• Bardzo ciekawa pozycja którzy cenią sobie literaturę podróżniczą a dla tych którzy byli fanami Alfreda Szklarskiego i serii o Przygodach Tomka lektura obowiązkowa nawet jak mają już 40/50 lat... (miło wrócić do czasów młodości)
  • Przemek Corso debiutował w 2012 roku. Jest felietonistą, konferansjerem i autorem bajek dla dzieci. W 2014 roku Novae Res wydało jego książkę „Podziemne miasto”. • Robert Karcza jest bezrobotnym archeologiem. Wrócił do Polski i nie ma grosza przy duszy. Jego siostra postanawia mu pomóc – załatwia mu pracę w szkole. Robert ma uczyć dzieci historii. Gimnazjaliści są ciekawi nowego nauczyciela, ale nie są mu zbyt przychylni. Dziwi ich fakt, że archeolog osiada w Legnicy. Robert wie jednak, że chwilowo to jedyne zajęcie, którym może się zająć. Poznaje ludzi i historię miasta. Zadziwia go fakt, że tak wiele rzeczy dzieje się w tym z pozoru nudnym mieście. Wraz z młodziutką dziewczyną odwiedza ruiny mleczarni, a nowi znajomi opowiadają mu o tunelach, które podobno rozciągają się pod całą miejscowością. Dla Roberta to niesamowita wiadomość. Informacja ta zainteresowała go, postanowił sprawdzić, czy jest to w ogóle możliwe, by do tej pory nikt nie znalazł tuneli. Mieszka w Legnicy dopiero kilka dni, a już poznał nie tylko tajemnice miasta, ale też ciekawych i dziwnych ludzi... Powoli dokonuje odkryć, które zaskakują nie tylko jego, ale też nowych znajomych. • Narracja trzecioosobowa śledzi głównie Roberta, choć mamy fragmenty, w których widzimy zachowanie Zuzy, młodej dziewczyny, która jest nieco szalona, albo innych bohaterów. Dzięki temu dowiadujemy się o wszystkim, co dzieje się wokół Roberta. To dobry zabieg, który pojawia się dopiero po połowie książki, ale rozjaśnia wiele sytuacji. • Narrator pozwala sobie nie tylko na opisywanie wszystkiego z pozycji obserwatora. Czasem dodaje jakiś komentarz, choć może nie zawsze robi to świadomie. Jednak nazwanie kogoś panem Jakimśtam sugeruje, że nie jest to wszechwiedzący narrator, a mówienie o tym, co czują inni, nie tylko Robert, daje do zrozumienia, że jest on jednak wszechwidzący. • Bohaterów nie jest dużo, są oni za to bardzo różni. Autor przedstawia nie tylko dorosłych, ale też dzieci i młodzież. Każdy wnosi coś do powieści. Niektóre postacie są przedstawione tak, jak widzi ich główny bohater – czytelnik może wyczuć jego niechęć lub sympatię. Inne są całkowicie neutralne i sami możemy wyrobić sobie zdanie na ich temat. • Bardzo podobały mi się tytuły rozdziałów, które trochę nie pasowały mi do tej książki. Jednak były naprawdę zabawne i miały identyczny schemat – „Rozdział X, który/w którym...”. W kilku słowach tytuł informował o tym, co będzie się znajdowało na kolejnych kartkach. Pomysł świetny. • Można powiedzieć, że jest to mieszanka kryminału, sensacji i książki przygodowej. Znajdziemy w niej zalążki miłości, niespodziewane zwroty akcji, ciekawą tajemnicę... Robert zaczyna nowe życie w nowym miejscu, ale czytelnik stopniowo odkrywa jego przeszłość i związane z nią problemy. Wątki historyczne są świetnie zaprezentowane, nie przytłaczają czytelnika. Główny bohater jest interesujący, chociaż w pewnym momencie może zacząć drażnić, bo wydaje się, że ma wszystko. Autor jednak nie pozwala zbyt długo pozostać nam pod tym wrażeniem, chociaż czasem zbyt wiele się Robertowi udawało. • Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Napisana była z pomysłem, główny bohater był interesujący, a historia wciągała. Liczę na to, że zapowiadany przez autora ciąg dalszy nastąpi szybko. • Polecam osobom, które szukają interesującej książki z historią w tle. To pozycja, która wciągnie was, ale nie na długo – czyta się bardzo szybko, nie pozwala się oderwać.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo