Obydwa świeckie kluby DKK już od kilku sezonów uczestniczą w „Warsztatach z literatury polskiej dla członków i moderatorów DKK”. Czytelnicy przybywają na nie licznie i aktywnie w nich uczestniczą. Tak było również 24 września br. w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej. Tym razem warsztaty prowadziła pani Anna Marchewka - doktor Wydziału Polonistyki UJ, autorka rozprawy pt. „Wstyd w twórczości Ewy Szelburg –Zarembiny”, zajmująca się krytyką literacką, publikująca w „Lampie” i „Zadrze” specjalistka od literatury popularnej. Przedmiotem naszego spotkania była książka „Sońka” Ignacego Karpowicza. Wszyscy klubowicze przeczytali ją z ogromnym zainteresowaniem i emocjonalnym zaangażowaniem. Dzięki pani A.Marchewce mogliśmy przeżyć przygodę z książką jeszcze raz, znacznie pogłębiając jej odbiór, poszerzając nasz punkt widzenia poprzez poznanie kontekstów kulturowych, obyczajowych, literackich.
„Sońka” jest magiczną opowieścią o tytułowej bohaterce, kobiecie żyjącej od urodzenia w małej wsi na Podlasiu, doświadczającej dramatycznego losu w tym odległym miejscu, które zwykliśmy nazywać pograniczem. Osią narracji jest historia niezwykłej miłości Sońki – młodej dziewczyny stamtąd i Joachima - niemieckiego esesmana, najeźdźcy. Prowadząca warsztaty rozpoczęła je od podkreślenia wielowymiarowości opowieści Ignacego Karpowicza i jej zwodniczego charakteru. Uwodzi już sama okładka i ilustracje na wyklejkach do niej. Subtelność kolorystyki i ornamentów przykuwa uwagę , wabi pięknem ale okazuje się również symboliczna. Przemijają (przekwitają) nie tylko kwiaty ale i ludzkie życie, życie tytułowej bohaterki. Motywy (zdjęcia) wykorzystane przez projektanta okładki nawiązują również do silnej więzi bohaterki z naturą.
Przedstawiona w książce miłość i dramatyzm późniejszych zdarzeń uwodzą tak silnie, że możemy nie dostrzec innych warstw, równie godnych uwagi. Na pytanie prowadzącej : „O czym to książka?” pojawiło się wiele zróżnicowanych odpowiedzi. O miłości i cierpieniu, o zderzeniu dwóch światów – dawnego i współczesnego, o kobiecie i mężczyznach, o peryferiach i centrum kultury, o życiu i śmierci, zmyśleniu i prawdzie, o naturze i kulturze. Nietrudno dostrzec, że wiele z tych propozycji przywołuje kontrasty. Okazuje się ,że jest to bardzo ważny trop do pogłębionej interpretacji powieści. W dalszej, zręcznie prowadzonej przez panią A. Marchewkę rozmowie podążaliśmy tym tropem. „Sońka”, poza główną bohaterką pokazuje również inne ważne postacie. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się Igor/Ignacy - młody człowiek, który na pozór przypadkiem znalazł się w Królowym Stojle. Staruszka od pierwszej chwili obsadza go w roli słuchacza własnej przedśmiertnej opowieści, zdobywa nad nim przewagę. Mężczyzna pochodzi z podlaskiej prowincji, zdążył jednak przeistoczyć się w mieszkańca miasta, wielkiego miasta. Tam zdobył wykształcenie, debiutował jako pisarz i reżyser, osiągnął pierwsze sukcesy, niestety, przeżył także kryzys twórczy, poczucie pustki wielkomiejskiego życia i wielką wobec tego bezradność. Sońka (Zofia - synonim mądrości) przekazując mu historię swojego życia powoduje, że młody człowiek zastanawia się nad własnym. Sońka Biała, Sońka Kulawa, szeptucha jest samoswoja, a więc nie zna duchowej pustki, nie kreuje świata na własne potrzeby, przyjmuje go takim jaki jest i dzielnie się z nim zmaga Obarczona tragicznymi wspomnieniami , nie skarży się , nikogo nie oskarża, nie ma żalu. Jej życie się dopełnia i najważniejsze, że ma komu przekazać swą opowieść. Przeszłość jest przez nią pielęgnowana, zarówno w pamięci, jak i poprzez przechowywanie przedmiotów. Wśród nich najważniejsza jest sukienka w niezapominajki, zachowana z niewypraną plamą krwi, traktowana jak relikwia. Igor/Ignacy słucha zdumiony głęboką mądrością życiową starej kobiety, której wypowiedzi nieodparcie mu się kojarzą z wielkimi poetyckimi i filozoficznymi autorytetami. Czy chodzi tu o postawienie znaku równości między prostą, czerpaną z życia i otaczającego świata mądrością a wiedzą nabywaną latami z wykorzystaniem całego dorobku ludzkości? Tego pytania nie udało nam się rozstrzygnąć.
W dalszej części warsztatów była mowa o kompozycji książki a bardziej szczegółowo o roli opowieści, przez którą jest zdominowana. Okazuje się, że znamy podobnie skonstruowaną prozę, choćby „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego czy „Prawiek i inne czasy” Olgi Tokarczuk. Z dużym zainteresowaniem rozmawialiśmy o pierwiastku kobiecym w „Sońce”, o jego silnej opozycji wobec męskiego. Temat ten okazał się bardzo bliski pani A.Marchewce ale i nam , tym bardziej, że w spotkaniu uczestniczyły prawie same kobiety. Warsztaty okazały się wyjątkowo interesujące, a po ich zakończeniu odczuliśmy pewien niedosyt, bo o książkach można przecież godzinami…Nie tylko „Sońka uwodzi. Pani Anna Marchewka jako prowadząca również. Ogromnie się cieszymy, że mogliśmy uczestniczyć w takim spotkaniu.
Oprac. Wiesława Richert