• Recenzja dostępna również na blogu: [Link] • Amanda i Preston znali się od dawna, jednak do tej pory był on dla niej jedynie przyjacielem jej starszego brata. Z czasem jednak wszystko się zmieniło i pomimo reputacji okropnego kobieciarza, Amanda zakochała się w nim i gdy w końcu udało jej się z nim przespać, ten uciekł od niej i zachowywał tak, jak gdyby nigdy nic się nie stało. A jednak, stało się i to coś bardzo dla niej ważnego. Jednak jak poradzić sobie z tym, że chłopak, którego się kocha całkowicie cię odtrąca. Amanda jednak nie wie, jakie życie wiedzie na prawdę Preston. Chłopak robi wszystko, aby nikt nie dowiedział się, w jaki sposób zarabia na życie. Jednak gdy uświadamia sobie, że zaczyna coś czuć do Amandy stara utrzymać ją w odpowiedniej odległości, gdyż wie, że dziewczyna zasłużyła na kogoś zdecydowanie lepszego. Na drodze staje również Marcus - starszy brat Amandy i najlepszy przyjaciel Prestona - który nie pozwoli, aby chłopak wykorzystał jego młodszą siostrę, tak jak robił to już z wieloma innymi dziewczynami. Co zrobić, gdy pomiędzy dwójką osób zaczyna rodzić się uczycie, które nie powinno w ogóle mieć miejsca? Czy miłość potrafi przezwyciężyć wszystkie bariery? • Dotknij mnie to czwarta już część z serii Sea Breeze, która od samego początku tak bardzo mi się spodobała. To typowy romans z nutką erotyku, więc nie jest to szczególnie ambitna lektura, jednak idealnie nada się ona do odprężenia. Ja właśnie tego od niej oczekuję i w stu procentach to dostaję. W tym tomie poznajemy historię Prestona i Amandy, czyli najlepszego przyjaciela i młodszej siostry Marcusa Hardy, którego mieliśmy okazję poznać już a początku serii, jak i w drugiej części całkowicie jemu poświęconej. Dotychczas Preston pojawiał się w całej serii raczej sporadycznie i wiedzieliśmy o nim tylko tyle, że prowadzi bardzo rozwiązłe życie seksualne, jednak nic poza tym, a jak się okazuje Preston ma na prawdę wiele do opowiedzenia. • Akcja książki zaczyna się bardzo nagle i to w momencie, w którym Amanda ma zamiar przespać się z Prestonem. Autorka nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia i od razu rzuca go na głęboką wodę. Mogłoby się wydawać to nieco dziwne, jednak w poprzedniej części (Ocal mnie) mogliśmy dowiedzieć się co nieco o tym, że Prestona i Amandę coś do siebie ciągnie, choć tak na prawdę nikt jeszcze się tego nie domyślał. W każdym bądź razie mi takie zagranie jak najbardziej bardo odpowiada - był to na prawdę świetny i niezwykle ciekawy początkowy wątek książki. • Z samego początku, gdy poznawałam dopiero serię Sea Breeze trochę przeszkadzało mi to, że w każdej kolejnej części będę miała okazję poznać innych bohaterów, a tych, których tak bardzo polubiłam już wcześniej spotkam tylko sporadycznie. Bardzo chciałam poznać dalsze losy tych osób, które już pokochałam, jednak teraz mogę śmiało powiedzieć, że w ogóle mi już to nie przeszkadza - wręcz przeciwnie uważam, że gdybym ciągle tylko czytała o jednych bohaterach historia byłaby zwyczajnie nudna, bo w końcu ile można czytać o tym samym, prawda? Czytanie w każdym kolejnym tomie o innych członkach ekipy z Sea Breeze okazało się dla mnie o wiele lepszym i znacznie ciekawszym rozwiązaniem. W dodatku nie oznacza to wcale, że z poprzednimi bohaterami książek Abbi Glines nie mamy już żadnego kontaktu. Pojawiają się oni również często i to czasem z naprawdę zaskakującymi nowinkami ze swojego życia (na przykład dotyczących Marcusa i Low). Cieszę się więc, że tym razem mogłam poznać historię Prestona, którego osoba ciekawiła mnie już od dawna. • Książkę czyta się strasznie szybko! Pochłonęłam ją praktycznie w jeden wieczór i teraz nie mogę pogodzić się już z tym, że mam ją za sobą. Bardzo przyjemnie spędzało mi się czas w towarzystwie Prestona i Mandy i z wielką chęcią poczytałabym o nich o wiele dłużej. W powieści działo się na prawdę sporo, przez co ani trochę się nie nudziłam, tylko śledziłam każdą linijkę z wielkim zainteresowanie. Pamiętam, że gdy czytałam poprzednią cześć serii z Cage'm i Evą w rolach głównych trochę przeszkadzała mi ta ogromna bezpośredniość jaką posługiwała się autorka w stosunku do życia seksualnego głównych bohaterów. Miejscami wydawało mi się strasznie przesadzone i czasem, choć historia była równie wciągająca co poprzednie, miałam zwyczajnie ochotę rzucić książką w kąt i powrócić do niej, gdy znów nabiorę siły na tyle bezpośredniości. Cieszę się więc, że w Dotknij mnie autorka znacznie przystopowała i choć owszem nadal wiele się tu działo, to jednak przedstawiła wszystko w naprawdę przyjemny i umiarkowany sposób, który mi osobiście bardzo się spodobał. Także wielkie brawa i oby tak dalej! • Podsumowując więc, Dotknij mnie to kolejna świetna historia wspaniałej ekipy z Sea Breeze, któą tak bardzo pokochałam. Jak już wspomniałam we wstępie, nie jest to zdecydowanie lektura wysokich lotów, jednak jeśli gustuje się właśnie w takich powieściach, myślę, że jest to pozycja wręcz obowiązkowa. Chętnie zabrałabym się za tą książkę jeszcze raz, by móc spędzić z Prestonem i Amandą jeszcze tych kilka chwil. Teraz z wielką niec­ierp­liwo­ścią­ będę wyczekiwać kolejnej części serii, która z pewnością spodoba mi się równie mocno, co wszystkie jej poprzedniczki!

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo