Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Bibliotekarz, interesuję się grafiką komputerową
Najnowsze recenzje
-
Autor ksiazki pt. "Rozbójnik Boży. Historia Księdza Orione "Ojca ubogich", "swego czasu poznał wielkiego pisarza włoskiego Ignazio Silone, który mu dużo opowiadał o swoim przyjacielu - księdzu Alojzym Orione i zafascynował go tym „dziwnym kapłanem". Między innymi od tego pisarza dowiedział się, że ksiądz Orione dopomógł mu w ucieczce przed więzieniem faszystowskim do Szwajcarii, dowiedział się zresztą dużo więcej.... • Postać tego księdza rzeczywiście zainteresowała bardzo Hyde'a, tak że w latach pięćdziesiątych przyjechał do Włoch, żeby się bliżej zapoznać z jego zgromadzeniem i zebrać materiał do biografii" Tak rozpoczęła sie przygoda autora ksiazki z niesamowitą postacia współczesnego Kościola ze świętym Alojzym Orione, załozycielem orionistów, księdzem, który wszystko oddał ubogim,a którego życie obfitowało w niezwykłe wydarzenia. • Już pozcątek tej lektury przykuwa uwagę, ponieważ Hyde rozpoczyna od rozmowy, z wybitnym śpiewakiem operowym, który mógł zrobic międzynarodową karierę we włoskiej La Scali, • a zostawił wszystko, poznawszy osobę ks. Orione, i został bratem zakonnym. Jego wspomnienia wprowadzają nas w historie tej niezwyłej postaci. • Alojzy Orione już od najmłódszych lat odczuwał powołanie do zakonu i bardzo współczuł wszytskim biedakom, których w tamtych czasach, a była to druga połowa XIX wieku, było bardzo duzo. • Sam pochodził z rodziny, gdzie matka żeby zapewnić dzieciom wyżywienie zbierała kłosy zboża po polach, pracowała po domach, prała, cerowała. Wieczorami zabierała syna na modlitwę i tak dzięki jej ofiarom i wierze, rosło powołanie przyszłego Świętego. Już w młodosci posługiwał on w zakładach opiekuńczo-leczniczych. Niesamowita była tez jego miłośc do Polski. Miał powiedzieć, że gdyby nie urodził się Włochem, to chciałby być Polakiem. Jego drogę duchową wyznacza pobyt u innego wielkiego swiętego Jana Bosko, charyzmatycznego kałana opiekuna opuszczonych chłopców z biednych rodzin, dla których założył tzw. domy salezjańskie. Alojzy Orione był jednym z Jego ulubionych uczniów. Po jego smierci Orione doświadczył pierwszego cudu w swoim życiu, mianowicie. przyrósł mu palec, który odciął sobie krojąc chleb. W 1892 roku dwudziestoletni seminarzysta założył własne oratorium, a w następnym roku szkołę zawodową dla ubogich.Bardzo ciężka była droga Alojzego Orione do kapłaństwa; przeżył wiele upokorzeń, a wszystko starał sie znosić dla Chrystusa, przyjęcie tych ofiar Bóg potwierdzał wieloma znakami i cudami np. nawróceniem ojca przyszłego świętego. Zgromadził on takze grupę księży i kleryków, która przekształciła się z czasem w zgromadzenie Małego Dzieła Opatrzności Bożej. Więcej szczegółów poznacie czytajac tę książkę. Jest napisana niezwykle barwnie, ciekawie, a postać Księdza jest tak niezwykła,że budzi zachwyt nie tylko u ludzi wierzących. Gwarantuję wartościową lekturę, dla czytelników, którzy wymagają szczególnych walorów poznawczych i moralnych w czytanych książkach.
-
Dita Kraus jest pierwowzorem bohaterki najnowszej ksiażki Antonio Itubera pt. "Bibliotekarka z Auschwitz". W obozie opiekowała się najmniejszą biblioteką świata, bo zawierającą zaledwie 8 ksiażek, które musiała chronić z narażeniem życia przed częstymi kontrolami obozowych kapo. "Antonio G. Iturbe • w sugestywny, przejmujący sposób przedstawia obozowe życie w baraku dziecięcym. • Historia głównej bohaterki jest niesamowita, Dita została wywieziona z Pragi do getta w Terezinie, zaś po roku została przewieziona transportem do Auschwitz. Przebywała w dziecięcym bloku 31, w którym spotkała Alfreda Hirscha.Był to człowiek, który kiedyś organizował zajęcia sportowe dla młodzieży, a teraz w obozie, w bardzo dramatycznych, nieludzkich warunkach usiłował stworzyć coś na kształt tajnej szkoły. Dita Kraus każdego dnia narażała swoje życie podczas rewizji baraku. Ksiązki, które ukrywała pośrednio mogły doprowadzić ją do okrutnej śmieci w komorze gazowej, więc pod koniec dnia ukrywała je w coraz to innym miejscu w obozowym baraku. • Pozycję "Bibliotekarka z Auschwitz", mimo, że obecnie jest wydawanych bardzo dużo wspomnień zwiazanych z historią obozu hitlerowskiego w Auschwitz, naprawdę warto przeczytać. • Czyta sie ją jednym tchem i trudno się oderwać od przejmujących opisów losów bohaterskiej dziewczynki. Warto tez dodac,ze Dita przezyła Auschwitz i juz po wojnie opowidziała swoja historię, a na kartach tej ksiazki jest zapisana jej zbeletryzowana wersja. Gorąco polecam.
-
Korporacja, kto z nas nie slyszał dziwnych, tajemniczych opowieści, o wyzyskiwaniu pracowników w wiekich korporacjach, nastawionych tylko na zysk, gdzie ludzie po drenażu mozliwosci pracowniczych przez firmę, zostaja wypaleni zawodowo i często nie potrafią normalnie żyć i funkcjonować w innym niż pracownicze środowisku. Najlepiej, gdyby od razu po takiej pracy przeszli terapię, bo praca w korporacji to jak pobyt • w sekcie. Mniej wiecej taki obraz korporacji miałam, zanim przeczytałam książkę Piotra Milewskiego pt. "Planeta K: pięć lat w japońskiej korporacji". No tak, pomyślałam, jeśli w japońskiej, to pewnie jeszcze bardziej wyzyskujacej człowieka, niz gdzie indziej. Zapowiadała sie więc przewidywalna lektura. Ale doprawdy zderzenie moich wyobrażeń, z sytuacją opisaną przez pracownika takiej korporacji, zmieniło mój sposób myślenia. Okazało sie ze wielka korporacja, ma bardzo zadziwiajace oblicza, gdzie główny szef jest jakby ojcem dla pracowników i ma ojcowski autorytet. Nikt mu sie nie sprzeciwia, on wynagradza i karze, ale wszytcy przyjmują to według ustalonych zasad, z których nikt sie nie śmie wyłamać. Właściwie to bardzo spodobało mi sie to wielkie posłuszeństwo i dyscyplina pracy w takiej korporacji K. Wszyscy myślą o dobru korporacji, bo ta daje im utrzymanie i comiesięczną pensję. Bardzo zdziwił mnie sposób wiązania pracownika z firmą, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, ale nigdy o sobie nie rozmawiają w pracy, tylko podczas suto zakrapianych integrujacych imprez, sponsorowanych często przez prezesa-szefa, gdzie ludzie są poddani takiej trochę przymusowej komitywie. Patrząc z zewnątrz,ludzie w korporacji żyją według bardzo schematycznych zasad, których się nie narusza, wszyscy je akceptują, daje to poczucie wspólnej misji i wspólnie wykonywanego dobra. Ksiażka Piotra Milewskiego jest zadziwiająca, bo autor opisuje na przykład jak dostał zimne mieszkanie słuzbowe w bardzo dziwnej okolicy, jak dużo dokumentów musiał wypełnic i do kogo wysłać, żeby dostać raptem 5 dni urlopu i to jeszcze musiał się tłumaczyć, gdzie będzie i co będzie robił, a zwykłe powiedzenie, że chce się spotkać i pobyć z rodziną, nie wystarczało bynajmniej, do udzielenia tegoż urlopu. Książke trzeba koniecznie przeczytać, jeśli chce się wiedzieć więcej o tym, jak może wyglądać praca w korporacyjnych warunkach, i wtedy można się też zastanowić, • co z takiej pracy warto by przeszczepić do naszych warunków, a czego należy koniecznie unikać. Polecam tę książkę, również ze wzglęgu na lekkość czytania i wystepujące zabawne, wręcz komiczne sytuacje, których nie brakowało w tej korporacyjnej rzeczywistości. • Alina Czepizak
-
W 2020 roku wydawnictwo Znak wznowiło ksiażke Ewy K. Czaczkowskiej pt."Faustyna: biografia świętej". Nie jest to dziwne, gdyż osoba siostry Faustyny Kowalskiej od lat cieszy sie coraz wiekszą popularnoscia, a jej Dzienniczek jest najczęsciej tłumaczoną polską książka na wszytskie jezyki swiata. Ewa Czaczkowska bardzo wnikliwie przedstawia opis życia zakonnego świętej Faustyny. Przedstawia jej trudną drogę powołania zakonnego, sprzeciw rodziców, koniecznosc zarobienia na posag zakonny, opisuje życie w zakonie, przełożonych i posługę siostry Faustyny, jako ubogiej siostry drugiego chóru. Siostra Faustyna przez cały czas swojego powołania była pokorną zakonnicą. Jej życie było bardzo ciężkie, wypełniała polecenia przełozonych i wykonywała trudną, fizyczną pracę.Do tego cięzko chorowała na gruźlicę. "Spotykała się z niezrozumieniem przełożonych, kiedy opowiadała o swoich wizjach Jezusa. Uważano ją za histeryczkę i heretyczkę". Siostra Faustyna wszystko znosiła z wielką pokora i poddaniem się woli Bozej. Doprowadziła z pomoca ks. Michała Sopoćki do powstania obrazu "Jezu Ufam Tobie", objawionego przez samego Pana Jezusa. Obraz ten jest dziś czczony i znany na całym świecie, a święto Miłosierdzia zostało ustanowione jako światowe święto kościelne w pierwszą niedzielę po Wielkanocy przez naszego radaka, Papieża Jana Pawła II. Biografia zawiera także liczne fotografie i cytaty z Dzienniczka, co sprawia,ze lektura jest przystępniejsza, sprawia to takze wyjątkowy sposób pisania autorki, według mnie wybitnej pisarki, która potrafiła słowami przedstawić głebię przeżyć duchowych niezwykłej mistyczki, jaką była św. Siostra Faustyna.
-
Ksiażkę Beaty Dmowskiej pt. Przysługa" zaczęłam przeglądać • z ciekawoscią, choć nie miałam wielkiego przekonania, że ją przeczytam w całosci. I muszę przyznać, że w miarę czytania coraz bardziej wciągała mnie jej akcja i doceniałam humor sytuacyjny tej powieści. Autorka wymyśliła zgrabną fabułę, gdzie podczas szukania skarbu na posesji dziadka bohaterki o imieniu Matylda, zostaje wykopany trup młodej zaginionej przed 10 laty Ukrainki, i to dokładnie w miejscu, które ktoś wskazał jako miejsce ukrycia skarbu. Od tej chwili sprawy się juz tylko coraz bardziej komplikują, a główna bogaterka, wraz z koleżanką Karoliną, muszą rozwikłąć trudną zagadkę z przeszłości, jeśli chcą odszukac i ocalić córkę Matyldy - Martę, która też zagineła w tajemniczych okolicznosćiach. Pojawia sie tutaj mnóswto bardzo ciekawych, intrygujących postaci, I są to bardzo plastyczne, żywo opisane nieszablonowe osoby, z którymi można sie zapoznac i zaprzyjaźnić. Obrazy wydarzeń sa plastyczne, a dialogi bardzo ciekawe i zabawne. Polecam te książke jako miłą odskocznie od problemówe dnia codziennego. Mozna się dobrze bawić, pośmiać i odstresować, ale nie braknie też i dreszczyka emocji. Polecam !
Należy do grup