Jak zwykle nie mają racji ci, którzy uważają, że obejrzenie dobrego filmu zwalnia z przeczytania książki, która zainspirowała jego powstanie (vide: Ojciec Chrzestny). • Worcell nie był wielkim pisarzem, ale w Zaklętych rewirach znakomicie oddał psychologiczny portret pracowników i bywalców restauracji. Dla mnie, jako krakusa z dziada pradziada, który od ponad pół wieku obserwował (najczęściej zza szyby) krakowski Grand Hotel, ma wartość szczególną. Wiele scen przypomniało mi moją roczną ciężką pracę we włoskiej zatłoczonej restauracji w Stanach.