-
To jest jakby "doczepka" do komiksów oryginalnych z Kajko i Koszem w roli głównej. Inni rysownicy, inni scenarzyści, inne historie - nie zawsze dobre. Innych autorów pióra można poznać na pierwszy rzut oka - inna kreska, inne kolory, inne postaci, inne barwy. Scenarzyści też do najlepszych nie należą. Dialogi? Tylko w pierwszej części O Hegemonie jest świetny tekst i świetne rysunki. Tylko z tej pierwszej części można się szczerze pośmiać - jak podczas wcześniejszych oryginalnych komiksów. I zapowiada się dobry ubaw co do reszty, gdy nagle stop. To nie to. Inne rozdziały ukazują niby młodziutkich Kajka i Kokosza i Łamignata, ale ... wszystkie te perypetie pozostawiają wiele do życzenia. A szkoda.