Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
53 54 55
...
98
  • [awatar]
    Iska
    „Kobieta w oknie” w moim odczuciu to całkiem niezły thriller. Zdania na jego temat jak widzę są bardzo mocno podzielone… Cóż… Bywa i tak… • Główna bohaterka Anna Fox to kobieta doświadczona przez los. Straciła wszystko, co kochała – pracę, rodzinę i zdrowie. Teraz siedzi zamknięta niczym więzień we własnym domu, bo została zniewolona przez chorobę – agorafobię. Czym się zajmuje? Z zawodu jest psyc­hote­rape­utką­. W chwili obecnej udziela porad, osobom z problemami podobnymi do własnych, przez Internet. Prócz tego jej pasją jest oglądanie starych, na dodatek czarno-białych thrillerów i baczne obserwowanie własnych sąsiadów z perspektywy obiektywu aparatu fotograficznego. Rolą „podglądaczki” zajmuje się wręcz zawodowo. Zna plan dnia każdego ze wspó­łmie­szka­ńców­ ulicy. Pewnego dnia dostrzega zza okna nowych sąsiadów i od tej pory tylko nimi zaprząta sobie głowę. Russellowie to na pozór normalna rodzina… Jednak każdej normalnej rodzinie przytrafiają się pewne problemy. Tak też jest w ich przypadku. Anna jednego wieczoru staje się „świadkiem” najp­rawd­opod­obni­ej morderstwa, jakie ma miejsce w domu nowych sąsiadów na skwerze. Ale czy wzrok jej nie mylił? Może to były tylko halucynacje? Przewidzenia wywołane wieloma różnymi lekami psychotropowymi, które musi brać każdego dnia, żeby móc jakoś funkcjonować w tym pełnym rozmaitych fobii świecie? Kogo ma poinformować o zaistniałym incydencie? Czy ktoś jej w ogóle uwierzy? Czy ktoś uwierzy podglądaczce, która niemalże nie przestaje być na rauszy, bo nie radzi sobie z własnymi słabościami? No właśnie… • Powieść A.J.Finn to dobrze skonstruowany thriller. Owszem można mu wiele zarzucić. Faktem jest, że może trochę nurzący wydawać się czytelnikowi ciągle nawracający problem z alkoholem głównej bohaterki, którego nazwałabym „spowalniaczem akcji”, ale na dłuższą metę gra ta warta jest zachodu. Autor wybrał taką, a nie inną drogę manipulacji czytelnikiem i nic na to nie poradzimy. Mimo to książka trzyma w napięciu prawie do samego końca. Rozwiązanie akcji może również nieco zaskoczyć. Z całą pewnością trudno jest się domyślić kto jest „inicjatorem” całego tego przedstawienia. Osobiście podobała mi się lektura. Jest to coś w sam raz dla „zabicia czasu”. Polecam…
  • [awatar]
    Iska
    Eric-Emmanuel Schmitt znów nie zawiódł. „Zemsta i przebaczenie” to zbiór czterech opowiadań. Każde z nich traktuje o miłości, ale także poświęceniu, w pewnym stopniu również o wyrządzanych krzywdach, przebaczaniu no i o… zemście, która nie zawsze ma jednak słodki smak. • „Siostry Barbarin” to bliźniaczki. Choć fizycznie identyczne to mentalnie zupełnie do siebie niepodobne. Różnią się charakterami. Są jak ogień i woda, dobro i zło. Jedna wzbudza sympatię druga wywołuje lęk. Mimo tego łączy je bardzo trudna więź, wprost nierozerwalna. Lily wieczna optymistka, wie czego chce od życia, stara się realizować swoje plany i marzenia. Moisette to ta zła, zawsze niezadowolona z niczego, zazdrosna, pałająca ogromną żądzą destrukcji. Lily jest w stanie każdą złośliwość wybaczyć siostrze, a Moisette…? • Z kolei opowiadanie „Mademoiselle Butterfly” to historia pewnej „przypadkowej” miłości. Okazuje się, że można kochać mimo wszelkich przeciwności. Jednak to co spotkało Zian jest też nieco przykre. Ona bowiem potrafiła kochać ponad wszystko. Williama natomiast pokonała obawa przed społecznym wstydem i potencjalnym brakiem zrozumienia, bo Zian uchodziła za kogoś „nienormalnego”, kogoś z pewnymi ułomnościami. Ale to ona potrafiła w sytuacji kryzysowej okazać największe serce i przebaczyć… • W „Zemście i przebaczeniu” przedstawiony został obraz matki, której zabito córkę i jej oprawcy. Elise odwiedza mordercę swojego dziecka w więzieniu. Po co? Czego oczekuje od Sama? Jej wizyty w więzieniu mają nieco terapeutyczny charakter. Sam jednak nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. Czy uda jej się wpłynąć na Sama? Czy Sam zrozumie co zrobił i zacznie tego żałować? Od tego bowiem zależy przebaczenie Elise. Samowi w tej kwestii jest wszystko jedno, ale Elis zrobi wiele, żeby mu go udzielić. Wszystko natomiast zależy tylko i wyłącznie od niego, od jego chęci wewnętrznej przemiany… • W ostatnim opowiadaniu pewna mała dziewczynka o imieniu Daphne w sposób zupełnie nieświadomy podejmuje próbę wywołania konkretnych uczuć u pewnego starego lotnika. Mężczyzna jest już w podeszłym wieku, jego relacje z synem są bardzo trudne, nie dość, że sporadyczne to na dodatek pełne oziębłości i zgorzknienia. Daphne pragnie, żeby mężczyzna narysował dla niej zwyczajny samolot. Prośba ta wywołuje pewien impuls w staruszki, dzięki któremu staje się bardziej wrażliwy, nieco mniej samotny i na nowo zdolny do okazywania bliskim miłości… • Uwielbiam „filozofię” Schmitta. Jego nad wyraz inteligentna i zawsze przemyślana proza ma niezwykłą głębię. Jest to jeden z tych naprawdę niewielu autorów, który tworzy nie dla samej idei pisania, a z pobudek ideowych. On za każdym razem próbuje dotrzeć do najgłębszych uczuć czytelnika, dać nieco do myślenia, pouczyć, ubogacić ludzki charakter. Schmitt to doskonały moralizator, który nie ma sobie równych. Przynajmniej w mojej ocenie.
  • [awatar]
    Iska
    „Dziecko” Fiony Barton to pasjonujący thriller psychologiczny. Pierwszy raz miałam styczność z tą pisarką, chociaż wiem, że jest też autorką „Wdowy”. Sięgnęłam po audiobooka w świetnej interpretacji Marcina Hycnara. Książka wciągnęła mnie bez reszty i mile zaskoczyła. • Thriller opowiada o pewnym dziecku i trzech kobietach nim zain­tere­sowa­nych­. Wszystko za sprawą jednej krótkiej wzmianki w lokalnej gazecie, dotyczącej odnalezionych na placu budowy zwłokach noworodka. Autorką artykułu jest Kate, dziennikarka poszukująca pewnej sensacji. Uważa, że tym razem uda jej się rozwikłać zagadkę sprzed wielu lat i uda jej się poznać tożsamość tytułowego dziecka. • Drugą bohaterką książki jest niejaka Angela. Matka permanentnie tkwiąca w żałobie, po utracie córki. Przed kilk­udzi­esię­ciom­a laty ze szpitala, w którym powiła Alice, na kilka godzin po porodzie ktoś porwał jej dziecko. Dziewczynki do dziś nie odnaleziono, w związku z czym w kartotece policyjnej figuruje jako zmarła. Czy aby na pewno tak jest? Informacja z gazety budzi w Angeli lęk, ale daje też pewnego rodzaju nadzieję, że być może odnalezione zwłoki noworodka to jej ukochana Alice… • Trzecia kobieta to Emma. W Emmie artykuł o dziecku wprost mrozi krew w żyłach. Przypomina jej o przeszłości, o której tak bardzo chciała zapomnieć, wymazać z pamięci. Teraz zaczyna żyć na nowo w strachu. Czy będzie musiała wyjawić całemu światu swoje skrzętnie jak dotąd skrywane sekrety? • Powieść „Dziecko” trzyma w napięciu do ostatniej niemalże strony. Autorka w sposób bardzo inteligentny manipuluje czytelnikiem. Kiedy się już zdaje, że niby wszystko jest jasne, ale jednak zbyt szybko, nagle następuje gwałtowny zwrot akcji. Wszystko zostaje dosłownie wywrócone, nic nie jest już takie jak się wcześniej mogło wydawać. Zakończenie zatem jest swego rodzaju zaskoczeniem. Świetny thriller. Polecam…
  • [awatar]
    Iska
    „Powiedz, ze jesteś moja” to całkiem udany debiut autorki. Jako thriller o charakterze psychologicznym jest nawet niezły, choć momentami bywa jednak bardzo przewidywalny. Akcja jest wartka, trzyma w napięciu do ostatniej strony, lecz zakończenie niestety nie zaskakuje… W czym tkwi błąd zasadniczy? A no w tym, że wydawca już zbyt wiele informacji na temat fabuły tejże powieści ujawnił na okładce książki. Przez to jest bardzo łatwo domyślić się kto jest kim i po czyjej stronie leży wina… A szkoda… • Główną bohaterką powieści jest Stella, obecnie psyc­hote­rape­utka­. Szczęśliwa żona Henrika, matka cudownego Mila. Przed dwudziestoma laty doświadczyła strasznego przeżycia. Jej roczna córka zaginęła na plaży podczas wypoczynkowego pobytu. Mimo wszczętych poszukiwań małej Alice nie znaleziono. Po dwóch latach od tego incydentu i braku jakichkolwiek konkretnych dowodów dziecko uznano za zmarłe. Czy jednak rzeczywiście Alice umarła? • Stella mimo upływu czasu nie jest przekonana o śmierci swego pierwszego dziecka. Cały czas żyje nadzieją, że jeszcze kiedyś los pozwoli jej spotkać się z ukochaną córką. Nic tak nie zaprząta jej myśli, jak właśnie wspomnienia tego najt­ragi­czni­ejsz­ego w jej życiu dnia, w którym straciła maleńką Alice. Dziś jednak ziarno wątpliwości zostaje zasiane ponownie, gdy w jej gabinecie terapeutycznym pojawia się niejaka Izabell o cechach fizycznych zbyt char­akte­ryst­yczn­ych, żeby Stella mogła je przeoczyć… • Polecam książkę Elisabeth Noreback wszystkim czytelnikom mało przewidywalnym...
  • [awatar]
    Iska
    „Uwięzieni w raju” to niezwykła opowieść o żydowskich muzykach, którzy stali się więźniami pokazowego obozu konc­entr­acyj­nego­ Theresienstadt. Przede wszystkim mówi ona o cierpieniu, ale również o tym w jaki sposób to cierpienie przezwyciężyć. Obozowiczom w Theresienstadt ogromną nadzieję na przeżycie tego piekła mogła dać jedynie muzyka. • Dlaczego właśnie muzyka? Więźniami pokazowego obozu konc­entr­acyj­nego­ byli w dużej mierze muzycy, śpiewacy i kompozytorzy. Wśród nich znaleźli się między innymi Hans Kasa, Gideon Klein, Pavel Haas, a także Viktor Ullmann. Choć nazistowskie władze chciały uczynić z Theresienstadt wzorcowy obóz, który mogliby zaprezentować całemu światu, z rzeczywistością zamiar ten nie miał absolutnie nic wspólnego. Jak w każdym innym miejscu, do którego trafiali Żydzi, tak i tu byli poniżani, bici, a nawet mordowani. W pewnym momencie Hans Krasa chcąc wykorzystać swój talent muzyczny, jak i potencjał swoich współwięźniów wychodzi z propozycją ukulturalnienia nieco obozowego życia. Więźniowie deklarują się do tworzenia i wykonywania muzyki na najwyższym poziome poprzez wystawianie dla władz różnego rodzaju przedstawień o operowym charakterze. Naiwni naziści przystają na ten pomysł, dzięki któremu więźniowie chcą zyskać na czasie, ale także rozpocząć swą akcje propagandową. Nie mają jednak złudzeń co do czekającego ich losu. Mimo wszystko muzyka jest dla nich jedynym sposobem na to, żeby ustrzec się przed transportem do obozu zagłady w Auschwitz. Czy podejmując z nazistami tą diaboliczną wręcz grę uda im się uniknąć śmierci? Hmmm…. Czasami koleje losu są jednak niezmienne. • Książka Xavier’a Güell’a to bez dwóch zdań przepiękny hołd złożony muzyce. Nie jest to lektura łatwa w odbiorze. Jedyne co mi w niej przeszkadzało to to, że zbyt wiele w niej terminologii związanej z komponowaniem utworów, co w powieści o charakterze raczej obyczajowym wydaje mi się być zupełnie zbędne. Tak poza tym fabuła w porządku. Polecam więc tą powieść wszystkim zainteresowanym tematem II wojny światowej.
W trakcie czytania
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo