Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Podróże po krajach Ameryki Łacińskiej i Południowej, praca w filmach z takimi aktorami jak Burt Lancaster czy Arnold Schwarzenegger - swoim życiorysem pan Andrzej Zbrożek mógłby obdzielić kilka osób. Jest i wesoło, czasami refleksyjnie a niekiedy wręcz wieje grozą, szczególnie gdy bohater samotnie wybiera się w dzielnice miast Ameryki Południowej, do których biały człowiek sam lub w ogóle nie powinien się wybierać. Jest zaduma nad własnym życiem, nad tym, że przemija i że zmieniają się priorytety. Nigdy wcześniej nie słyszałam ani nie czytałam o Andrzeju Zbrożku, dlatego bardzo się cieszę, że powstała ta książka.
-
Dla mnie ta książka to nie tylko piękna podróż po XIX-wiecznym Paryżu; jego ulicach, zabytkach, teatrach, muzeach; to nie tylko perypetie uczuciowe głównych bohaterek. To przede wszystkim pełna wzlotów i upadków droga do celu Róży Wolskiej – jako kobieta niezamężna płaci wysoką cenę za dążenie do niezależności i spełnienie marzeń. Nie jest to łatwe nawet w obecnych czasach a czym było w XIX wieku – tego możemy dowiedzieć się z tomu pierwszego powieści Podróż do miasta świateł; Róża z Wolskich. Mamy w tej książce również ciekawy wątek relacji matka-córka. Zarówno Róża jak i współcześnie żyjąca bohaterka Nina mają bardzo trudne relacje ze swoimi rodzicielkami. Obie matki oczywiście kochają swoje córki ale okazują to bardzo specyficzny, dzisiaj powiedzielibyśmy toksyczny sposób. Obie to ofiary konwenansów, powinności, obowiązków wobec ojczyzny, wobec rodziny, poświęcające się dla dobra innych, zaniedbujące siebie. Przez to sfrustrowane, nieszczęśliwe a swoje „niespełnienia” przelewają na pozostałych członków rodziny – w tym przypadku na córki. Pomimo kilku niespójności, książkę czyta się dobrze i z zaciekawieniem czeka na kolejny tom.
-
Bohater tej książki Konstanty Willemann już z racji swego pochodzenia (syn niemieckiego arystokraty i spolszczonej Ślązaczki) ma prawo być rozdarty wewnętrznie. Chce być Polakiem ale dla dobra sprawy musi zostać Niemcem. Ale nie tylko narodowościowo jest rozdarty; także w życiu osobistym i uczuciowym ciągle lawiruje między małżeńską powinnością a ciągotą do innych kobiet. I cały czas poszukuje siebie, pyta kim jest. Nie łatwe to poszukiwanie, często w towarzystwie morfiny i innych używek. A tłem tych „poszukiwań” jest Warszawa po klęsce we wrześniu 1939 roku. Konstatny Willemann nie jest kryształowym bohaterem tamtych czasów ale może przez te rozdarcia, słabości, porażki własne bardziej ludzkim. I jakże aktualnym w obecnej rzeczywistości. Niełatwa to lektura ale polecam gorąco.
-
Ta książka to rozmowa znanej psychoterapeutki Katarzyny Miller z Joanną Olekszyk na temat miłości i nie tylko. Pani Katarzyna w bardzo przystępny sposób, bez psychologicznego bełkotu podpowiada, jak sprawić aby pokochać siebie a przez to także kochać innych i tworzyć z nimi dobre i mądre relacje. Nie daje gotowych recept ale daje wskazówki do przemyślenia a także do pracy nad sobą i własnymi lękami i demonami. Czasem jest zabawnie, czasem mniej ale za to zawsze bardzo życiowo, bo porady są poparte przykładami. Po przeczytaniu tej książki dociera prawda, że prawie każdy z nas nosi w sobie nierozwiązane problemy z dzieciństwa, które albo zostały bardzo starannie przez nas zakamuflowane i jeszcze nie dały o sobie znać albo już zdążyły zwalić się na nasze życie z siłą wodospadu i wymagają aby coś z nimi zrobić. Jedni boją się tego, że prawda o nich samych może stać się zbyt trudna do udźwignięcia i nie chcą wnikać w przeszłość. Inni czują, że chyba właśnie teraz jest ten moment oraz, że potrzebują tego aby „pogrzebać w sobie” po to by dalej iść przez życie bez zbędnego bagażu jakim są nieprzepracowane historie z naszego dzieciństwa. Książki może nie czyta się jednym tchem, bo za dużo jest w niej tematów do przemyślenia, ale bardzo przystępny i życiowy język pani Kasi pozwala te informacje bardzo swobodnie przyswoić.
-
„Taka zabawna historia” to rozmowa Juliusza Ćwielucha z aktorem Krzysztofem Kowalewskim. Krzysztof Kowalewski odpowiadając na zadawane pytania, opowiada o swoim dzieciństwie w okupowanej Warszawie, latach młodości czy też początkach kariery aktorskiej. Wbrew tytułowi nie wszystkie historie są zabawne. Kojarzony głownie z ról u Stanisława Barei aktor, odsłania swoje nieznane dotąd oblicze; bardzo uważnie obserwuje otaczającą go rzeczywistość i trafnie ocenia zjawiska. Z książki wyłania się nie tylko obraz Krzysztofa Kowalewskiego – aktora, ale również syna, kolegi, męża czy ojca. Bardzo ciekawa lektura dla wszystkich wielbicieli twórczości tego aktora. Przystępna forma sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko ale też pozwala na to aby zatrzymać się po każdym rozdziale i zastanowić nad tym co właśnie przeczytaliśmy. Gorąco polecam.