Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Co do wydania - szkoda, że tej trzeciej części nie dodano. Tekst niby staropolski, ale nie miałam trudności z czytaniem, ot, taki tekst, jakbym słuchała biblii. Brakuje mi czegoś w rodzaju glosariusza - jeśli chodzi o przypisy do nazwisk to spoko, ale w tekście są słowa, które wymagają wytłumaczenia. A jego nie ma. • Co do fabuły - jacy zaślepieni wiarą ludzie potrafią być głupi. Hipokryci, bo niby czarownice mogą szkodzić, ale tylko za pozwoleniem boskim, tak, to same z siebie, a i nawet z pomocą szatania, nic nie mogą zrobić. Więc ja rozumiem, że to nie czarownice, a bóg jest zły, bo na to pozwala (ale to już herezja). Wszystko zło świata od czarownic pochodzi. • I te historie, gdzie źli ludzie są strzeżeni i nie wytyka im się, że np. gościu jest rozbójnikiem i grabi biednych, ale jako że znak krzyża robi przed grabieżą, to złym człowiekiem nie jest. albo panna, która za namową baby idzie na górę do pokoju, gdzie czekają na nią nieznajomi młodzieńcy. No albo biskup, co ma kochankę, albo ojciec, który na stos posłał żonę i córkę i jeszcze gnoja chwalą. Naprawdę, Inkwizycja była najgorszym, co się mogło kobietom przytrafić (do czasu).
-
Jak na biografię to jest spokojna, niefilozoficzna, bez narzekań, bez usprawiedliwiania się. Dobra.
-
Kilka wersji jednej opowieści pokazuje, jak, czasami, niewdzięczną, mozolną i czasochłonną pracą jest pisanie książki. Każde słowo ma swoje miejsce i żadne z nich nie jest rzucane na wiatr. Więc, po przeczytaniu już na pamięć wyrecytuję zmiksowaną opowieść o głupocie fałszywego bezpieczeństwa za murami/górami miasta elfów. Przyznaję, miałam chwilę znużenia i uciekałam oczami dalej, ale to wciąż Tolkien (senior i junior), nie da się go nie lubić.
-
Trudno mi powiedzieć, czemu się spodobała (szczególnie że to moje trzecie podejście do Wieśka). Po prostu jest taka... swojska.
-
Jest to książka mroczna, ale niepozbawiona humoru, zabawnych określeń, dialogów i świetnie nakreślonych postaci. To pierwsza książka Kinga, którą przeczytałam. Opowieść o człowieku, który chciał uratować innych, a został przez nich skazany na śmierć.