujących informacji, faktów, cytowane są badania. Z drugiej strony drażni mnie sposób narracji: próba (niejako na siłę) nawiązania kontaktu w czytelnikiem, luźny, mało formalny sposób opowiadania. Czasem mam wrażenie, że książka napisana jest przez nastolatkę, dla nastolatków; taka amerykańska w sposobie bycia. Może to po prostu pozycja skierowana do czytelnika młodszego; zadomowionego na twitterze, facebooku i innych mediach społ­eczn­ości­owyc­h? ;)
  • W fascynującą podróż ludzkim przewodem pokarmowym zabierze nas Mary Roach, znana już niektórym czytelnikom m.in. z książek „Bzyk” i „Sztywniak”. W swym najnowszym opracowaniu - „Gastrofaza : przygody w układzie pokarmowym”, z lekkością i humorem, podążą tropem spożywanego przez ludzi (i nie tylko) pokarmu. Odpowiada na wiele mniej lub bardziej dziwnych pytań i sięga tam, gdzie przeważnie dociera tylko specjalistyczny sprzęt medyczny. Czy wiecie, co to jest umami? A czy długie żucie pokarmów może mieć wpływ na ekonomię? Do czego wykorzystują ślinę konserwatorzy sztuki? Co w więziennym slangu nazywane jest „portfelem” i co jest w stanie pomieścić nasz żołądek? Co naprawdę mogło być przyczyną śmierci Elvisa? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi, koniecznie sięgnijcie po „Gastrofazę”. Pomimo, że to książka naukowa, czyta się ją, jak najlepszą powieść! Emocje gwarantowane, chociaż, co wrażliwsi, powinni wziąć pod uwagę ostrzeżenie z okładki – Nie czytać przy jedzeniu! am

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo