Przez dwa pierwsze rozdziały zastanawiałam się, czy na pewno czytam książkę polskiego autora. Styl był tak toporny, że byłam przekonana, że to bardzo kiepskie tłumaczenie. Nota edytorska wyjaśniła mi bardzo wiele. Otóż większość rozdziałów książki, to przerobione i przetłumaczone na język polski teksty naukowe. Inne, to przedrukowane artykuły z czasopism. Wyjaśnia to brak spójności między rozdziałami, styl tak ciężki, że momentami można odpłynąć. Ogólnie cała książka jest bardzo wartościowa jeśli chodzi o kontekst czysto historyczny, jako praca naukowa, ale dla przeciętnego czytelnika będzie nie do przebrnięcia. Przedstawia momentami ciekawe i niespotykane wątki wydarzeń z czasów kształtowania się II Rzeczpospolitej - np. dotyczące Cudu nad Wisłą. Ogólnie odziera wszelkie tego rodzaju wydarzenia z patosu, martyrologii i ukazuje na zimno co kryło się za pseudo-heroicznymi wydarzeniami końca Wielkiej Wojny. Nie zmieni to faktu, że lepiej będzie jak po tę książkę sięgną historyczni zapaleńcy, bo reszta szybko i łatwo się zniechęci. Oceniam na 3/5 - po środku, bo ciężko mi wyważyć uczciwą notę.