• Dorothy Morrison interesuje się Tarotem, zielarstwem, jest założycielką sabatu czarownic. Praktykuje sztuki magiczne, pisze książki i uczy innych. Jej życie podporządkowane jest magii. Jedna z jej pozycji wyszła w 2013 roku dzięki Studiu Astr­opsy­chol­ogii­. Jest to „Magiczna Pani Domu”. • Magia może być obecna w naszym życiu. Wystarczy się skupić i skierować energię w odpowiednią stronę. Ważne są też okoliczności – odpowiednia atmosfera, fazy Księżyca, Słońca a nawet dzień tygodnia i kolor naszego stroju. Do magicznego życia potrzebne nam będą również rośliny – kwiaty, zioła, drzewa. Nawet kamienie będą pomocne! Dla nowoczesnej Pani Domu nawet urządzenia kuchenne będą magiczne – ekspres do kawy czy blender będą mogły stworzyć dla nas proszki, mieszanki zapachowe. Każda okazja może być przez nas zaczarowana. W książce znajdziemy przepisy na zaklęcia, rytuały, talizmany, amulety, które pomogą nam w odpowiednich sprawach. Dzięki temu możemy powstrzymać plotki, odpędzić niepokój, ochronić swój dom, a nawet wypędzić niechcianych gości. • Książka prezentuje proste sposoby na zaczarowanie otoczenia i sytuacji. Autorka mówi nam o herbatkach, naparach, mieszankach zapachowych. Takie rzeczy łatwo zrobić w zaciszu własnego domu. Proste, szybkie i magiczne rytuały, modlitwy, które może zrobić każda Pani Domu. • Plusem jest różnorodność sytuacji, które podaje autorka. Porady znajdziemy na różnorodne okazje zdrowotne, życiowe, ale też niesamowicie przyziemne sprawy – na ruch uliczny, czy miejsce do parkowania! To niesamowite, że nawet na takie okazje znajdą się magiczne sposoby. • Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej znajdziemy teorię związaną z tym jak wzmacniać nasze czary, jak się do nich zabrać. W drugiej są propozycje sytuacji i sposoby radzenia sobie z nimi. • Trzeba też zwrócić uwagę na dodatki na końcu poradnika. Pierwszy to spis ziół, roślin i kwiatów na różne okazje. Do każdej sytuacji czy emocji przypasowano roślinę radzącą sobie z tym problemem. Drugi dodatek opisuje podobne zastosowanie kamieni. Dalej znajdziemy spis bóstw, do których należy kierować modlitwy, zaklęcia i afirmacje, by podziałały. Dla ułatwienia w nawiasach podano płeć danej boga. Na końcu znajdziemy słowniczek, który wielu ułatwi pracę z magicznymi rytuałami. Sama autorka przyznała tu, że nie są to nazwy, które używamy na co dzień, zatem warto je wyjaśnić. Ważną rzeczą jest też ostrzeżenie dotyczące stosowanych ziół. • Plusem są rysunki, które znajdziemy na niektórych stronach. Ułatwiają one zrozumienie niektórych rytuałów, albo są tylko ozdobą. Urozmaicają treść. • Język jest prosty, chociaż czasem odnosiłam wrażenie, że autorka zdaje się od nas odcinać zasłoną znawczyni. Zaraz potem jednak opowiadała historie związane z własnymi doświadczeniami magicznymi, co zacierało to nieprzyjemne uczucie. • Moim zdaniem książka jest niesamowicie interesująca. Trochę brakowało mi w niej jedynie tej tytułowej Pani Domu. Owszem, są sytuacje z codziennego życia, urządzenia domowe, ale chyba spodziewałam się czegoś innego. Nie wiem, czemu pomyślałam, że może znajdę tu propozycje wywabiania plam zaklęciami, albo radzenia sobie z dziurawymi skarpetkami za pomocą czarów. Na szczęście nie ma tu niczego takiego, jest za to poradnik na miarę nowoczesnej kobiety. Dzięki niemu można zarządzać swoim życiem mądrze i ze szczyptą czegoś niecodziennego. • Komu polecam? Tym, którzy chcą wprowadzić do swojego nudnego, szarego życia odrobinę magii. To proste, interesujące porady na temat tego, co nas codziennie spotyka. Zajrzyjcie i zobaczcie, czy znajdziecie coś dla siebie, chociaż wiem, że tak właśnie będzie.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo