• Książka wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia - po pierwszych kilkudziesięciu stronach miałam dość, stwierdziłam, że gorszej książki nigdy nie czytałam i że była to strata pieniędzy i czasu. Potem jednak trochę się odnalazłam w fabule, zaczęła mnie wciągać. Około 250 strony doszłam do wniosku, że to książka zdecydowanie zainspirowania Stephenem Kingiem, którego lubię czytać. Końców może trochę rozczarowuje, ale ogólnie ocena w miarę dobra.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo