Recenzje dla:
Dwór, pejzaż okaleczony/ Joanna Sypuła-Gliwa
-
Okładka tej książki wygląda przejmująco. Oto widzimy dwa zdjęcia- na górnym, czarno-białym pałac w pełnym rozkwicie, pod nim kolorowe – ale budzące grozę ruiny. To pałac Karskich we Włostowie, w 1939 r. i 1997 r. Miejsce, które tętniło życiem, roztaczało splendor i blask na całą Sandomierszczyznę i dalej, na pobliska Małopolskę. Po wybuchu II wojny św. , jesienią 1939 r. pałac zajęli Niemcy – generał Wehrmachtu Braun ze swoim sztabem, nie usuwając na razie właścicieli. Ale w 1942 r. rodzina zostaje wyrzucona. Po długiej tułaczce osiadają w Krakowie, gdzie próbują budować początek nowej egzystencji. • Książka dotyka spraw bolesnych, głównie dla jej bohaterów, ale i dla wszystkich Polaków. • Oto w bestialski i barbarzyński sposób okupant Polski bezprawnie niszczy świat budowany przez stulecia przez całe pokolenia. Nakazuje opuścić dom rodzinny, zostawić wszystko : dwór, zwierzęta domowe, groby rodzinne, pola, stajnie i iść precz! • I jeszcze wstydliwsza sprawa - czego nie zdążyli zrobić okupanci – dokończyli „nasi” po wojnie. Dwory, pałace, pozamieniane na szkoły, biura,skupy zboża, magazyny, mieszkania dla pracowników PGR-ów, szpitale – zdewastowano tak szybko, że budzi to aż zdumienie. Zerwano dachy z ocynkowanej blachy, powyrywano posadzki, obtłuczono gzymsy, stiuki, sztukaterie. Zamieszkano z całym inwentarzem, przed każdym pokojem pies na łańcuchu! • Poszukiwacze skarbów powywlekali zwłoki z trumien a „przedsiębiorczy” ludzie odkuli nawet glazurę ze ścian krypt grobowych. • Książka ta, to nostalgiczna podróż w przeszłość a jednocześnie świadectwo teraźniejszości rodzin, które to wszystko przetrwały! • Polecam zwłaszcza osobom, którym ta tematyka jest bliska, którzy pamiętają z opowiadań rodziców, dziadków te trudne czasy lub sami ich doświadczyli. JM