• Clive Staples Lewis – brytyjski pisarz, historyk, filozof i teolog. Stworzył cykl fantasy dla dzieci Opowieści z Narnii. Znany jest również z esejów religijno-filozoficznych.* • Była to moja ulubiona lektura w podstawówce, dlatego postanowiłem odświeżyć sobie ten utwór. Nadal bardzo mi się on podoba. • Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja muszą przenieść się do starego Profesora. Mieli wakacje, ale pogoda im nie sprzyjała, dlatego musieli siedzieć w tym przeogromnym domu. Pewnego dnia Łucja wchodzi do szafy i… przechodzi do Narnii – krainy, w której cały czas jest zima. Żyje tam dużo różnych stworzeń oraz ona, Biała Czarownica. Dzieci przeżywają tam mnóstwo przygód, które na pewno na długo zapadną w ich pamięci. • Autor opowiada historię tak, jakby była to bajka na dobranoc. Posługuje się prostym i lekkim językiem, dzięki czemu utwór czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Ze względu na to, że dzieło to jest przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, fabuła jest w miarę prosta i są schematy typu dobro zawsze zwycięża itd. Mimo iż wiedziałem jak się ta historia skończy, to czytało mi się ją bardzo dobrze i czasem zaskoczenie było, bo niektórych wydarzeń nie pamiętałem. • Wadą są dość skąpe opisy. O ile Narnia została opisana dość dobrze (liczę na to, że w kolejnych tomach bliżej poznam jakieś jej fragmenty, coby na koniec mieć spójny obraz), o tyle sceny batalistyczne niekiedy przypominały streszczenia. Rozumiem, że autor nie chciał, aby były one kilk­udzi­esię­cios­tronicowe i żeby tym samym dzieci/młodzież zniechęciły się do sięgnięcia po tę powieść, bo książka miałaby wtedy czterysta stron, ale mógł on poświęcić na nie trzy-cztery strony i pochwalić się swoimi umiejętnościami pisarskimi. Kolejny mankament to złe umiejscowienie fotosów z filmu. Znajdują się one mniej więcej w środku książki i zajmują parę stron. Problemem jest to, że jeśli ktoś czyta po raz pierwszy ten utwór, to sobie go zaspoileruje. • Edmund jest chłopcem, który lubi dokuczać innym, a zwłaszcza swojej młodszej siostrze. To osoba kreowana na tą negatywną, której, szczerze powiedziawszy, nie polubiłem. Potrafi dość dobrze kłamać i jest materialistą. Łucja jest najmłodsza, co widać w jej zachowaniu i wypowiedziach. To osoba naiwna, dobra i lubiąca pomagać. Wydaje mi się, że nie zdawała ona sobie z nieb­ezpi­ecze­ństw­a, na które zostaje narażona, wchodząc do Narnii. Zuzanna i Piotr są dziećmi najr­ozsą­dnie­jszy­mi. On – strateg, odważny i skory do udzielenia pomocy. Ona – spokojna, niepoddająca się emocjom i mądra. Biała Czarownic jest moją ulubioną bohaterką, ponieważ wie czego chce, jest przebiegła, mądra, zła i powodująca, że na ciele ma się ciarki. • Książkę uzupełniają przepiękne szkice. Są one minimalistyczne i idealnie wpasowujące się w klimat powieści. • „Lew, czarownica i stara szafa” uczy, że rodzeństwo zawsze pomoże sobie w potrzebie, że zło przegrywa z dobrem. To, co na początku wydaje się być niep­rawd­opod­obne­, może rzeczywiście istnieć, dlatego nie można oceniać innych z góry. • Książka spełniła swoją funkcję, czyli dostarczyła mi rozrywki i sprawiła, że przeżyłem ciekawą przygodę. Nie nauczyła mnie czegoś nowego, ale wynikać to może z tego, że mam 18 lat. Pamiętam, że w podstawówce chciałem przenieść się do Narnii i wchodziłem do szafy, ale niestety prócz zawodu nic mi to nie dało. Najbardziej spodobał mi się styl pisarski autora. Jest on niep­rawd­opod­obni­e lekki i przyjemny. • Książkę polecam wszystkim tym, którzy chcą umilić sobie wieczór i przeżyć ciekawą literacką przygodę. • ** Źródło – Lubimy Czytać.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo