• Cenię sobie książki Kamila Janickiego, bo perfekcyjnie potrafi on opowiedzieć historie i przybliżyć sylwetki osób, które częstokroć zaginęły gdzieś w meandrach historii popularnej. • W tej książce autor przybliża nam postaci kobiet - przede wszystkim dwóch - dzięki którym Polska z państewka mniejszego wagi została prawdziwym imperium, którego krańce dochodziły do Morza Czarnego. I o ile o Jadwidze Andegaweńskiej miałam już pewną wiedzę, to o Elżbiecie Łokietkównie wiedziałam tyle, co nic. • Zacznijmy od oczywistych plusów. Autor zarysowuje bardzo dokładne szczegóły czasów, o których pisze. Nie skupia się wyłącznie na sytuacji w Polsce i na Węgrzech, ale i opowiada o tym, co wówczas działo się w Watykanie, na Litwie, na zachodzie, wschodzie i tak dalej. Jak zwykle Janicki nie zanudza czytelników. Nie wiem jak on to robi, ale potrafi tak zaciekawić opisywaną przez siebie historią, że jego książki czyta się lepiej niż wiele bestsellerowych powieści. • Polskie Średniowiecze nigdy mnie specjalnie nie interesowało, tymczasem dzięki Janickiemu je doceniłam; uzmysłowiłam sobie, jak fenomenalnie ciekawy był to okres, ile różnych rzeczy się działo i jak fenomenalnie intrygujące osoby chodziły wówczas po ziemi! • Na minus - i znów, jest to typowe dla Janickiego - autor kompletnie marginalizuje postacie męskie. Bardzo dobrze, że ukazuje postaci kobiecie w centrum wydarzeń, ale kompletne spychanie na boczny tor wszystkich królów, książąt i polityków jest moim zdaniem popadaniem trochę ze skrajności w skrajność. Poza tym jednym zarzutem, całość jest super klawa! • Naturalnie, że polecam!

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo