• Autorka oddaje w tej książce hołd swoim rodzicom. Swojej matce zwanej przez ojca Sido - opoce rodziny Colette. Ale dla mnie najpiękniejszy jest rozdział poświęcony ojcu. "Potrzeba jest czasu, aby nieobecny przybrał w nas swoją prawdziwą postać". • Całość to krótko, ale z dużym uczuciem i wyczuciem napisane wspomnienia chwil z życia autorki. Opowieści o zwierzętach Colette zostaną już ze mną na zawsze. Cudna książka. A ponoć nie lubię autobiografii. Nie lubię, bo to nie jest autobiografia to chwile zatrzymane w czasie, to jakby album ze zdjęciami.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo