Recenzje dla:
To my dzieci świata/ Eliza Piotrowska
-
Moją osobistą ocenę książki podbiła ogólna reakcja Młodego Czytelnika na nią: wybrał ją z półki (czyli zainteresowała go okładka, bo czytać samodzielnie nie potrafi), czytanej na głos słuchał, a jego wzrok ślizgał się po ilustracjach i czasem zadał pytanie o coś, co na nich zauważył. I tylko dlatego ta książka nie jest taka najgorsza. • Na nic podnad tę notę nie zasługuje, ponieważ: • -ilustracje są chaotyczne, • -jest niekonsekwentna: raz przedstawiany jest region geograficzny, raz kraj; o jakimkolwiek planie w "podróży" nie ma mowy, skaczemy po nieokreślonych kontynentach aż się w głowie kręci; przede wszystkim zaś raz przedstawiane są słynne postacie fikcyjne, jak bohaterowie książek lub mitologii, innym razem historyczne, czasem trafi się budowla, czasem zwierzak. I czasem w innych krajach mówią po "ichniemu", a czasem po polsku. • Kompletne brakuje tu powtarzalności układu, schematyczności, wyjaśnień, przypisów. Książka to tak naprawdę nie do końca czytelne, choć atrakcyjne dla młodszego dziecka ilustracje, parę luźnych skojarzeń z danym miejscem i wypowiedzi pojawiających się postaci (ludzi, herosów i zwierząt) w komiksowych dymkach - rymem lub nie. Tyle. By skorzystać jakkolwiek z tej książki, rodzic musi się absolutnie zaangażować, żeby nie powiedzieć - odwalić całą robotę za autorów.