Recenzje dla:
Zakochana Jane/ Julian Jarrold
-
Wielbiciele (czy raczej wielbicielki) talentu Jane Austen długo czekali na film, który mógłby przybliżyć tę ciekawą pisarkę. I nie tylko jako dystyngowaną damę z dziewiętnastowiecznych dagerotypów, ale pełną życia i uczuć młodą dziewczynę. • Poza interesująco opowiedzianą historią film pokazuje też realia końca osiemnastego wieku. I wielką zasługą twórców "Zakochanej Jane" jest to, że te realia wydają się być prawdziwe. To nie przesłodzony landszaft przedstawiający młode damy jako pastereczki na kwietnej łące i towarzyszących im młodzieńców w perukach. Pokazana w filmie rzeczywistość jest dużo bardziej złożona, to nie tylko bale i zabawy, ale też ciężkie prace domowe i zmaganie się z wierzycielami. • "Zakochana Jane" to nie tylko historia młodzieńczej miłości Jane Austen, ale przede wszystkim opowieść o jej dojrzewaniu jako pisarki. Stąd polski tytuł, choć uzasadniony z marketingowego punktu widzenia, wydaje się być zupełnie nietrafiony. Bo film jest właśnie o stawaniu się Jane Austen - nie panienką z dobrego domu, taką, jakich wiele, ale pisarką, która pragnie z błyskotliwą ironią portretować ludzi. I to zamierzenie doskonale się udało reżyserowi Julianowi Jarroldowi. Widzimy nie tylko Jane prezentującą w kręgu rodziny i przyjaciół jej pierwsze literackie próby, ale także Jane pracującą nad każdym wychodzącym spod jej pióra słowem (zabawna jest scena, w której Jane, opisując w liście do siostry irytującego ją Toma, stwierdza po chwili, czytając to, co napisała: "Za dużo przymiotników"). Widzimy, jak otaczające Jane osoby stają się pierwowzorami jej bohaterów: Jane Bennet, pana Darcy'ego, Willoughby'ego, pana Benneta, a rozmowy, które słyszy młoda pisarka - dialogami z jej przyszłych książek. Młoda Jane Austen ma niewątpliwie talent literacki, brak jej za to życiowego doświadczenia. I takich właśnie doświadczeń dostarcza jej niespełniona miłość do Toma Lefroya. • Tu na myśl przychodzi przedwojenna piosenka Mariana Hemara o Maryli Wereszczakównie, ukochanej Mickiewicza, która stwierdza: "Literatura to nie jest tylko zasługa pióra. Trzeba dziewicy, która wie, kiedy poecie szepnąć nie". Wprawdzie w filmie to "nie" wychodzi nie z ust dziewicy - to okoliczności rozłączają kochającą się parę, ale niewątpliwie te właśnie doświadczenia sprawiają, że Jane Austen staje się jedną z najznakomitszych pisarek literatury angielskiej. • Oczywiście nie należy "Zakochanej Jane" traktować jako filmu biograficznego. Twórcy bardzo swobodnie traktują biografię pisarki, opierając całą historię na jednym tylko wątku, który rozwijają, tak jak im wyobraźnia dyktuje. Jednak film dość wiarygodnie pokazuje proces stawania się pisarką, a i ogląda się go bardzo przyjemnie.