• Po miażdżącym serce tomie drugim nadszedł czas na kwintesencję tej trylogii. "Lovely trigger" to zwieńczenie losów Tristana i Daniki. Czy pokonali już wszystkie przeciwności, czy dane im będzie być razem po latach rozłąki, czy jednak przeszłość jest zbyt bolesna by raz jeszcze próbować? • Mijają lata od poznanych już wydarzeń. Rany się zagoiły, pamięć i wspomnienia lekko przygasły. Nie są tak bolesne jak kiedyś i pozwalają normalnie funkcjonować. Jednak kiedy dwie, dawniej nierozłączne dusze, spotkają się ponownie, wszystkie uczucia i emocje powracają szybciej, niż zniknęły. Tak jak byłam niesamowicie wstrząśnięta wydarzeniami z poprzedniego tomu, tak trzecia część mnie lekko rozczarowała. I nie chodzi tu o wydarzenia, a o tempo akcji i postać Daniki, która teraz została przedstawiona w mniej korzystnym świetle. O ile w poprzednich częściach wiedziała czego chce od życia, tak teraz również twardo stąpała po ziemi, ale jej ciągłe niezdecydowanie względem Tristana było męczące i nużące, kiedy przez pół książki on obchodzi się z nią jak z jajkiem, a ona do końca nie jest pewna co czuje i bawią się tak w kotka i myszkę sprawiając, że połowa książki staje się niestety nudna. To główny minus, który znacząco wpłynął na ostateczną ocenę. Dobrze, ponarzekałam teraz czas na pozytywy. Dzięki "Lovely Trigger" poznajemy już wszystkie fakty dotyczące przeszłości i przyszłości wszystkich bohaterów, co było świetnym zabiegiem, bo autorka odniosła się również do wydarzeń z cyklu, w którym poznawaliśmy Biankę i Jamesa Cavendishów. Miło było wrócić do tamtych wydarzeń. Cała akcja stała się klarowna i teraz z czystym sumieniem mogę spokojnie odłożyć tę serię na półkę. Tristan i Danika wiele przeszli, zdecydowanie może nawet zbyt dużo, ale to sprawiło, że autorka umocniła mnie w przekonaniu, że miłość to nie tylko ciepłe słowa skierowane do ukochanej osoby, to też gorzkie, niewybredne sytuacje, które sprawiają, że miłość gaśnie w oczach, a jednak nieustannie istnieje w głębi serca. I co by się nie działo, ona będzie tam wciąż się tlić. To powieść o sile przeznaczenia oraz woli walki o siebie, własne życie, a także los ukochanej osoby. Jestem zadowolona z zakończenia, które stworzyła R.K. Lilley, myślę, że lepiej być nie mogło, ale brakowało mi w tej części tej emocjonalnej karuzeli, ale w sumie, kiedy w tomie drugim tyle się dzieje, trudno oczekiwać, że każda kolejna książka będzie jeszcze bardziej naładowana ładunkiem miażdżących czytelnika uczuć. Seria godna uwagi, skupia się na wątkach trudnych, czasem bolesnych i niewyobrażalnych, ale z pewnością jest to jeden z moich ulubionych cykli książkowych. • Jeśli jeszcze nie poznaliście losów Tristana i Daniki, nie zwlekajcie dłużej. Gwarantuję, że będzie to niezapomniana podróż po świecie brutalnym, okrutnym, ale pełnym refleksji i gwałtownej miłości.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo