• Mistrzowsko skrojony surrealizm w literaturze dziecięcej. Opowieść pełna jest nieoczywistego humoru, fantazji i mądrości - tej ostatniej do odczytania jedynie między wierszami. Mora­liza­tors­kieg­o wydźwięku podanego na tacy w niej nie znajdziemy. Żadna ważna myśl nie jest nahalnie narzucona. Każdy może doszukać się w lekturze wartości, na których zbudowany jest jego świat, lub których potrzebuje - nawet podświadomie - w roli drogowskazów życiowych. • Całość tej historii mamy szansę postrzegać z odpowiedniego dystansu dzięki naturalnym, ale wyraźnie wyrażonym wskazówkom - jesteśmy w bajce, w bajkach dzieją się najróżniejsze rzeczy, ale też nawet bajki rządzą się swoimi prawami i funkcjonują w oparciu o wypracowane schematy. Przy okazji bardzo fajnie parę z nich zostaje wplecionych w tę opowieść; możemy zarówno je docenić, jak i się do nich usmiechnąć. Obydwie reakcje będą na miejscu. • Lektura jest absolutnie uniwersalna. Nie ma zupełnie znaczenia, ile odbiorca docelowy ma lat. Gdy Młodego Czytelnika pokonało leniwe popołudnie i zasnął błogim snem, nie mogłam się oprzeć pokusie przeczytania ostatnich stron książki samej sobie.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo