Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
PrzeCzytajka
Najnowsze recenzje
1
...
28 29 30
...
33
  • [awatar]
    PrzeCzytajka
    "Siostry" Agnieszki Krawczyk to mój pierwszy raz z twórczością tej autorki. Mówią, że pierwszy raz najgorszy. Jednak pragnę, zdementować ten pierwszorazowy mit! • Książka bardzo gruba, bo aż 512 ston, ale czytałam ją dość szybko (z przerwami nie wynikającymi bynajmniej z zanudzenia, a codziennych moich obowiązków i natłoku spraw do załatwiania). • Pani Agnieszka Krawczyk pierwszy tom Czarów Codzienności napisała iście bajkowo, pod względem wielu bardzo szczegółowych opisów przyrody jak i emocji towarzyszących głównym bohaterkom. Co prawda osobiście unikałam zawsze książek z nadmiarem opisów z obawy, że zasnę zanudzona jak to miało miejsce podczas czytania jednej z lektur w liceum :) • Jednak styl pisania i umiejętne wplatanie piękna przyrody w treść oraz w losy sióstr Niemirskich, sprawiły, że podczas czytania poczułam się prawdziwie wciągnięta w czary pani Agnieszki. • Młoda kobieta, Agata Niemirska chce poznać prawdę o swojej przeszłości. Dostaje zawiadomienie o śmierci matki, której nigdy nie znała. Razem z przyrodnią siostrą, Danielą, jedzie więc do Zmysłowa, maleńkiego miasteczka w górach, by znaleźć odpowiedź na pytania, które dręczyły ją całe życie Nic nie jest jednak tak proste jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Pytania nie mają łatwych odpowiedzi, podobnie jak życie, które nie układa się według naszych planów. • W Zmysłowie czeka na Agatę dziewięcioletnia dziewczynka, Tosia, jej druga przyrodnia siostra, o której istnieniu dziewczyna nie miała pojęcia. Kto jest jej ojcem? Dlaczego matka ukrywała jego tożsamość? Miasteczko zatrzyma Agatę i Danielę na dłużej, zmuszając, by nie tylko przyjrzały się przeszłości i jej zagadkom, ale i własnemu życiu. Otoczą ich ludzie – dobrzy, ale też i ci mniej życzliwi, pojawią się wierni przyjaciele, ale i wrogowie. • Niemirska zyska oddanych sojuszników – miejscowego weterynarza-dziwaka, Jerzego Wilka i Julię Kovacs – Węgierkę, która związała swój los z Polską. • Siostry wpłyną na życie wielu osób, zmieniając ich w zaskakujący sposób. Gdzieś w tle zamajaczy wielkie uczucie. Miłość pomimo wszystko i bez pytań "dlaczego?". Niech zatem uwiedzie was magia małego miasteczka w górach, położonego wśród lasów i pachnących kwiatami łąk. • "Czary codzienności" – one odmienią losy sióstr, pozostałych mieszkańców Zmysłowa, a może odmienią i nas… • Agata, Daniela i Tosia - trzy siostry, choć ich geny są skomplikowane, jak ta ostatnia stwierdziła z dziecięcą prostotą, podbiły moje serce w całości. • • Ja sama jestem posiadaczką jednego Brata - najlepszego na świecie! • Ale nie będę ukrywała, że od zawsze intrygowało mnie jak to jest mieć siostrę? • Dzięki pani Agnieszce Krawczyk, już wiem jak to mogłoby być :) • "Siostry" to istne babski zbiór różnorodności charakterów, temperamentów, talentów oraz marzeń i pragnień. A przede wszystkim "Siostry" to miłość jak powinna być zawsze pomiędzy rodzeństwem. O czym dziś wielu zapomina albo nie chce pamiętać. Miłość między siostrami pozwala przeskoczyć nawet największy rów oraz pokonać kręte ścieżki wiodące nie tylko na Lisią Górę. • • Jeśli do tego dodamy jeszcze zbór osobowości do których należą dr. Wilk, Julek, Piotr, Jakub i barwna Julia, powstają prawdziwe Czary Codzienności. Nic dziwnego, że ten cykl powieści dostał właśnie takie miano :) najlepsze i dopasowane idealnie. • Autorka nie poprzestała jednak tylko na opisywaniu codzienności Agaty, Danieli i Tośki. Zręcznie wplotła w fabułę kilka bardzo intrygujących wątków, pełnych tajemnicy. A co najważniejsze dla mnie nie rozwiązuje ich szybko, tylko trzyma nas w nieświadomości i niepewności bardzo dłuuugo. • Dlatego z wielką radością i ciekawością zaczęłam dziś rano czytać drugą część pt. "Przyjaciele i Rywale", którą udało mi się zdobyć szczęśliwym trafem :) • Jestem ogromnie ciekawa jak akcja się dalej rozwinie i czy opisy przyrody znów sprawią, że będę się czuła jakbym tam była, w pachnącym warzywami i ziołami ogródku sióstr Niemirskich w Zmysłowie? Czy czary zaklęte w magii miasteczka położonego wśród lasów i łąk uwiodą mnie jak w poprzedniej części? • Serdecznie zachęcam do sięgnięcia po tę piękną, zaczarowaną powieść. • Jeśli "Siostry" nie odmienią Waszego dnia na bardziej słoneczny, to już tylko chyba wygrana w totka wam zostaje! • [Link]
  • [awatar]
    PrzeCzytajka
    Udało mi się, zarówno zdobyć jakiś czas temu, jak i w końcu przeczytać pierwszy tom z serii: Matki, czyli córki autorstwa Nataszy Sochy. • Swoją przygodę z bohaterami zaczęłam dość nietypowo, bo od tomu drugiego, przez trzeci a na pierwszym skończywszy. Jednak w niczym mi to nie ujęło. W zasadzie patrząc wstecz mogę powiedzieć, że nawet na tym skorzystałam. I każda z tych części wpasowała się doskonale w codzienność mojego życia, odrywając mnie od problemów. • "Hormonia" Nataszy Sochy to początek (choć w moim przypadku koniec) spotkania z Kaliną, Kosmą, Konstancją, Kirą i Józefem. • Kalina ma 45 lat i panicznie boi się dojrzałości. Słowo „menopauza” przeraża ją bardziej niż trzygłowy smok. Boi się również matki, podejmowania samodzielnych decyzji, a nawet wyjścia do kawiarni w pojedynkę. W torebce nosi listę marzeń, które pod wpływem spotkania z nieznajomym mężczyzną w końcu postanawia spełnić. • Czy rozbierze się na plaży nudystów? • Zje śniadanie w łóżku? • Zakocha się, nie zważając na nic? • A może po raz pierwszy dowie się, jak smakuje wolność? • Harmonia to książka o sile i mądrości kobiet, ale także o ich lękach i skrzętnie ukrywanych tajemnicach. O wewnętrznej harmonii. I oszalałych hormonach. • Ta część trafiła do mnie najbardziej ze wszystkich. • • Chociaż nie mam nadopiekuńczej matki, która dusi mnie we własnym sosie, nie dotarłam jeszcze też do okresu menopauzy, ale ja podobnie jak Kalina do tej pory opierałam się na innych - emocjonalnie ma się rozumieć. Zawsze wszystko i wszyscy na pierwszym miejscu, a ja gdzieś daleko z tyłu, cień własnego cienia. • Czytając "Hormonię" zachłysnęłam się powietrzem (bez oparów trawki, a szkoda może by się przydało), pośmiałam się, popłakałam... • • Ale przede wszystkim zrozumiałam, że życie pisze różne scenariusze, lepsze, gorsze...jednak czy musimy się na to godzić? • Nie!!! • Kalina urwała się z matczynej smyczy, by odnaleźć siebie, ruszyła w podróż życia z kartką zapisaną marzeniami, rzuciła się na głęboką wodę, by złapać wiatr w żagle i spotkała na swej drodze wielu cudownych ludzi. A na końcu spotkała swoją najlepszą przyjaciółkę i pogadała z nią od serca grożąc palcem :) • Kreacja postaci Szarloty i Marianny - fantastyczna! Co za kobiety! Na samą myśl o nich mam ochotę spotkać je osobiście i zapytać "hello, co słychać?" • Kosma - ciapkowaty jak zawsze, a jednocześnie cudownie męski. Nic dziwnego, że Kalina wpadła po uszy :) • I powiem Wam, że po przeczytaniu "Hormonii", pomału dojrzewam do zerwania się ze smyczy, którą nota bene sama sobie zaplotłam wokół szyi. Nie będę cieniem, dodatkiem do jakieś, czyjejś całości. Tak jak napisała Natasza Socha w dwóch zdaniach, najszybciej zabija nas stanie w miejscu. • Nie będę stała i czekała aż manna spadnie mi z nieba. Skoro Kalina ruszyła przed siebie to i ja ruszę...może trochę wolniej i pod górkę, ale w końcu. • Polecam Wam bardzo gorąco przeczytanie całej serii - naprawdę warto! • Natasza Socha ma w moim odczuciu niespotykany dar pisania po ludzku o sprawach ludzkich i codziennych, o kompleksach, cellulicie czy nawet orgazmie. Czyli tak naprawdę o wszystkim tym co siedzi w kobietach, a czasem wstydzimy się o tym powiedzieć na głos (ona mówi za nas). A przecież nie od dziś wiadomo, że jeśli strachu nie nazywamy jego własnym imieniem - staje się on coraz większy. • Bądźmy więc szczerzy wobec siebie i czas w końcu znaleźć tą Hormonię, niezależnie od tego ile ma się lat. • [Link]
  • [awatar]
    PrzeCzytajka
    Są kobiety, dla których mężczyzna jest tylko dodatkiem. Do sukienki i do życia. • Kwiryna vel Luiza mieszka w barwnej, przedwojennej Warszawie, a splot nieoczekiwanych okoliczności wprowadza ją do świata ekskluzywnych prostytutek. Nie śni o księciu z bajki, szczęśliwej rodzinie ani miłości na zawsze. • Kira, jej prawnuczka, dziedziczy po prababce nie tylko różnobarwność tęczówek, ale i nonszalancję, z jaką traktuje płeć męską. Czy Kirze uda się odmienić swoje przeznaczenie, czy powtórzy błędy Kwiryny? • "Kobiety ciężkich obyczajów" Nataszy Sochy to trzeci tom serii Matki, czyli córki. Książki o trudnych relacjach między kobietami, tajemnicach, niew­ypow­iedz­iany­ch pretensjach, ale i o miłości, która zawsze daje kolejną szansę. • "Kobiety ciężkich obyczajów" (tak jak w przypadku "Dziecka last minute") można przeczytać bez znajomości pozostałych części, za co należy się autorce ukłon po kolana, gdyż ów zabieg przeprowadziła po prostu mistrzowsko. Osobiście jeszcze nie udało mi się natrafić na część pierwszą. Ale nie ustaję w poszukiwaniach. :) • Akcja książki podzielona jest jakby na dwie z pozoru oddzielne części, które się przeplatają. W teraźniejszości śledzimy losy Kiry i jej rodziny (którą mieliśmy okazję poznać w książce "Dziecko last minute"). Natomiast w przeszłości śledzimy losy : Lucyny i Kwiryny, które pod wpływem biedy wpadają na pomysł by z młodziutkiej Kwiryny zrobić ekskluzywną damę do towarzystwa, taką którą będzie pożądać wielu, ale posiadać ją będą tylko wybrani. • Z książki dowiemy się, w jaki sposób "działają" mężczyźni, jak reagują na kobiety oraz czego potrzebują. Poznamy tajne sposoby uwodzenia oraz kokieterii, dlaczego czasem warto być (a czasem udawać) delikatną i nieporadną istotę. • Czasy, w których żyjemy zmuszają teraźniejsze kobiety do bycia silnymi, samowystarczalnymi pod wieloma względami, wiemy czego chcemy i dążymy do celów, jesteśmy bardziej świadome samych siebie, co często onieśmiela facetów, a nawet odstrasza. Warto więc pod wpływem lektury przemyśleć niektóre nasze zachowania i zastosować niektóre delikatne kobiece sztuczki, bo może się okazać że wyniki pozytywnie nas zaskoczą. • Książka opisuje również trudne relacje międzypokoleniowe w rodzinie. Prababcia, babcia, mama i córka - to kobiety, które czasem więcej łączy niż dzieli, choć na pierwszy rzut oka zdaje się być inaczej. Sama z doświadczenia wiem jak trudne są to relacje i często trzeba umieć pójść na kompromis, by o te rodzinne więzi zadbać. • "Kobiety ciężkich obyczajów" opowiadają o miłości (nie tylko tej fizycznej), ale głównie w aspekcie uczuciowym. Natasza Socha jawi nam miłość jako jasne światełko w tunelu, które może się okazać drogą do wybaczenia sobie i innym. Mówi, że zawsze jest szansa na poprawę, trzeba próbować i chcieć zmienić coś w sobie, nie tylko oczekiwać zmian u innych. Życie pisze dla nas różne, często trudne scenariusze, naraża nas na rozczarowania, strach, żal a nawet nienawiść, mimo to autorka, za pomocą swoich bohaterek, chce pokazać, że trzeba wierzyć - że jest dobro na świecie. • Myślę, że wiele osób (szczególnie panie) uzna, iż jest to książka warta przeczytania, ponieważ jest małą skarbnicą delikatnych sugestii, podpowiedzi, które możemy wykorzystać w naszej szarej codzienności. • Akcja "Kobiet" rozkręca się pomału, przypominane są wydarzenia z wcześniejszych części, po czym następuje spokojne zapoznanie z nowymi bohaterami. Tempo akcji do zawrotnych nie należy, wszystko to co się dzieje jest wyważone i stonowane, jednak wielce wymowne, co w efekcie ogólnym daje nam fantastyczny obraz życia kobiet w różnych czasach, "kobiet, którym trudno ze sobą żyć, rozmawiać i kochać się nawzajem". W "Kobietach" nie znajdziecie wielu momentów humorystycznych, co osobiście uznaję za bardzo dobre posunięcie ze strony autorki, ponieważ byłoby to niepotrzebne odrywanie się od fabuły. • W "Dziecku last minute" było wiele takich scen, gdzie uśmiałam się do łez. Po tytule tej części oczekiwałam bardziej stonowanego tonu, poważniejszego podejścia do tematu. I nie zawiodłam się! • Poza wątkiem o relacjach pokoleniowych, kolejnym sensem "Kobiet ciężkich obyczajów" są nierzadko trudniejsze relacje damsko - męskie. Zależności, które rządzą naszymi kobieco - męskimi relacjami są potraktowane przez autorkę profesjonalnie, ale i z prostotą, tak że nie znudzicie się czytając o nich. • Autorka bardzo solidnie przygotowała się do tematu jak sama napisała na końcu, najpierw kupiła około dwudziestu książek, potem drugie tyle wypożyczyła z biblioteki. Dzięki czemu stworzyła bardzo wiarygodny klimat przedwojennej Warszawy i świata prostytutek. To powieść skrojona na miarę, starannie uszyta, przyozdobiona ażurową maską z muślinową wstążką, opowiadająca o kobietach, które żyją w sposób dość niekonwencjonalny, niezrozumiały, a wręcz pogardzany przez resztę społeczeństwa. • Z niekłamaną szczerością powiem, że książkę powinny przeczytać wszystkie kobiety. Niewątpliwie w postaciach Luizy oraz Kiry wiele z nas odnajdzie osobiście skrywane potrzeby czy marzenia, bądź szaleństwa o których myślałyśmy a nie nie miałyśmy dość odwagi by je wprowadzić w życie. • "Kobiety ciężkich obyczajów" wcale nie kończą się jednoznacznym "happy endem". Pozostają niedokończone wątki np. ostatnia decyzja Luizy...czy relacje Konstancji i Józefa, a także przyszłość Kiry. • Jednak otwarte zakończenie pozwala mi mieć nadzieję, że Natasza Socha wróci jeszcze do poplątanych losów Luizy, Konstancji, Kaliny i Kiry. Co zresztą sama autorka komentuje: "Zakończenie jest otwarte, więc może kiedyś..." • Bardzo bym chciała, żeby nastało to owe kiedyś. • * • Za możliwość przeczytania oraz posiadania "Kobiet ciężkich obyczajów" pragnę gorąco podziękować samej pani Nataszy, która przeczytawszy moje wcześniejsze recenzje, była tak dobra i sprezentowała mi jeden egzemplarz. • Pięknie dziękuję również wydawnictwu Pascal, za szybkie przesłanie książki, która pachniała niesamowicie świeżym drukiem, co w duecie z genialnym tekstem dostarczyło mi niezapomnianych doznań. • Obym miała jeszcze okazję i szczęście cieszyć się równie cudownymi przeżyciami. • [Link]
  • [awatar]
    PrzeCzytajka
    Książka zdobyta przeze mnie fuksem, kilka razy próbowałam wygrać ją w konkursach, ale się nie udało, tym większa była moja radość z zakupu po super cenie prosto z hurtowni. • Przeczytałam ją jednym tchem jeszcze tego samego dnia. • W tej niepozornej bo zaledwie dwustu kilku stronicowej pozycji autorka splata losy trójki bohaterów, którzy czują, że potrzebują chwili odosobnienia, by uciec od tego, co trawi ich serca i dusze. Odnaleźć siebie. Bo jak wiemy czasami najlepszym wyjściem z sytuacji bez wyjścia jest: • *"(...)Wsiąść do pociągu byle jakiego, • Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, • Ściskając w ręku kamyk zielony, • Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle (...)„ • Noc Wigilijna. W schronisku, którego nie ma na mapie, spotyka się czworo obcych sobie ludzi: Jan, Marta, Paweł oraz gospodarz stanicy. Tej nocy odkrywają swoje tajemnice. Co w tym szczególnym dniu przygnało samotnych wędrowców na bieszczadzki szlak? Dlaczego przybyli na takie odludzie? • Zagubiony szlak to trzy historie pełne uczuć i ludzkich dramatów. Przeplatają się tu miłość, śmierć, rozpacz i samotność, nieroztropne zachowania oraz fatalne wybory, które wpływają na życie człowieka. • Czym właściwie jest ów życiowy zakręt? Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że życie to trudna droga na której każdego dnia spotyka nas wiele przeciwności którym musimy stawić czoła. Mniejsze lub większe problemy z którymi radzimy sobie raz lepiej raz gorzej ale jednak znajdujemy sposób, by je rozwiązać. Sprawa staje się o wiele poważniejsza gdy problem staje się problemem. Niestety w życiu zdarzają się i takie sytuacje kiedy kłopoty zaczynają nas przerastać, a my czujemy, że nasz świat się wali. Czyż nie brzmi to dla Was znajomo? Zapewne każdy z nas choć raz doświadczył takowego uczucia. Wówczas czujemy się tak mocno przygnieceni ciężarem kłopotów, zmartwień, bolesnych przeżyć iż w poczuciu zagubienia i osamotnienia nie mamy siły, by walczyć przede wszystkim o siebie. Nic nie jest już tak jasne i oczywiste. Przytłoczeni nie jesteśmy w stanie zdecydować w jakim kierunku ma dalej podążyć nasze życie. • „Czasami trzeba się zgubić, aby móc się odnaleźć” • Zapewne ucieczka od problemu nie rozwiąże go ale pozwoli nam nabrać dystansu i odzyskać wewnętrzny spokój. Tak też czynią Jan, Marta i Paweł. Kiedy w ich życiu nastaje taki moment w którym czują, że już nie są w stanie dłużej znieść tego co,się dzieje z ich życiem i w nich samych pod wpływem chwili w przeddzień Nocy Wigilijnej decydują się na spontaniczną wyprawę w Bieszczady. Podczas górskiej wędrówki nagle rozpętuje się śnieżyca. Tak oto zagubieni wędrowcy, ludzie którzy nigdy wcześniej się nie znali trafiają na szlak, którego próżno szukać na mapie do schroniska, które na tę wyjątkową noc staje się ich schronieniem i azylem. To właśnie tutaj decydują się po raz pierwszy opowiedzieć sobie wzajemnie swoje do tej pory skrywane głęboko historie… • Podczas lektury doświadczycie wielu silnych, momentami bardzo skrajnych, emocji. Opowieści którymi dzielą się z nami ich bohaterowie naznaczone są samotnością, rozpaczą, śmiercią. Przekonacie się, że jeden nieroztropny wybór może odmienić życie człowieka na zawsze. To z czego zwierzają się Jan, Marta i Paweł to chwytające za serce koleje miłości i ludzkich dramatów. • Mnie osobiście najbardziej poruszyło to, co spotkało Martę. Przyznam, że na początku potępiałam jej zachowanie. Nie byłam w stanie pojąć jak można aż tak bardzo nienawidzić, tym bardziej kogoś, kto jest niejako częścią nas samych. A potem nastały chwile refleksji i zastanowienia nad tym, jak ja sama postąpiłabym stając w obliczu podobnych sytuacji jak nasi bohaterowie. • No właśnie - autentyczność tego wszystkiego, co ich wszystkich spotyka czyni tę książkę wyjątkową. Od początku ma się poczucie, że historie przelane na papier mogły bądź mogą wydarzyć się w życiu realnym. • To wszystko sprawia, że „Zagubiony szlak” to tytuł od którego nie sposób się oderwać. Czyta się go z wielkim zainteresowaniem i uwagą. Jestem pewna, że książka na długo pozostanie w moim sercu w którym pozostawiła po sobie trwały ślad. Zapewne będę sięgała po nią zawsze kiedy będę miała gorszy dzień lub stanę na życiowym zakręcie. • Wam również gorąco polecam tę pozycję. • [Link]
  • [awatar]
    PrzeCzytajka
    To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Krystyny Mirek. Było ono bardzo udane :) i powiem szczerze, że mimo okładki, która niewiele ma wspólnego z treścią i mi osobiście do gustu nie przypadła, jestem bardzo mile zaskoczona tym, co znalazłam w środku. • ''Podarunek'' to magiczna i pouczająca książka, szkoda, że nie trafiłam na nią w okresie świątecznym lub poświątecznym, bo może dzięki niej przemyślałabym pewne sprawy wcześniej.... • Autorka pisze o trudnych tematach miłości, macierzyństwa, o trudnych relacjach w związku, w którym każdy ma swoją rację i tylko taką z uporem widzi...o tym, że czasem warto się zatrzymać w tym codziennym pędzie i wyluzować, bo nikt nie musi być perfekcyjny ani wymagać perfekcji od najbliższych..., porusza również często bardzo trudne relacje na płaszczyźnie teściowa - synowa. • Z tyłu książki znajdujemy opis: • "Marta wysłała prośbę do losu. On podjął wyzwanie. Jednak odpowiedział zupełnie inaczej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. • Opowieść o samotności i o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, niezwykłych smakach i mocy tradycji. Ale przede wszystkim to historia o miłości, która nie zawsze czeka za rogiem. Czasem jest jeszcze bliżej. • Marta ma męża i dzieci, ale czuje się bardzo samotna. Jej małżeństwo jest nieszczęśliwe, syn i córka pogrążeni we własnych sprawach, a teściowa, należąca do szanowanej rodziny z tradycjami, na każdym kroku daje wyraz swojemu niezadowoleniu... • Kaja jest ładna, młoda i bardzo kocha życie. Dobre jedzenie, dowcipnych i bogatych mężczyzn, piękne ubrania. Jest tak bardzo skupiona na sobie, że nie zauważa czyichś silnych, barczystych ramion, sympatycznej twarzy i zatroskanego spojrzenia. • Marta, chcąc zmienić swoje życie, wysyła do losu malutką prośbę. Prośbę o szczęście, o gwiazdkę z nieba. • Los podejmuje wyzwanie i spełnia życzenie. Jednak zupełnie inaczej niż ktokolwiek się spodziewał" • Po jego przeczytaniu niezbyt pozytywnie byłam nastawiona, ale że akurat miałam wyjeżdżać na ferie z synem więc pomyślałam "raz kozie śmierć, najwyżej nie przeczytam do końca"... sądziłam bowiem, że to kolejna oklepana tematycznie książka, a nawet czytadło. A jednak...pani Krystyna Mirek mnie zaskoczyła, a nawet sprawiła, że łzy zakręciły mi się w oczach, a i nierzadko uśmiech gościł na mej twarzy (hołd oddaję tu pewnej staruszce, która była bardzo odważna i zrobiła dla obcych ludzi, coś na co ja chyba nie miałabym odwagi...chociaż kto wie...kto wie co mnie kiedyś czeka :) • Książka niesie moim zdaniem bardzo wiele przesłań ukrytych pomiędzy linijkami tekstu, zwykłe kobiece mądrości, które powinny być przekazywane z pokolenia na pokolenie, np: • To mój ulubiony fragment, który mi osobiście dał wielkie pole do przemyśleń na temat trudnych relacji w związku i ich naprawiania. • Wszak życiu każdej pary przychodzi taka chwila, kiedy nagromadzone problemy stawiają mężczyznę i kobietę na trudnym do przebycia zakręcie. • Tak zwany kryzys potrafi być szkodliwy, ale w tym momencie niezwykle ważne jest wzajemne zrozumienie i kompromis. Łatwo powiedzieć, aczkolwiek praktyka jest o wiele trudniejsza. Czasami sprawa jest na tyle poważna, że kończy się rozwodem. Zbyt szybkie poddawanie się jest pójściem na łatwiznę, bo cały szkopuł tkwi w tym, aby stawić czoła trudnościom i wyjść z nich zwycięsko, gdyż wtedy jest szansa na szczęście i na to że związek stanie się silniejszym na kolejne długie lata. • „A co, jeśli innego życia nie będzie? • Człowiek obudzi się pewnego dnia, obejrzy za siebie • i zobaczy tysiące zmarnowanych szans na małe codzienne szczęście.” • Nic dodać, nic ując – polecam zakupić/wypożyczyć i przeczytać. A gdy już będziecie zakopani w kocyk, z książką w ręku i parującą herbatką na stole... zwróćcie koniecznie, w czasie lektury, uwagę na pewną tajemniczą babcinkę, która potrafi nieźle zamieszać w cudzym życiu. • Przyjemnej lektury, Kochani. • [Link]
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
26
  • (Nie)miłość
    Socha, Natasza
  • Wada
    Małecki, Robert
  • Kurhanek Maryli
    Bauer, Ewa
  • Mam chusteczkę haftowaną
    Greń, Hanna
  • Facet do poprawki
    Sykat, Joanna
  • Miłość z błękitnego nieba
    Mirek, Krystyna
monia2066

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo