Pozycja warta przeczytania. Zajęła mi 2 dni... Nie dlatego, że przeskakiwałem strony ale dlatego, że mnie wciągnęła. Książka zupełnie inna od "Czapkinsa". Ukazująca więcej szczegółów z życia Tomka Mackiewicza. Moim zdaniem książka, która na półce obok "Czapkinsa" powinna się znaleźć. Niestety zabrakło w niej tego "czegoś". Tym "czymś" moim zdaniem jest zaangażowanie autora. "Czapkins" dla mnie jest lepszy. Pomimo tego polecam. Warto przeczytać choćby dla porównania oraz dla uzupełnienia informacji podanych przez Dominika Szczepańskiego. • W biblioteczce mam obie i zakupu nie żałuję.

Książka jest odpowiedzią na zarzuty przeciwko Bukriejewowi wytoczone przez Krakauera w pozycji "Wszystko za Everest". Uważam, że należy bezwzgędnie przeczytać obie te pozycje lub żadną. Tylko w ten sposób możemy sobie wyrobić jako taką opinię nt. wydarzeń pamiętnego 1996 roku. Dodatkowo, moim zdaniem, jako uzupełnienie może nam służyć książka "Everest. Na pewną śmierć" Becka Weathersa traktująca o tych samych wypadkach. • Niestety "Wspinaczka" nie jest tak "ładnie napisana" jak pozycja Krakauera a w zawiązku z tym nie cieszy się taką poczytnością (w końcu to "Wszystko za Everest" posłużyła za podstawę nakręcenia filmu) gdy "Wspinaczka" jest bardziej dokumentalna. W niej znajdujemy więcej odwołań do dokumentów czy zapis raportu (taśm) stworzonego przez uczestników wyprawy w kilka dni po tragedii. • Gorąco polecam

Lincoln Hall to po Becku kolejny wspinacz mający to wątpliwe szczęście nocowania w strefie śmierci. W odróżnieniu od książki Becka ta jest faktycznie prawie w całości poświęcona temu wydarzeniu. Jak dla mnie to jedna z lepszych książek traktujących o Górze Gór i niebezpieczeństwach związanych z jej zdobywaniem. Nie ma w niej jakiegoś górskiego romantyzmu, jest szara, bolesna rzeczywistość. • Polecam !!

Co to jest obóz koncentracyjny każdy wie. Jaki był cel istnienia obozów - już nie każdy zdaje sobie sprawę ale jak wyglądało codzienne obozowe życie - zapewne wie już niewielu. • Książka inna niż pozostałe traktujące o obozach. Mniej "martyrologiczna". Nie ukazuje tylko bezmiaru tragedii tylko własnie codzienna walkę o przeżycie jej autora. • Polecam !!

Nie będę się rozpisywał.. Po prostu musicie to przeczytać. Nalegam.