• Pogodna książka wzbudzająca uśmiechy na twarzach dorosłego czytelnika i małego słuchacza. Co prawda główna bohaterka ma parę szalonych pomysłów (jak przycinanie śpiącemu tacie grzywki lub odcinanie guzików od ubrań w celach kole­kcjo­ners­kich­), ale tego typu sytuacje nie są bazą wyjściową dla całej książki, autorce udało się zachować równowagę pomiędzy nijakością a ekstremum. • Przykre rozczarowanie czekało mnie na koniec lektury, gdy w ostatnim rozdziale dochodzi do podarowania dziewczynce w dniu jej urodzin wymarzonego, żywego jamnika, zapakowanego w kartonowe pudełko przewiązane kokardką... Bardzo to smutne, że dla niektórych, ba! nawet autorów książek dla dzieci, nie jest to nic karygodnego. Cieszy mnie natomiast reakcja mojego 4-letniego synka, który nie dopuścił do myśli, że psiak był żywy, do końca sam się przekonując, że to siusiająca zabawka. Jeśli ktoś ma więc przerobiony odpowiednio z dzieckiem ten temat (albo nie widzi w takich "prezentach" nic niewłaściwego) to polecam zapoznać się z tą pozycją.
  • Oj, uśmiałam się niesamowicie podczas tej lektury 🙂 A momentami jednak byłam wdzięczna, że moje dzieci nie wpadły na pomysł podobny do tych, które ma Rozalka...jeszcze 😉 • Cała książeczka składa się z krótkich rodziałów (ok 5 min czytania), z których każdy opowiada o perypetiach rezolutnej Rozalki i jej przyjaciół- w szczególności sąsiada Julka wraz z Śliniakiem. Rozalka, jak na przedszkolaka przystało, ma głowę pełną pomysłów 😂 Próbuje np wyleczyć chorą babcię za pomocą dogoterapii, ozdabia śpiącego tatę tatuażami lub robi sobie welon z firanki, zabranej z łazienki, kiedy razem z Julkiem postanawiają wziąć ślub 🙂 Gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić z tą książką ani chwili. • Język użyty przez autorkę, jest bardzo przystępny dla dzieci- spokojnie już 4-latki zrozumieją jej przekaz. • Polecamy!

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo