• „Stacja Tokio Ueno” – Japonia o jakiej nie mamy pojęcia… • Yu Miri w książce tej pokazuje czytelnikowi nieznane oblicze Japonii. Czy temat biedy i bezdomności dla Japończyków jest swego rodzaju wstydem? Któżby się tego spodziewał po kraju, w którym krzewi się kult pracy, a jego rozwój technologiczny stoi na najwyższym światowym poziomie. Bezdomność, zwłaszcza osób w podeszłym wieku okazuje się być dość palącym problemem kraju kwitnącej wiśni. O tym właśnie pisze autorka w swej krótkiej, ale jakże wymownej prozie. • Jej główny bohater to Kazu. Poznajemy go w dość nietypowy sposób, bo jako ducha. Kazu w swej nieco retrospektywnej opowieści zabiera nas do parku w pobliżu stacji Tokio Ueno, w którym spędził znaczną część swojego życia. A życie jego nie było łatwe, przepełniał je ból i samotność. Kazu był robotnikiem, który trafił do Tokio w celach zarobkowych. Pracował przy budowie obiektów sportowych na Igrzyska Olimpijskie. Los sprawił, że w sposób nagły i niespodziewany zmarł jego syn, ze śmiercią którego nie mógł się pogodzić. Wkrótce potem opuściła go także ukochana żona. Kazu z mnóstwem długów i bez bliskich skazany był na bezdomność. W parku Ueno postawił swój prowizoryczny barak, stając się tym samym kolejnym biedakiem w ogromnym miasteczku bezdomnych. • Bohater w prozie Yu Miri podejmuje próbę rozliczenia się z przeszłością. Poszukuje odpowiedzi na pytanie dlaczego akurat mu było dane przeżyć aż tyle nieszczęść… Nie znajduje jednak ukojenia, ani spokoju. Poznajemy go na jednym z peronów stacji Tokio Ueno i tu się też z nim żegnamy… Możemy się tylko domyślać w jaki sposób Kazu rozstał się z własnym życiem… • „Stacja Tokio Ueno” to książka przepełniona żalem i goryczą, przesiąknięta samotnością oraz śmiercią. To opowieść o przeznaczeniu, złośliwościach losu ludzkiego i otaczającej go natury.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo