• Jedyne co mnie zainteresowało w tej książce to Wenecja. Nawet zatrzymywałam się w lekturze tylko po to, żeby wyguglać niektóre miejsca. Jeśli chodzi o wątek między Eleną i Leonardo - nuda. Powtarzalność, zero polotu, zero moich emocji. A nie, przepraszam, jak kazał wegetariance jeść ostrygi i tatara, to mnie trochę brzydziło (choć sama jestem mięsożerna). Ale cóż, czytam dalej, w nadziei, że odkrycie tajemnic Leonardo coś wniesie do tej książki.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo