• Nie jestem fanką komiksów. Owszem, oglądam filmy z uniwersum Marvela, ale kompletnie nie ciągnie mnie do tego, by poznawać ich pierwowzory. Za dzieciaka, jak chyba każdy, przechodziłam fascynację "Kaczorem Donaldem", ale to zamiłowanie umarło naturalnie wraz z moją podstawówką. Mimo to zdecydowałam się sięgnąć po "Persepolis", bo jest to pozycja już tak znana i tak pełna "ochów" i "achów", że zapragnęłam zrozumieć wreszcie, co też tak zachwyca w niej czytelników. • Początkowo nie byłam zachwycona. Nie ukrywam, że historia Bliskiego Wschodu jakoś nigdy wybitnie mnie nie interesowała i może być tak, że przy pierwszych stronach komiksu wychodziła po prostu moja ignorancja. Z biegiem czasu jednak coraz bardziej wciągałam się w historię Marjane. • Towarzyszymy jej przez kilkanaście lat życia. Ukazuje ona najpierw wojnę oczami dziecka, później emigrację i poczucie odrzucenia spojrzeniem nastolatki, a następnie bunt i miłość młodej kobiety, która wie, jak chciałaby żyć, ale miejsce, w którym żyje jej tego zabrania i piętnuje. Wydaje mi się, że to naprawdę fenomenalne poznawanie historii oraz religii i systemu totalitarnego. Zwłaszcza dla młodych kobiet z zachodu. Często patrząc na kobiety w burkach, czy chustach na głowie widzimy tylko ten skrywający je materiał, zapominamy o tym, że za nim kryje się kobieta - która myśli, czuje, buntuje się. • Szybko przyłapałam się nad tym, że podświadomie kibicuję Marjane w jej życiowych perypetiach. Dopinguję ją i smucą mnie jej porażki oraz problemy. Autorka nie musiała kreować tej historii, bowiem to jej własna opowieść - jej życie narysowane kreskami stworzonego przez nią komiksu. Tutaj nie można mówić o nadawaniu czemukolwiek autentyczności, bo ta historia po prostu jest prawdziwa i czuć to z każdym kolejnym przeczytanym "dymkiem". • Polecam gorąco, bo opinie krążące o tej lekturze w Internecie absolutnie nie są przesadzone i jak najbardziej jest to coś wartego uwagi i zainteresowania. Czyta się piorunująco szybko, nie ma w tym żądnego banału, a całość okraszona jest niewymuszonym dowcipem. Warto!

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo