Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
BURYME
Najnowsze recenzje
  • [awatar]
    BURYME
    TAJEMNICA KORESPONDENCJI • Zabrzmi to zapewne paradoksalnie, ale język poetycki nie jest /bo być nie może / kodem, który autor po prostu wybiera, kierując się własnym upodobaniem, wrażliwością tudzież sposobnością owego instrumentu w wyrażaniu takich czy innych nastrojów i mniemań. • W przypadku każdej twórczości noszącej znamię oryginalności, o takim zjawisku piszę, to język /forma/ „wybierają” poetę. • Zjawiskiem tym rządzi bardziej konieczność niż przypadek. Po prostu istnieje jakiś hipotetyczny, owszem, jeszcze nie użyty /nie odkryty/ sposób oznaczania zjawisk, sposób ich ujawniania i zestawiania , poeta natomiast błądząc w gęstym lesie możliwości przeczuwa, lecz dopóki nie znajdzie to wie, że jego /poety/ obecność jest iluzją. Naturalnie może pisać wiersze. Dużo wierszy. Ba! , mogą to być utwory literacko atrakcyjne i błyskotliwe. Ale nikt lepiej niż ów nieszczęśnik nie pojął, jak bardzo to wszystko podszyte jest niespełnieniem. Wszak nie chodzi o werbalne „opakowanie” dostrzeżonej rzeczywistości , tylko właśnie jej urzeczywistnienie . Wiersz w swojej architekturze musi więc odzwierciedlić pojętą przez poetę zasadę ładu /czy też bezładu/ . • Mówiąc krótko: nie ma tu miejsca na wielość sposobów. Na te wszystkie „być może” czy romantyczne „wydaje mi się, że widzę” etc. To trzeba odłożyć na później, kiedy wiersz nie będzie już tylko pisany , ale zostanie napisany, czyli gdy świat przez poetę dostrzeżony wskoczy w oczekujący go sposób i styl oznaczania. Ten jeden jedyny, poza którym rozciąga się , owszem rozległa, ale w tym przypadku obca i jałowa przestrzeń nieprzydatnych /bo nieadekwatnych/ dykcji. • x x x • • Krzysztof Tomanek udowadnia swoim debiutem, że przedstawione wyżej rozterki i udręki są mu nieobce. Ale co najważniejsze jego tomik potwierdza obecność bardzo oryginalnego poety. Świat przedstawiony w jego wierszach jawi się na pierwszy rzut oka /podobnie jak one same/ wielce hermetycznie. Wyraźnie rozbity na pozornie wykluczające się obrazy i stylistyki, kapryśny i niep­rzew­idyw­alny­ w nastrojach, językowo raz chropawy a raz wręcz „poetyczny” – mnoży interpretacyjne zasieki. Zniechęcenie nie wchodzi jednak w grę, bo przecież w każdym prawie tekście coś nas intryguje , niepokoi i prowokuje , by ten trudny do zgryzienia orzech wziąć jednak „na ząb” dociekań… • x x x • • Już na samym początku autor daje nam wyraźną wskazówkę : jak go czytać. Jak go rozumieć. Jaka jest konstrukcja dojrzanego przezeń świata i odnalezionego języka : • czasem to wszystko • zwiera się z inną opowieścią • jakby z przegłosem • jakiegoś parku lub skweru • A więc po pierwsze prawie każdy utwór dzieje się tu jednocześnie na więcej niż jednym planie miejsca , czasu i języka. Tomanek doprowadza niejako do ostateczności poetyckie konsekwencje rozstrzygnięć znanych już od dawana filozofii i naukom ścisłym. Żyjąc cały czas „pomiędzy” , doświadczając nie tylko intelektualnie, ale skrajnie fizycznie /i fizjologicznie/ polifonii zjawisk postanawia traktować wiersz jako swoisty protokół owego stanu rzeczy. Opowieści /jak w życiu/ krzyżują się, przeplatają, nachodzą na siebie, dopowiadając własne puenty. Ludzie, miejsca, myśli, zdarzenia podlegają „przegłosom” Ich ważność, zwyczajowa istność czy sensowność jest płynna. Jest opowieścią jedna z wielu ważnych /płynących/ opowieści. • Myliłby się jednak ten, kto mniema , że w tych wierszach króluje jakiś totalny relatywizm. Ich autor doskonale rozgranicza swoje poetyckie „ja” od wrzawy napierających impulsów. „Ja” szuka sensu /szuka siebie/ i obrysowuje kontur takimi wyznacznikami jak „dziecko”, „dom”, „młodość”, „kobieta” . Owo „ja” postrzega też mimo wszystko swój czas i odróżnia go od czasu nie-swojego /czas przeszły, wojna, okrucieństwo zbrodni/ . • I jeszcze jeden ważny punkt orientacyjny, czyli „słowo”. Tak, mimo wszelkich przepływających „narracji” i nawarstwiających się światów to p o e t a opowiada nam ich architekturę . A słowo jest zmysłowe. Wręcz dotykalne i ważne. Jak ciało kobiety . • x x x • • Krzysztof Tomanek debiutuje książką wartościową i oryginalną artystycznie . Wie już dobrze i z wiedzy tej korzysta znakomicie jako poeta, że jedną z najbardziej żyznych /jeszcze/ spraw w literaturze jest tajemnica korespondencji, cała ta niewidzialna sieć zdumiewających powiązań, wpływów i zależności, które łączą pozornie wykluczające się zjawiska. • Co drzemie pod podszewką zatomizowanego świata ? Dlaczego przyciągają się pewne głosy i obrazy ? A inne nie ? Poza tym wszystkim jest tu jeszcze błogosławione zdumienie i olśnienie zbawiennym „nie wiem”, bez czego nawet tak „przemyślane” wiersze nigdy nie byłyby poezją. • Maciej Szczawiński • Katowice styczeń 2011r. •
Ostatnio ocenione
Brak ocen
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo