• Bardzo ciekawa, wciągająca historia.
  • Nic nie jest takie jakie się wydaje.
  • Do przeczytania tej książki zachęciły mnie przede wszystkim te nieco mniej pochlebne o niej opinie. Może rzeczywiście bestsellerem to ona nie jest, ale potrafi wyzwolić w czytelniku ciekawość. Poza tym zaskakuje… • Miłość bywa jednak ślepa… „Fatum i furia” potwierdza tą tezę absolutnie. Opowiada ona o związku dwojga ludzi, którzy jak się czytelnikowi na początku zdaje wiedzą o sobie zupełnie wszystko. Czy aby na pewno? Powieść składa się z dwóch części. • Pierwsza z nich to relacja Lotta i jego punkt widzenia, dotyczący małżeństwa z niejaką Mathilde. Bohater prowadząc bardzo rozwiązły tryb życia na początku korzysta z wszystkich jego przywilejów. W końcu miłość spada na niego, niczym grom z jasnego nieba i tak w oka mgnieniu staje się małżonkiem wcześniej wspomnianej Mathilde. Uczucie Lotta jest bezgraniczne. Dziewczyna jest dla niego muzą, natchnieniem, ubóstwia go, inspiruje, momentami zniewala. Z jego relacji wynika, że związek ich jest wprost idealny. W pewnym momencie jednak okazuje się być dla nich obojga zgubny. • W drugiej części natomiast poznajemy prawdziwe oblicze Mathilde i jej skrywane przed mężem przez wiele lat sekrety. Jak długo można żyć w tak okrutnym błędzie? Okazuje się, że aż do śmierci… Czy może nam się tylko wydawać, że kogoś doskonale znamy? Nic bardziej mylnego. Historia Mathilde i Lotta porusza, zniewala, budzi niepokój oraz lęk, ale również porywa, hipnotyzuje, jest również niestety pełna fałszu… To ciekawa opowieść, mówiąca o tym do jakiego stopnia człowiek w swym życiu może się pomylić. A może naprawdę w wielu kwestiach. I to bardzo… • Polecam gorąco, tę nieco inną niż wszystkie historię pewnej miłości.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo