• Po o akcji promującej tę książkę w formie możliwości przeczytania pierwszych trzech rozdziałów bardzo chciałam przeczytać całość, aby poznać do końca historię Stelii i Michaela. Pełna entuzjazmu sięgnęłam więc po pełną wersję powieści i...niestety czar prysł. • Nie twierdzę, że książka jest zła. Historia dziewczyny z zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz chłopaka obarczonego wewnętrznymi demonami przeszłości jest bardzo dobrym pomysłem. Szkoda tylko, że została według mnie tak bardzo spłycona i sprowadzona do podrzędnego romansu rodem z Harlequin'ów. • W książce mamy bowiem kobietę, z początku powściągliwą, pełną rezerwy, własnych ograniczeń - która jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (nieprzypadkowe określenie 😉) nagle przeradza się w boginię seksu, świetnie radzącą sobie w kontaktach międzyludzkich i aż kipiącą pewnością siebie. Trochę naciągane nie sądzicie? • Przyznaję, że książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Znajdziecie w niej kilka fajnych momentów i moim zdaniem będzie przyjemnym, lekkim urlopowym czytadłem. • Niestety ja miałam wobec niej zdecydowanie większe oczekiwania, których nie udało się spełnić.
  • Jest to lekka książka, którą czyta się bardzo miło jak również bardzo szybko... jest ona idealna na wakację ponieważ nie trzeba się nad nią skupiać, a choć nie ma porywajacej, trzymającej w napieciu fabuły, to mimo wszystko jest wciągająca. • Polecam szczególnie osobom szukajacym czegoś lekkiego.
  • Stella, główna bohaterka to 30-letnia ekonomistów, które choruje na zespół Aspergera. Nie jest to ciężka odmiana tej choroby. Kobieta osiągnęła wiele sukcesów w życiu zawodowym. Pragnie zaznać szczęście w życiu miłosnym, lecz nie potrafi nawiązać dłużej znajomości. Głównie ma problemy w kontaktach z mężczyznami, a na myśl o zbliżeniu obława ja zimny pot. Postanawia wziąć "korepetycje z miłości". W tym celu zgłasza się do Michaela, żigolaka o ciele boga. Mężczyzna ma jedna zasadę: nie umawia się dwa razy z jedną kobietą. Jednakże dla Stelli robi wyjątek. Według ułożonego przez kobietę planu lekcji mają spotykać się regularnie przez kilka tygodni, aby Stella nauczyła się współżyć. Główna bohaterka nie jest łatwą uczennicą i wykorzystuje duże pokłady cierpliwości swojego nauczyciela. • Michael pracuje tym zawodzie, dlatego że jego sytuacja rodzinna jest ciężka. • Obydwoje bohaterów ma swoje tajemnice, z którymi nie chce się dzielić. • Czy korepetycje okażą się owocne? Co wyniknie z tych spotkań? Czy Stella otworzy się na nowe znajomości i zacznie żyć trochę bardziej spontanicznie? • Książka zdecydowanie należy do kategorii powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem romansowym. Styl autorki jest lekki, przystępny, ale nie górnolotny. Nie spodziewajmy się wybitnego dzieła. Więcej niż pocałunek to powieść, która umili nam popołudnie, ale na długo nie zapadnie nam w pamięć. Choć pierwsze trzy rozdziały, które miałam okazję przeczytać były dość przewidywalne to reszta książki na szczęście nie tak bardzo. • Akcja książki jest dynamiczna, co ułatwia czytanie, gdy nawet nie zauważamy, kiedy przenikają kolejne rozdziały. • Stella, główna bohaterka cierpiąca na zespół Aspergera, to postać ciekawa choć trochę stereotypów. Wzbudza sympatię. • Michael, pomimo swojej stereotypowości, potrafi zaskoczyć swoim zachowaniem. • Bohaterowie wzbudzają sympatię, a wraz z każdym kolejnym rozdziałem obserwujemy jak się zmieniają. • Więcej niż pocałunek to książka idealna na letnie popołudnie. Lekka, nie wymagająca, choć miałam nadzieję na bardziej rozbudowany wątek choroby głównej bohaterki. Liczyłam, że autorka jako osoba, która zmaga się z tą choroba, przedstawi więcej aspektów z życia takiej osoby. • Jako książkę obyczajową z wątkiem romantycznym polecam, lecz jeśli ktoś szuka czegoś o Aspergerze, to niestety się rozczaruje.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo