Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. J.Słowackiego w Tarnowie
[awatar]
Tarnów MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: 14 688-8021/22
Województwo: małopolskie
Adres: Krakowska 4
33-100 Tarnów
E-mail: mbp@biblioteka.tarnow.pl

poniedziałek - piątek 7.30-15.00

Najnowsze recenzje
1 2
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Oscar Wilde: Portret Doriana Graya • "Co za pożytek człowiekowi, choćby cały świat pozyskał a na duszy swej poniósł szkodę?" • W dzisiejszych czasach, gdy bezwartościowe pozycje zapełniają półki księgarń, prym wśród bestsellerów wiodą poradniki zdrowego stylu życia, niemalże każdy celebryta pisze książkę, a klasycy żyją jedynie w pamięci starszych pokoleń, warto sięgnąć po jedną z takich właśnie zapomnianych lektur. • Chociaż napisany ponad 100 lat temu, w diametralnie innej epoce, „Portret Doriana Graya” nie traci swej wartości. Oscar Wilde wprowadza nas w tajniki ludzkiej psychiki, odsłania arkana duszy, trawionej przez samouwielbienie i rozpustę, ukazuje precyzyjne stadium przemiany niewinnego młodzieńca w zepsutego, niegodziwego duchowego starca bez skrupułów, skrywającego się za fasadą idealnej aparycji. Jednocześnie pisarz, kreując postać drugoplanową, pozwala dotrzeć wnikliwym czytelnikom do sekretów własnego serca, do swoich trosk, marzeń. • Tytułowy bohater, Dorian, młody, niezwykle przystojny mężczyzna, któremu obce są zło i zepsucie ówczesnego świata, wchodzi w dorosłe życie. Gdy uświadamia sobie, jak wysoko ceni się jego urodę i wiek, gotów jest uczynić wszystko, aby nigdy ich nie stracić. Lata mijają, a Dorian mimo że nie zmienia się fizycznie, nieodwracalnie krzywdzi swą duszę. W gronie przyjaciół rodzą się podejrzenia, aura nieufności ciemną mgłą spowija postać Graya. • Powieść czyta się jednym tchem, nie mogąc wyjść z podziwu dla kunsztu poetyckiego języka oraz niezwykłej wierności, z jaką Oscar Wilde oddał ludzką naturę. Lektura zmusza do zatrzymania się w ślepej pogoni za sukcesem, do zastanowienia nad własnym postępowaniem. Serdecznie polecam wszystkim szukającym naprawdę dobrej i pouczającej książki, która będzie wartościową lekcją na przyszłość. • Joanna Zarębska •
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Takich okładek nie zobaczycie teraz na półkach empiku czy saloników z książkami. Tam dominuje młodość, długowłose piękności, wypielęgnowani modele. A tu dwie przytulone do siebie stare twarze. Oczy otoczone siateczką zmarszczek. Siwe włosy. To Halina z Lilpopów Rodzińska (1904 – 1993) i jej mąż Artur Rodziński (1892 – 1958), autorka i bohater jej książki „Nasze wspólne życie.” Ona była córką wybitnego polskiego architekta, poprzez matkę spokrewniona z Wieniawskim. On był wybitnym polskim dyrygentem, którego na sceny muzyczne wyprowadził Emil Młynarski; pierwszy po latach niewoli dyrektor Opery Warszawskiej. • Drogi Haliny i Artura w pewnym momencie skrzyżowały się w salonie Młynarskich i dalej była już wspólna podróż przez życie. Ona dla niego porzuciła Warszawę, by ze słoikiem solonego koperku i polską wagą w bagażu wyruszyć do Ameryki. On musiał przeprowadzić rozwód. Dyrygował największymi orkiestrami świata, wystawiał opery, śpiewały pod jego kierownictwem najwybitniejsze głosy. Na widowniach koronowane głowy, prezydenci, możni tego świata. • I ona za kulisami, zawsze skupiona na jego karierze, podająca w przerwie świeżą koszulę, pamiętająca o talizmanach, bez których nie wyszedłby na scenę. Była całkowitym przeciwieństwem jego pierwszej żony. Cierpliwie znosiła jego artystyczne humory, napady gniewu, a nawet romanse. Z myślą o nim urządzała kolejne domy, by miał warunki do pracy. Z miłości do niego zrezygnowała z macierzyństwa, by nic nie rozpraszało jego koncentracji na muzyce. A gdy w późnym już wieku nieoczekiwanie jednak zaszła w ciążę, potrafiła go przekonać, jakie wielkie szczęście ich spotkało. Choć zawsze żyła w cieniu męża, nigdy nie żałowała swojego wyboru. • Książka „Nasze wspólne życie” opowiada o sprawach dziś spychanych wstydliwie • w zakamarki świadomości: o przywiązaniu, szacunku, ufności, o trwałości związków. • O wartości samej książki niech świadczy fakt, że pisząca tę rekomendację miała już trzy egzemplarze, każdy kolejny pożyczała (niechętnie!!!) znajomym. Jedyny, który do niej wrócił, był zaczytany na śmierć. • Bożena Gruszka •
Ostatnio ocenione
Brak ocen
kat.szumlanska7
dominikastekla
kamkrol85
walbond
sebastian_musial1
hoopeq
stelm
kingakubala
kasia.li
irekiwonaroma
jakubcwikla7
miteraewa
lprzeklasa
gabrielajaworska76
annapolek
gabriela-jarosz09

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo