Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
90 91 92 93 94
  • [awatar]
    Iska
    Książka ta nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Oprócz tego okazuje się, że zamieszczone przez polskiego wydawcę teksty na jej okładce zdają się być raczej grubo przesadzone. Owszem jest to opowieść, która porusza, wzrusza itd. Ale czy rzeczywiście opowiada o NIEZWYKŁEJ rodzinie? Twierdzę, że nie ma w niej niczego nadzwyczajnego. Gdy bliscy dowiadują się o tym, że Mia - tytułowy Królik w wieku czterdziestu lat, po przerzutach zaczyna rzeczywiście umierać na raka w hospicjum zaczynają dociekać czy nie ma dla niej choć cienia ratunku. Zadają sobie pytania typu : dlaczego ona?, dlaczego tak młodo?, co będzie dalej z jej córką?, co będzie dalej z nimi?, z ich relacjami? Według mnie to jakaś standardowa forma i klasyczny tok myślenia dotyczący tego typu sytuacji. Myślę, że kochają się jak każda szanująca się rodzina, starają się wzajemnie troszczyć o siebie i "zaakceptować" obecną sytuację. Czy książka ta jest momentami zabawna, jak twierdzi jeden ze sloganów z okładki? Jakoś ani jeden jej fragment mnie nie zdołał rozbawić, ale cóż... Przeszkadzało mi natomiast zupełnie nieuzasadnione, wręcz nagminne stosowanie przez autorkę wulgaryzmów w poszczególnych dialogach pomiędzy jej bohaterami. Nie wiem czemu miał służyć tego typu zabieg... Wyrażeniu złości? Jeśli tak to uważam ten pomysł za zupełnie nietrafiony. Dawno nie wypowiedziałam się na temat książki w aż tak nieprzychylny sposób, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz... Czekam z utęsknieniem na obiektywne opinie jej kolejnych czytelników, bo ja nie rozumiem jej fenomenu.
  • [awatar]
    Iska
    Jest to jedna z tych niewielu książek, po przeczytaniu której ma się ochotę na więcej... Świetnie skonstruowana powieść. Zawiera w sobie wszystko to, co w literaturze cenie najbardziej: nawiązanie do historii, intrygę, szpiegostwo, całą lawinę rozmaitych emocji... Naprawdę trudno jest się od niej oderwać. Opowiada o losach ludzi zmagających się z wojenną rzeczywistością. Jej główną bohaterką jest niewidoma Marie-Laure, która po ucieczce z Paryża trafia do Saint Malo, gdzie dalej wraz z ojcem pomieszkuje u swego stryjecznego dziadka. Ojciec pomaga Marie odnaleźć się w nowej rzeczywistości w związku z czym konstruuje dla niej drewniany model miasta, w którym obecnie mieszkają. Dziewczynka jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że skonstruowane przez ojca drewniane domki skrawają w sobie znacznie większą tajemnicę. Tajemnicę, która zaważy na życiu wielu bliskich jej osób. Kiedy sytuacja na froncie zaczyna się zaogniać niespodziewanie los zsyła na drogę Marie niejakiego Wernera Pfenniga, żołnierza Wehrmachtu, który okazuje się być jej jedynym wybawieniem. Wkrótce później wojna się kończy, a dziewczynce nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z utratą najbliższych jej osób oraz spróbować na nowo odnaleźć z powojennej, już paryskiej rzeczywistości. Ta niezwykła historia pisana przez autora w pocie czoła niemalże dziesięć lat uhonorowana została Nagrodą Pulitzera 2015 i z całą pewnością jest jej warta. Nie mam ku temu absolutnie żadnych wątpliwości. Gorąco polecam wszystkim, ponieważ z całą pewnością jest warta „straconego czasu”. Niesamowita, urzekająca, wybitna, jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna… ARCYDZIEŁO ;)
  • [awatar]
    Iska
    "Chłopiec duch" to historia nadzwyczajna. Jej bohaterem jest Martin Pistorius, który od swych 12-nastych urodzin jest "pustą skorupą" zależną od wielu osób, tkwiącą w swym sparaliżowanym ciele i mimo najszczerszych chęci nie mogącą wyrazić własnych uczuć za pomocą zwyczajnych słów. Jednak w pewnym momencie w życiu Martina coś się zaczyna zmieniać... Dzięki swej uporczywej wierze oraz niczym nieograniczonej nadziei zupełnie obca mu osoba zaczyna dostrzegać w nim tę jedną maleńką tlącą się iskierkę. Jest nią Virna, rehabilitantka z domu opieki, w którym przebywa Martin. To z jej inicjatywy wkrótce Martin za pomocą syntezatora mowy wyraża niemalże wszystkie nagromadzone przez lata emocje. Dzięki samozaparciu, ogromnej chęci życia i wsparciu najbliższej rodziny Martinowi udaje się w końcu nawiązać kontakt z otaczającym go światem, podjąć pracę, a nawet znaleźć miłość,... Chociażby na drugim krańcu świata. • "Chłopie duch" to poruszająca historia człowieka pełnego wiary, wiary w CUDA. Powrót Martina Postoriusa ze stanu wegetatywnego do życia jest niezbitym dowodem na ich istnienie. Gorąco polecam ;)
  • [awatar]
    Iska
    Uważam "Uwikłanie" za dobry polski kryminał. Intrygująca zbrodnia, losy bohaterów splecione częściowo z historią Polski za czasów PRL-u, akcja nabierająca coraz szybszego tempa z każdą kolejną stroną. W sumie powieść Miłoszewskiego zawiera wszystko to, co dobry kryminał musi w sobie mieć, żeby nie zanudzić czytelnika na śmierć ;) Muszę przyznać, że zanim po niego sięgnęłam zdążyłam obejrzeć film, który powstał na motywach tejże powieści i stwierdzam, że wart jest również poświęcenia mu krótkiej chwili. Szkoda tylko, że w ekranizacji rolę prokuratora gra kobieta, a akcja rozgrywa się w Krakowie, a nie w powieściowej Warszawie ;( Są to dwa elementy, których nie da się zignorować niestety. Mimo to gorąco polecam nawet tym najbardziej wybrednym czytelnikom jak ja ;)
  • [awatar]
    Iska
    Przyznam szczerze, że "Ziarno prawdy" nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak wcześniejsze "Uwikłanie". Cóż intryga intrygą, ale akcja znacznie mniej wartka. Mimo to nadal interesująca. Tym razem Teodor Szacki znajduje się w malowniczym Sandomierzu, gdzie w nieznanych nikomu okolicznościach ginie pewna społeczna działaczka. Podcięto jej gardło i nagą pozostawiono nieopodal starych murów obronnych miasta. Denatka w swym środowisku uchodziła za przykładną żonę, kobietę mającą wręcz "serce na dłoni". Czy aby na pewno tak było? W toku śledztwa okazuje się to wierutnym wręcz kłamstwem. Kłamstwem sięgającym swymi korzeniami aż sześćdziesięciu lat wstecz, kiedy to okolice Sandomierza zamieszkiwała również pewna gmina żydowska, której historia jak się później okazuje stanowić będzie główne źródło informacji do zdarzeń rozgrywających się w powieści w 2009 roku. Rzecz jasna doświadczonemu w swym fachu prokuratorowi Szackiemu po wielu wysiłkach udaje się rozwikłać tę zawiłą zagadkę. Rzekłabym w przypływie nagłego olśnienia udaje mu się zidentyfikować sprawcę morderstw... Jakby krótko rzecz spuentować? "Ziarno prawdy" to według mnie dość dobry kryminał, lecz czytałem nieco bardziej zniewalające ;) Mimo wszystko polecam ;)
Ostatnio ocenione
1
...
5 6 7
...
78
  • Wielka awaria prądu
    Widmark, Martin
  • Gwiazdka z tatą Oli
    Brunstrøm, Thomas
  • Czy leci z nami pająk?
    Pannen, Kai
  • Wielka wyprawa pirata Nata
    Ziemnicka, Katarzyna
  • Jezus umarł w Polsce
    Grynberg, Mikołaj
  • Dziadek i niedźwiadek
    Wierzbicki, Łukasz J.
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo