• Dee Shulman od zawsze marzyła o karierze pisarskiej. Po ukończeniu anglistyki i ilustracji wzięła się za tworzenie. Na swoim koncie ma ponad pięćdziesiąt książek. „Gorączka” to jej pierwsza powieść dla młodzieży. Wydana w Polsce w 2012 roku dzięki wydawnictwu Egmont doczekała się w tym roku drugiej części. • Ewa ma problemy z funkcjonowaniem w normalnym społeczeństwie. Zostaje usunięta z jednej szkoły, potem z drugiej. Ma problemy z rodzicami, nie umie się dostosować. Wagaruje, włamuje się do komputerów, czyta niesamowicie dużo książek. W końcu trafia w Internecie na ślad szkoły, która może być dla niej odpowiednia – dla wybitnie zdolnych uczniów. Po rozmowie z dyrektorem udaje jej się dostać i znaleźć przyjaciół. Pewnego dnia Ewa choruje. Lekarze nie wiedzą, co jej jest. Dziewczyna podejrzewa, że ma to związek z tajemniczym profesorem, który dawał w jej szkole wykłady na temat wirusów. Gdy Ewa dochodzi do zdrowia w szkole pojawia się nowy uczeń – Seth. Nie jest zwykłym nastolatkiem. Dziewczyna ma do niego słabość. Seth ma pewną tajemnicę – przybywa do Londynu z innej krainy, w której żyje po swojej śmierci. Jest gladiatorem, który stracił życie wskutek gorączki, która trawiła jego ciało. Ewa przypomina dawną miłość, lecz ona go nie pamięta. Ewa chorowała na podobną gorączkę i teraz jej obsesją jest dowiedzenie się, co to takiego. Podobne plany ma Seth. • Ewa to sympatyczna bohaterka – niepokorna i wycofana, całkowicie zmieniająca swoje życie. Przy okazji wie, czego chce, co potrafi i na co ją stać. Jest zdeterminowana, by rozwiązać problem wirusa i przy okazji niezależna. Nie liczy na pomoc nikogo. Trochę jak „Zosia samosia”, trochę jak prawdziwa wojowniczka. • Nie mniej interesujący jest Seth, chociaż dla mnie to postać nieco wyblakła podług Ewy. Żył w innych czasach, przeżył inne rzeczy, ale ciągle kochał Liwię. Był oddany tej jedynej i dzielnie walczył o ich miłość. Nie wahał się przekroczyć czasu i przestrzeni, by dowiedzieć się wszystkiego, co mógł o chorobie, która pozbawiła go życia. • Zupełnie inną postacią, która przyciągnęła moją uwagę, był Math, przyjaciel Setha. Był lekarzem gladiatorów, który zaraził się od Setha chorobą i zmarł. W nowych warunkach radził sobie lepiej niż przyjaciel – pasowała mu ta zmiana i wcale się z tym nie krył. Kolejne strony książki odkrywały zmiany jego charakteru, co było zaskakujące i intrygujące. • Powieść napisana jest prostym, ładnym językiem. Mimo różnicy w wiekach bohaterowie mówią zrozumiale i bardzo przystępnie. Akcja podzielona jest między czasy Ewy i Setha i przeplata się w opowieści. Gdy znajdują się już w jednym wieku stają się mniej pociągający niż byli osobno. • Wielkim plusem jest wyjaśnienie faktu, jak chłopak przemieszcza się ze świata martwych do świata żywych. Minus to niestety skomplikowane procesy biologiczne, które mamy opisane w książce. Autorka nie wchodzi w szczegóły, ale czasem udało mi się zgubić w pokręconych procesach. Poza tym nie zawsze mogłam zrozumieć, co właśnie dzieje się w krainie, w której żyje Seth. Akcja tam była zupełnie inna niż w czasie rzeczywistym Ewie. • W powieści znajdziemy wszystko – śmierć, miłość, przyjaźń, nienawiść, niebezpieczeństwo i łamanie prawa. To mieszanka wybuchowa, dlatego tak łatwo dopasować tę historię do wielu czytelników. • Mimo wszystko książka jest warta uwagi. Im bliżej końca tym bardziej wciąga, a zakończenie pozostawia w głowie pytanie „dlaczego teraz przerwano opowieść?!”. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część „Gorączki”. • Komu polecam? Tym, którzy szukają powieści z miłością w tle. Miłością młodzieńczą, ale potrafiącą przetrwać wieki, a nawet śmierć. To interesująca pozycja, na pewno wciągnie niejedną z was.
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo