• Może to nie jest książka wydokich lotów ale bawiłam się nią wyśmienicie. Co to za książka – „Koniec świata” Izabelli Frączyk. Opowiada perypetie Marylki, singielki tuż przed trzydziestką. Pracuje w agencji reklamowej, właśnie kupiła wymarzony dom, opiekuje się bratankiem, bo jego ojciec a brat Marylki uległ wypadkowi i jest w szpitalu i – jak większość kobiet – marzy o miłości. Ale wpada jej w oko współpracownik Marcel. Spędza z nim weekend w Sopocie. Później dowiaduje się o zakładzie, rzuca pracę i przenosi się do Szwajcarii aby tam pracować w firmie pana Krzysztofa. Na początku niemile zaskoczona, później przekonuje się do pracodawcy. Musi jednak wybrać – czy wrócić do Marcela, czy wiązać swoją przyszłość z Krzysztofem. W dodatku los szykuje dla niej jeszcze jedną niespodzankę. Bardzo zabawna, wzruszająca, miła lekturka dla wszystkich, którzy chcą się odstresować. Polecam.
    +2 trafna
  • Izabella Frączyk - KONIEC ŚWIATA • Miał być koniec z całym kataklizmem zdarzeń, ale go ....nie było! • I bardzo dobrze, bo bohaterka powieści, taki współczesny Kopciuszek, odnajduje swe szczęście, choć droga do niego nie była zbyt łatwa. • Jak zawsze autorka potrafi rozbawić, a i wzruszyć. Taka lekka lektura do szybkiego poczytania. Zachęcam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo