Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Niezwykle barwne ilustracje Agaty Nowak doskonale uzupełniają tekst opowieści, który przez to, że jest pisany wierszem do razu wpadł córce w ucho. Dzieci uwielbiają wyłapywać rytm, dodatkowo na ilustracjach można wskazywać elementy przekazywanej poprzez tekst narracji. Świetna zabawa.
-
Największe wrażenie wywarł na mnie finał, jakby słowa potrzebowały czasu by stworzyć narrację zdolną do zaintrygowania. Świat Mordimera, jego punkt widzenia i sposób postrzegania własnej osoby są idealnym odzwierciedleniem intelektu połączonego z działaniem, no i mimo wszystko wiarą. Wiarą, która umyka bezmyślności, a dostrzega sens w podejmowanych decyzjach. Mordimer to nietuzinkowy bohater polskiej fantastyki, mimo że jego perypetie z dużym prawdopodobieństwem będzie nam dane śledzić w kolejnych, jeszcze nie wydanych tomach, to uważam że mamy doczynienia z postacią kanoniczną.
-
Pewne roczniki mają sentyment do Reksia, wiedziony tą emocją zaproponowałem córce wspólne czytanie. Oczywiście najpierw była wyprawa do biblioteki i wesoła rozmowa czterolatki z uśmiechniętą bibliotekarką. Nie ma jak budowanie pozytywnych skojarzeń u dziecka. Wieczorne czytanie, zamieniło się prawie że w radiowe słuchowisko – w rolach głównych: Reksio, krowa Krasula, gęś Gęgula, kaczka Kwaczka, koza Malwina, świnia Balbina, pies Azor, kot Mruczysław, koń Maurycy, takie towarzystwo musiała zapewnić dobrą zabawę. Dzięki mej improwizacji faktycznie tak się stało. Jednak drodzy rodzice, każdy z nas zna to uczucie, gdy tekst mówi jedno a ilustracja drugie, w dodatku słowa niejednokrotnie poziomem trudności wymykały się znaczeniowo naszym pociechom, wtedy my – rodzice, wkraczamy do akcji, układamy opowieść, tak by sprawić radość małym słuchaczom. Mimo tego talentu uważam, że książki są do czytania, a nie do wymyślania, zwłaszcza te adresowane do najmłodszych. Biedny Reksio, założę się, że warczy na autora opowieści i mimo tego co sugeruje tytuł, nie zostaną „przyjaciółmi”.
-
Człowiek postawiony w skrajnej sytuacji potrafi zadziwić nie tylko samego siebie, ale nawet i wyobrażenie o samym sobie. Sądny dzień, apokalipsa – religijny kontekst tych odniesień w rzeczywistości ubiera je w abstrakcję, nierzadko spycha w stronę legend i mitów (może i powszechnie znanych, ale czy poważanych?). A co jeśli wyobrażenie, kultywowane przez wieki o istocie religii, w którą wierzy dane społeczeństwo staje się przeinaczoną fikcją. Nastaje koniec świata, przynajmniej tego który do tej pory znali bohaterowie powieści, każdy z nich będzie musiał na nowo określić swoje miejsce wśród tych którzy przeżyją. O ILE PRZEŻYJĄ.
-
Córka oszalała z radości na widok kasku Tupcia - dominujący motyw żółty ser. Oczywiście od razu chciała jeździć rowerem po mieszkaniu. Wspaniałe ilustracje.