Naiwne, banalne, infantylne, ale fajne.

Ciekawa wielowątkowa fabuła. Mało dialogów, przewaga opisów. Zbuntowana młodzież jest tutaj postawiona w trochę złym świetle, jako nieco kapryśna, głupia, wulgarna wobec siebie na wzajem i innych, prymitywna i tchórzliwa. Klimat czasów PRL idealnie oddany, nieco szary, smutny, parszywy, ale za to bardzo intrygujący i fascynujący. Przewijają się tutaj tematy olewającej wszystko i mocno pijącej milicji, manipulującej SB, świat wiecznie kombinujących cinkciarzy i ich szefów oraz codzienne życie szarych ludzi w ciężkich czasach PRL. Trochę brakowało mi tutaj typowego dla kryminałów prowadzenia śledztwa, dużo tutaj przypadków, mało działania MO, ale to chyba zamierzony zabieg i przedstawienie bezradności i słabej skuteczności MO.