Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Dzisiaj razem z książką "Rezydentka" Poli Roksy przeniesiemy się na gorącą wyspę Korfu, gdzie można się opalać do woli! Sięgnęłam po tę książkę nie tylko ze względu na wakacyjny klimat, jaki tam panuje, ale na to, że nie jest to pierwsza książka tej autorki przeczytana przeze mnie. Poprzednia lektura bardzo mi się spodobała ze względu na przyjemny stylem pisania oraz ciekawą fabułą. Czy ta książka również przypadła mi do gustu? Zapraszam na recenzję. • Anna Rokicka jest rezydentką biura podróży w Grecji. Prowadzi ona beztroskie życie singielki, często imprezującą i nadużywającą alkoholu. Jak na trzydziestoczterolatkę zachowuje się zbyt nieodpowiedzialnie, z czego sama czasami zdaje sobie sprawę, jednak nic nie robi ze swoim życiem, aby wyglądało inaczej. Niestety po pewnej imprezie urywa jej się film i w związku z tym zdarza się pewna rzecz, po której życie Anny zmienia się i to bardzo. Zostaje ona wplątana w morderstwo... Od tej pory nie jest już bezstresowym człowiekiem, który nie ma żadnych problemów. Czy wybrnie jakoś z tej sytuacji? Czy może skończy w więzieniu, za morderstwo, którego najprawdopodobniej nie popełniła? A może sytuacja ta sprawi, że w końcu zacznie żyć odpowiedzialnie i zwiąże się z odpowiednim mężczyzną? • W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest ciągle Anna, która swoim ciętym językiem, czasami nawet w zabawny sposób opowiada swoją historię. Książka jest podzielona na trzy części, które zawierają w miarę krótkie rozdziały. Ogólnie przyjemny styl pisania autorki sprawiał, że czyta ją się szybko, kiedy skończy się czytać jeden rozdział, nie da się nie zacząć następnego. Akcja szybko się toczy, ciągle coś się dzieje. Jest to romans, jednak z początku przypominał mi trochę komedię kryminalną, a później książkę sensacyjną z wątkiem psychologicznym, któremu towarzyszyła nienawiść i zemsta. Występują erotyczne scenki, ale nie jest ich zbyt wiele. Jest też mały wątek miłości oraz przyjaźni, a na końcu książka ta bardzo zaskakuje i szokuje. • "Rezydentka" jest kolejną świetną książką tej autorki przeczytaną przeze mnie, w której występuje wiele emocji takich miłość czy nienawiść, można się też czasami pośmiać ze względu na zabawne dialogi. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi nietypowe romanse, które mają więcej wspólnego z sensacją niż z miłością. Muszę jeszcze na koniec dodać, że ta książka może być przestrogą dla ostro imprezujących i tych, co chcą w niedelikatny sposób zerwać z drugą osobą...
-
Przyszedł czas na recenzję nowości, która doczekała się swojej premiery dwa dni temu. Mowa tu o thrillerze Teresy Driscoll "Zapłacisz mi za to". Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, dlatego mogę stwierdzić, że bardzo przypadł mi do gustu jej styl pisania i pomysłowość. Z tego też powodu zdecydowałam się na jej kolejną książkę. Czy również przypadła mi gustu? Zapraszam do dalszego czytania. • Pewnej środy, podczas pobytu w pracy, Alice, która pracuje jako dziennikarka, odbiera tajemniczy telefon. Ktoś grozi jej głosem, który jest zniekształconym przez jakieś urządzenie. Kobieta myśli, że to zwykły żart, jednak za tydzień, też w środę, stalker kolejny raz ją atakuje. I tak co tydzień... Aż w końcu nie tylko Alice grozi niebezpieczeństwo, ale i jej rodzinie. Czemu ten ktoś obrał sobie akurat środy i tak zależy mu na tym, aby Alice cierpiała i ciągle żyła w strachu? Jako dziennikarka stała się znana w lokalnej społeczności i nie wiadomo, czy ktoś zagraża jej życiu z powodu jej pracy, czy przeszłości (niezbyt kolorowej). Policyjne śledztwo niewiele daje w tej sprawie, więc jej chłopak Tom upiera się, aby wynajęła prywatnego detektywa Matthewa Hila. Czy uda mu się odkryć kto jest stalkerem Alice i sprawi, że kobieta w końcu odnajdzie spokój? • W książce występują rozdziały, które są napisane z perspektywy trzech bohaterów. Jednym z nich jest Alice, która opowiada o swoich przypadłościach związanych z prześladowaniem ją przez tajemniczego stalkera. Opisane są jej przeżycia dziejące się w teraźniejszości i przeszłości (więcej jest tych pierwszych). Drugim z tych narratorów jest detektyw Matthew Hill, w rozdziałch tych występuje narracja trzecioosobowa, a akcja dzieje się w teraźniejszości. Opisywana jest jego praca detektywistyczna, głównie opierająca się na sprawie prześladowania Alice, ale nie zabrakło też innych drugoplanowych wątków, w tym jego osobistego życia. Trzecim bohaterem jest "On", czyli tajemnicza postać w książce. Akcja w tych rozdziałach dzieje się tylko w przeszłości, są one krótkie, co dodatkowo im daje tajemniczości. Thriller wciąga już od pierwszej strony, a nawet już od pierwszego zdania, które zapoczątkowało całą historię opisaną w książce. Autorka wyraźnie opisała jak niebezpieczny może być stalking i jakimi nieprzewidywalnymi metodami posługuje się osoba, prześladująca swoją ofiarę. Jest to moja druga książka, która opisuje ten problem i mimo to również byłam zszokowana tym, jak prześladowana osoba staje się wykończoną psychicznie ofiarą. W książce tej bywają również wzruszające momenty, jest też wiele miłości w stosunku do bliskich osób. Koniec książki bardzo zaskakuje, aż opadła mi szczęka kiedy dowiedziałam się kto i dlaczego prześladuje Alice. • "Zapłacisz mi za to" jest kolejnym bardzo dobrym thrillerem Teresy Driscoll, jaki miałam okazję przeczytać. Może nie pochłaniała mnie ta książka jakoś bardzo mocno (dlatego moja kolejna recenzja pojawia się tak późno), ale czytając ją, po kilkanaście stron dziennie miło spędzałam czas, bo naprawdę potrafiła mnie zainteresować. Na pewno długo o niej nie zapomnę. Myślę, że spodoba się ta książka wielbicielom tego gatunku literackiego, którzy na pewno będą tak somo zaskoczeni końcówką jak ja.
-
Na pewno większość z Was lubiło, a niektórzy pewnie nadal lubią puszczać samoloty z papieru. Jednak nie dla wszystkich mają one znaczenie i szybko zabawa nimi zostaje zapomniana. W książce, o której będę dzisiaj pisać, czyli "Samolot z papieru" Ewy Pruchnick, samoloty, nie tylko te papierowe niosą ze sobą wiele emocji. Zobaczcie zatem jakich! • Pewnego dnia Emilia Ostrowska, za namową matki, spotyka się z synem znanego kardiochirurga Nikodema Karbowskiego. Ich rodziny liczą, na to, że spotkanie to zaowocuje szczęśliwym związkiem, jednak oni spędzają miło czas po przyjacielsku. Opowiadają o swoich planach na przyszłość oraz marzeniach. Emilia opowiada o swoim elitarnym liceum ogólnokształcącym, a Nikodem o swoim elitarnym technikum dla lotników i ogólnie o tym, jak lubi latać. Po spotkaniu Emilia, wracając sama do domu, zostaje zaczepiona przez grupkę chłopaków. Dziewczyna swoim ciętym językiem robi duże wrażenie na przywódcy grupy, czyli Jeremim. Chłopak odprowadza ją do domu. Zaczyna między nimi iskrzyć, jednak niestety dużo ich różni. Oprócz tego, że mają inne zainteresowania, Emilia jest subtelną blondynką w drucianych okularach i berecie, a Jeremi wysokim brunetem o mrocznym wyglądzie. Co przyniesie ta przypadkowa znajomość? Z którym z mężczyzn Emilia będzie szczęśliwa? • W książce występuje narracja trzecioosobowa. Akcja dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych. Występuję rozdziały mające miejsce w przeszłości, które opisują wielowątkową historię Emilii, mającą miejsce w latach 1980-1991. Rozdziały te przeplatają się z czasami współczesnymi, czyli w książce jest to 2015-2016 rok, gdzie główna bohaterka, już jako dojrzała kobieta, wspomina swoją przeszłość. Rozdziały, opisujące zdarzenia, mające miejsce w dawnych latach były dla mnie ciekawsze, bo znaczenie dłuższe i to w nich działa się główna akcja. Dokładnie opisane było życie w liceum, później w pracy Emilii, jej relacje z Nikodem oraz Jeremim, oraz życie rodzinne. • Jestem bardzo zaskoczona tą książką, bo nie znałam wcześniej twórczości autorki tej książki, a powieść ta z początku wydawała mi się lekką lekturą, którą będę sobie poczytywać podczas opalania, a jak już przeczytam, to szybko o niej zapomnę, jednak okazało się inaczej... Książka ta bardzo mi się spodobała, bo opowiada o miłości, przyjaźni, tęsknocie, trudnych wyborach i o wielu przeciwnościach losu. Oprócz tego jest bardzo wzruszająca. Mimo długich rozdziałów bardzo mnie wciągała. Ciekawa fabuła i przyjemny styl pisania autorki sprawiły, że czytałam ją nie tylko podczas opalania, ale i jak, już słońce zaszło. • "Samolot z papieru" jest bardzo przyjemną powieścią obyczajową, która ma wiele ciekawych wątków. Podczas czytania można miło spędzić czas, a na końcu się wzruszyć, więc nie polecam nadwrażliwym. Mnie ta książka bardzo się spodobała i cieszę się, że mogłam
-
Lato coraz bliżej i z tego właśnie powodu mam do zaprezentowania książkę, której tytuł nawiązuje do tej pięknej pory roku. Tytuł ten w pełni nie jest taki przyjemny, ponieważ brzmi on "Lato utraconych" Anny Kańtoch. Jest to druga część serii o policjantce Krystynie Lesińskiej, która podejmuje się bardzo ciekawego śledztwa. Zresztą sami zobaczcie! • Pewnego dnia, w Pogańskim Młynie, w starej Leśniczówce, która znajduje się niedaleko Rudnika, dochodzi do poczwórnego morderstwa. Ktoś w brutalny sposób zaatakował pięcioosobową rodzinę, w której przeżyło jedynie najstarsze dziecko. Nagle okazuje się, że jest nim porwany dwanaście lat temu chłopiec, który zniknął bez śladu nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Na szczęście (albo i nieszczęście) odnalazł się kilka miesięcy wcześniej i rozpoczął nowe życie z ojcem, macochą i dwiema przyrodnimi siostrami, którzy zostali zamordowani tego nieszczęsnego dnia. Co może mieć ze sobą wspólnego jego porwanie z zabójstwem? Kto zabił rodzinę tego chłopca i próbował zabić też jego? • Tego wszystkiego próbuje dowiedzieć się doświadczona policjantka, czyli Krystyna Lesińska. Śledztwo to jest trochę utrudnione, ponieważ kobieta ma swoje własne problemy osobiste, takie jak niedawna śmierć męża i zaginięcie brata, które miało miejsce dawno temu, jednak do tej pory nie odnaleziono jego ciała. Czy pomimo swoich problemów uda się Krystynie poprowadzić sprawę do końca i odkryć tajemnicę związaną z zabójstwem rodziny w Pogańskim Młynie? Czy może nadszedł czas, aby się poddać i odejść na emeryturę? • Książka rozpoczyna się prologiem, a kończy epilogiem, ale zanim się skończy, musimy przejść przez kilkanaście rozdziałów, które są dosyć długie. Występuje przeważnie narracja pierwszoosobowa, narratorem jest Krystyna Lesińska, są też podrozdziały, w których cofamy się do przeszłości, gdzie narracja jest trzecioosobowa. Ogólnie akcja książki dzieje się w 1999 roku. Wolę książki, w których akcja dzieje się w bardziej współczesnych czasach, jednak tutaj nie przeszkadzał mi tak odległy rok. Nawet sprawiał, że książka bardziej budziła postrach. Styl pisania autorki sprawiał, że czytało się fajnie i przyjemne. Długo nie mogłam domyślić się, kto i dlaczego dopuścił się zabójstwa, wokół którego toczy się śledztwo. Było wiele mylnych tropów, które sprawiały, że już sama nie wiedziałam, czy winnym jest ktoś z bliskich rodziny, chłopiec, który przeżył, czy może dwóch kryminalistów zmieszanych w tę sprawę, albo jeszcze ktoś inny. Myślę, że Wam też się będzie trudno tego domyślić. Książka jest bardzo tajemnicza i trzyma w napięciu, czasami naprawdę trudno mi było się od niej oderwać. • "Lato utraconych" jest jednym z lepszych kryminałów, jakie ostatnio przeczytałam. Żałuję, że nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu. Jednak na szczęście nie przeszkadzało to w zrozumieniu drugiej części. Bardzo polecam tę książkę fanom kryminałów, którzy lubią czytać o skomplikowanych i trudnych do rozwiązania sprawach, myślę, że Wam również będzie się trudno od niej oderwać.
-
Ostatnio podczas wybierania książek do czytania moja uwaga skupia się romansach. Może to ta jesienna aura zachęca do sięgania po ten gatunek literacki? W każdym razie dzisiaj padło na powieść obyczajową i romans w jednym, czyli „Osaczoną” Poli Roxy. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością tej autorki, ale postanowiłam ją poznać, tym bardziej że intuicja podpowiadała mi, że będzie to całkiem przyjemna lektura. • Co jeszcze dobrego może spotkać w życiu Karolinę, która ma stabilne i nudne życie u boku męża, z którym prawie nie rozmawia, niezadowalającą pracę za marne pieniądze i dom na kredyt? Wydawałoby się, że nic. Na dodatek w pracy i w życiu osobistym zaczynają się pojawiać pewne problemy... To nudne życie na szczęście zmienia się za sprawą pojawienia się tajemniczego mężczyzny. Dotychczasowe problemy znikają, jednak za to pojawiają się zupełnie nowe, które wywracają życie głównej bohaterki do góry nogami... Czy Karolina zatęskni za swoim nudnym i stabilnym życiem? • W książce występuje narracja pierwszoosobowa, narratorem jest główna bohaterka, czyli Karolina. Rozdziały są krótkie, ale nie przeszkadzałoby mi to gdyby były długi, ponieważ książkę bardzo szybko się czyta. Ciągle coś się dzieje. Napisana jest przyjemnym potocznym językiem, który czasem bywa bardzo cięty, a także śmieszny. Główna bohaterka początkowo jest bardzo płaczliwą ofiarą, której nie wiedzie się w życiu. Może być tylko pewna miłości swojej kotki Księżniczki (miałam kiedyś kotkę o takim imieniu). Oprócz tego Karolina doświadcza kłamstwa, zdrady i rozczarowania w krótkim czasie. O takim pechowcu jak ona dawno nie czytałam. Polecam tę książkę osobom, które myślą, że mają życiowego pecha i ogólnie przechodzą ciężki czas w życiu. Pocieszą się one, czytając o przygodach Karoliny, mimo że jest to tylko fikcja literacka. W książce występują również przyjemne chwile. Jest w niej wiele romantycznych chwil i scenek erotycznych. Jest także opisana wielka miłość przeplatana z niebezpieczeństwem i akcją, która jak dla mnie była trochę przekombinowana. • Dobrze, że posłuchałam swojej intuicji i sięgnęłam po „Osaczoną”, ponieważ ogólnie powieść ta bardzo mi się spodobała i długo o niej nie zapomnę. Jest to bardzo emocjonalna książka o prawdziwej miłości, która na końcu zaskakuje. Myślę, że spodoba się każdemu, kto lubi romanse, powieści obyczajowe, a także sensację.