• Jak wiecie po lekturze „Pamiętnika diabła” wciągnęłam się w idealny świat Kuby osiągając chyba najwyższy poziom zaangażowania w czytaniu – świat nie istniał dla mnie przez cały weekend. Dlatego myślę, ze nikogo nie zdziwi fakt, że po jego lekturze płynnie przeszłam przez „Proces diabła”. • Czego doświadczyłam w kolejnej części? • Jakich zwyrodniałych akcji dostarczył mi Kuba? • I czy zło zawsze musi być widoczne na pierwszy rzut oka? • Macie odwagę się przekonać? • Kilka lat temu na ulicach Krakowa siał terror Rzeźnik Niewiniątek. Został ujęty przez policję i skazany na dożywocie, jednak piekło młodych dziewczyn wcale się nie skończyło. Dzieło kontynuował bowiem człowiek dokonujący rytualnych morderstw na prostytutkach. Przestępca, ochrzczony przez prasę mianem Rozpruwacza z Krakowa, wpada w końcu w ręce policji, a jego adwokatem zostaje młody, spragniony sukcesów zawodowych prawnik, Kuba Sobański, który postanawia zrobić wszystko, by wygrać proces. I wygląda na to, że może mu się to udać – przecież nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny morderca... • Tymczasem w życiu Sobańskiego pojawia się tajemnicza kobieta, która sprawia, że wszystkie jego bolesne wspomnienia powracają, a schowane pod przykrywką modnych ubrań pragnienia znów dają o sobie znać. Ile będzie w stanie zaryzykować, by po raz kolejny spróbować uciszyć swoje demony i dać sobie szansę na normalne życie? • W przeciągu niecałego dnia miałam okazję przekonać się jak pozory mogą być dalece mylące. Poniekąd jest to „oczywista oczywistość”, ale...nie zawsze człowiek o tym pamięta. W swoim życiu miałam do czynienia z różnymi sytuacjami, z różnymi ludźmi, w tym również z prawnikami. Pierwsze skojarzenia jakie każdemu przychodzą na myśl kiedy słyszy słowo „adwokat” to obrońca, pomoc, nieposzlakowana opinia, czystość, honor i stojący na straży prawa człowiek, który zrobi wszystko, by wyciągnąć nas z tarapatów. • Też tak myślałam. • Do czasu. • „Proces diabła” starannie mnie wyleczył z tego stereotypu. • Bo w jakie ramy uczciwości i prawości można wstawić człowieka o dwóch twarzach? • Z jednej strony prawnik – obrońca, a z drugiej zdegenerowany, psychopatyczny morderca. Rzeźnik Niewiniątek zakładający togę adwokacką. To brzmi jak szczyt fantastyki, czyż nie? Istna farsa zakrawająca o totalną bzdurę. A jednak...gdy zagłębiłam się w refleksję nad tym faktem, doszłam do wniosku, że nie jest to tak niemożliwe jakby się wydawało. • Już widzę te wasze uniesione ironicznie brwi. • Autor układając fabułę kierował się starym przysłowiem „najciemniej pod latarnią” i miało ono tu niebagatelne znaczenie. • Któż bowiem podejrzewałby o najgorsze zbrodnie człowieka z palestry? • W życiu nikomu, by to do głowy nie przyszło. A jeśli dodamy do tego niesamowity intelekt Kuby i jego racjonalne podejście do wszelkich swoich działań, mogę stwierdzić jednoznacznie, że Adrian Bednarek stworzył potwora, wilka w owczej skórze, ludzkie wcielenie prawdziwego Diabła. • Jak inaczej określić kogoś, kto stoi na szczycie prawa i moralności, a jednocześnie krwawo i brutalnie zabija drzemiące w jego wnętrzu demony? • „Proces diabła” to świetnie popełniony thriller psychologiczny, który wprowadza czytelnika w obłędny, doskonały inaczej świat Sobańskiego. Człowieka, którego poznajemy w tej części głębiej i mocniej. Widzimy jego usłaną szkarłatnym kolorem drogę do kariery. Kuba budzi w odbiorcy tak skrajne uczucia i emocje, że trudno to określić. Jest bezkompromisowym mordercą, który winien budzić strach i odrazę, i faktycznie rodziło się we mnie to uczucie, zwłaszcza w chwilach gdy dawał upust swoim żądzom. A jednocześnie za sprawą jego przeżyć, wspomnień i wewnętrznych sporów, jakie prowadzi sam ze sobą, potrafił we mnie wywołać sympatię, współczucie i zrozumienie. • Jakim więc trzeba być człowiekiem by wzniecać tak skrajne emocje? Na pewno bardzo skomplikowanym i złożonym. • „Proces diabła” opowiada o kolejnym seryjnym zabójcy, który dając upust swej mrocznej naturze morduje prostytutki. To właśnie jego obrony podejmuje się Kuba Sobański. Czy może być coś bardziej zaskakującego i irracjonalnego niż jeden seryjny morderca broniący przed dożywociem drugiego seryjnego psychopaty? Chyba nie. • Jak w tej roli poradził sobie Diabeł? • Czy będzie on w stanie zapewnić krakowskiemu Rozpruwaczowi wyrok uniewinniający? • Czy jego własne demony – uśpione tymczasowo – zawładną nim doszczętnie? • Czy może pod wypływem prowadzonej sprawy Kuba zaniecha swej psychopatycznej działalności? • Kim tak naprawdę okazał się być Rozpruwacz? • O tym wszystkim przekonacie się sięgając po lekturę „Procesu Diabła”. • Ja Wam powiem tylko tyle – warto! Oj warto po stokroć! • Adrian Bednarek solidnie przeciera swoje szlaki w polskiej literaturze i robi to naprawdę na wysokim poziomie.
  • Świetna. Polecam.
  • Jedna z lepszych książek jakie czytałem. Wspaniały portret psychologiczny seryjego mordercy

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo