Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
„Wilcza chata” to najlepszy thriller, jaki czytałam w tym roku. Lekkość pióra powoduje, że czyta się go na jednym wdechu. Opis miejsca, w którym toczy się akcja (Bieszczady), jest tak obrazowo przedstawiony, że prawie słyszałam skrzypienie śniegu pod nogami, mróz szczypiący w twarz i wiatr, od którego przechodzi gęsia skórka. • Napięcie towarzyszy od samego początku, aż do epilogu. Autor często zmieniał tropy i przyznam, że wielokrotnie dałam się nabrać. • Jednym zdaniem: thriller ten to obraz w obrazie: my śledzimy losy głównej bohaterki, a ona swoje w thrillerze znanego pisarza, również bohatera książki. Polecam!
-
Wielkie rozczarowanie. Książka strasznie naiwna z nieprofesjonalnym podejściem do tematu. Amatorszczyzna w pełnym tego słowa znaczeniu. Główna bohaterka jest tak mało wiarygodna, że można pomyśleć, iż jest ona strażniczką miejską, a nie agentką tajnych służb.
-
Marek Stelar jak zwykle niezawodny. Kryminał z historią w tle, czyta się jednym tchem ze względu na fabułę i sposób pisania.
-
Fabuła i sposób napisania tej książeczki strasznie infantylny, a emocji w niej mniej więcej tyle, ile jest na grzybobraniu
-
Książka bardzo dobra, jednak czytając ją miałam wrażenie, że czytam R. Mroza, który stworzył mecenas Chyłkę ( u autorki D. Brzezińskiej to pani prokurator Sawicka), aplikanta Zordona (tu policjant Michalski) i czarny charakter Langer, którego odpowiednikiem w książce „ Nie dopniesz swego” jest niejaki Lis. • Dodatkowo, fabuła, zachowania i osobowości bohaterów, również znacząco nie odbiegają od oryginału, tj. seri z Chyłką R. Mroza.