• z recenzji: "Szczypta miłości, odrobina nadziei, dwie garście humoru plus aromat świeżo parzonej włoskiej kawy - to przepis na książkę, od której nie można się oderwać" - no i cóż - mogłam się odrywać i to niejednokrotnie, nie doszukałam się "arcyzabawności", humoru, zachwyciła mnie tylko " wędrówka po Weronie ".
  • Przez całe życie Elizabeth pragnęła dwóch rzeczy – męża Włocha i gromadki bambini z kruczoczarnymi włosami i rumianymi policzkami. Pierwsze już odhaczyła, wychodząc za mąż za Roberta, seksownego przystojniaka o ciemnej karnacji, drugie natomiast okazuje się być znacznie trudniejsze, niż przypuszczała. • Kiedy Robert traci pracę i para postanawia przeprowadzić się do Włoch i zająć rodzinnym interesem, Elizabeth nabiera nadziei, że zmiana stylu życia pomoże jej się zrelaksować i pozwoli wreszcie zajść w ciążę. Problem tylko w tym, że, niezależnie od tego, ile lodów zjada na skąpanej słońcem piazza, ciężko jest jej się zrelaksować, gdy przebiegła teściowa (prawdziwa wiedźma!) robi wszystko, żeby zniszczyć jej małżeństwo. Dodatkowo sytuację pogarsza bariera językowa, a także śliczna była dziewczyna Roberta, mieszkająca tuż za rogiem.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo