Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Damian to ofiara losu, historii i złych decyzji, dla której irlandzki raj epoki boomu budowlanego staje się szybko piekłem na Ziemi, uwalniającym demony przeszłości. A tych dręczy Damiana niemało: alkoholizm, seksualne perwersje i młodzieńcza fascynacja satanizmem jedynie otwierają ich listę. Zirytowany jałowym życiem, wpada w kolejny pijacki ciąg, podczas którego zaczyna malować się przerażający obraz człowieka opętanego, stojącego nad krawędzią przepaści. Słabego, zboczonego i śmiesznego w swoich frustracjach. Wydaje się, że nie ma dla niego ratunku. A może ratunek jest bliżej niż się wydaje? • Krzysztof Numpsa – urodzony we Wrocławiu w noc Walpurgii 1974 roku jest zdecydowanym przeciwnikiem przeludniania planety oraz niezrównoważonego dysponowania zasobami naturalnymi w celu utrzymania za wszelką cenę wzrostu gospodarczego. • Język utworu jest swobodny, lekki, ułatwiający szybkie czytanie. Książka składa się z siedmiu rozdziałów i epilogu. Ma zaledwie 227 stron, więc tak naprawdę to książka na jeden wieczór. Jest przesycona emocjami. Ukazuje jak łatwo jest popaść w nałóg, że zaczyna się "od jednego", a jak trudno uwolnić się z tego. Przedstawia myśli osoby, która uzależniła się od alkoholu. W pewnych momentach miałem wrażenie, że to książka erotyczna, a nie obyczajowa. • Okładka jest prosta. Są w niej kolory białe i czarne, które mogą oznaczać dobro i zło. Przed czytaniem nie wiedziałem co ona może oznaczać, ale po skończeniu "chłonięcia" tego utworu, nie miałem wątpliwości, że oddaje ona całą egzystencję tegoż dzieła. • Bohaterów w tej powieści jest mało, ale całą uwagę zwracamy na jedną osobę, wokół której kręci się cała fabuła. • Damian to człowiek uzależniony od seksu i alkoholu. Z początku nie zauważa tego, ale potem dostrzega to, że się zmienia. Często miewa jakieś chore myśli erotyczne. Odciął się całkowicie od Kościoła w momencie, gdy uświadomił sobie, że zabiera tylko pieniądze. Mając żonę, żył tak, jak chciał, nie przejmując się tym, że ją zdradzał. W mniej więcej połowie książki doznaje olśnienia i zmienia się całkowicie. Ogranicza alkohol, seks, a wolny czas wypełnia sportem i obowiązkami domowymi, które wcześniej należały do jego małżonki. Staje on na krawędzi życia. • Utwór ten na pewno jest bardzo emocjonalny. Odebrałem go, jako protest przeciw złu, uzależnieniom i egoizmie.
-
Gran Teatre del Liceu to jeden z największych teatrów operowych na świecie. W trakcie sylwestrowego seansu "Nowy Rok z Rossinim" jego scena staje w płomieniach, a w pożarze giną dyrygent i wiolonczelistka. Czy to wypadek, czy może ktoś jest odpowiedzialny za tak tragiczny koniec jednego z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń muzycznych w roku? Tę zagadkę postanawia rozwikłać dawny uczeń jednego ze zmarłych tragicznie muzyków, któremu wiele lat temu wiolonczelista złożył pewną nietypową obietnicę. • Aleksandra Chmielewska urodziła się 1 września 1993 roku w Warszawie. Byłą laureatką licznych nagród muzycznych, m.in. III nagrody w XXIV Olimpiadzie Artystycznej (sekcja muzyki), I nagrody w Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim organizowanym w ramach Nordhessische Kindermusiktage(2011), III nagrody w Międzyuczelnianym Konkursie Kompozytorskim „Akordeon w muzyce XX wieku” (2014); otrzymała też honorowe wyróżnienie w Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim „Fide et Amore”(2014). Jak na razie ma tylko jedną powieść. • Język utworu jest lekki, sprawiający dużą przyjemność czytania. Książka składa się z szesnastu rozdziałów plus epilog. Tą pozycję czyta się szybko, a jak już się zacznie to nie można skończyć, bo nie chce się rozstawać z bohaterami i Barceloną. • Smutne, że głupiec nigdy nie przyzna się do swojej głupoty, bo jest zbyt głupi, by ją dostrzec. • Okładka jest na pewno intrygująca i oryginalna. Ciemne barwy tworzą wspaniałe zjawisko z jaśniejszym kolorem wiolonczeli. W tle widzimy Świątynię Sagrada Familia. • Feliks to główny bohater i prawdopodobnie człowiek przedstawiony na okładce. To on stara się odkryć tajemnicę śmierci swojego nauczyciela i, staje się Uczniem Czarnoksiężnika. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek magią. • Tą powieść przygodową czytało mi się świetnie i, czekam na kolejne książki tejże autorki. Mam nadzieję, że będą one tak samo dobre (a może i lepsze) jak ta. Polecam ją wszystkim, gdyż czasem warto za trzydzieści złoty przenieść się do pięknej Barcelony i zamienić się w detektywa.
-
W różnych częściach Polski w niewyjaśnionych okolicznościach znikają młode, piękne kobiety. Nie ma jednak śladów morderstwa... nie ma żadnych śladów. Niespodziewanie na trop w sprawie trafia komisarz z małego miasta – Nowego Romanowa, Marek Bielski. Jednak nie tylko policja szuka zaginionych kobiet. Powstaje nietypowa, interdyscyplinarna grupa śledcza, dowodzona przez ekscentrycznego profesora Kocha, która będzie musiała stawić czoła trudnej i wielowątkowej sprawie, przekraczającej granice Polski, a nawet ludzkiego pojmowania świata... • Zbigniew Chrząszcz urodził się w 1963 roku w Radomsku, w którym mieszka i pracuje do dziś. Tworzywo to debiutancka powieść. Jego największą pasją jest fizyka. Własne studnia nad fizyką kwantową i astrofizyką doprowadziły go do stworzenia kompletnej kosmologii, wyjaśniającej naturę Wszechświata. • Język książki jest lekki, sprawiający przyjemność z czytania. Powieść czyta się szybko, choć czasem zawiera długie opisy. Wartka i ciekawa akcja czyni z książki utwór, który czytelnik zapamięta na długie dni. Tu nie ma ani chwil na nudę. Oryginalnością Tworzywa, jest to, że jest połączony z fizyką, z czym spotykam się pierwszy raz. Thiller czyta się ciekawe, bo ma dużo momentów krwistych, które będą się śniły po nocach. W trakcie czytania, nie mogłem uwierzyć, że napisał ją Polak, a nie jakiś Szwed. • Okładka książki przede wszystkim jest intrygująca i zmuszająca do myślenia nad koncepcją autora. Zastanawiałem się na początku, o co chodzi z tym niebieskim "ludkiem", lecz w trakcie lektury wszystko się wyjaśniło. • Bohaterowie są na pewno oryginalni. Nie spotkałem się jeszcze z tak inteligentnymi postaciami literackimi, które były policjantami. Morderca też świeci swą mądrością i umiejętnościami strategicznymi. • Profesor Koch to jeden z głównych bohaterów. Przez całą akcję książki, uczy wiele swoich współpracowników. Wykazuje się dużą cierpliwością i elokwentnością. Ma duże zadatki na detektywa. W niektórych momentach wydawało mi się, że jest odzwierciedleniem autora. • Książka bardzo mi się spodobała i czekam na kolejną powieść tego autora. Wywarła bardzo dużo emocji. Cieszę się, że - dzięki uprzejmości autora - mogłem ją przeczytać. • Polecam ją "smakoszom" polskiej literatury oraz tym, którzy poza thrillerami nie widzą świata. Książka może być idealnym prezentem na Święta Bożego Narodzenia.
-
Emil Żądło, który zrezygnował z pracy w policji na rzecz dziennikarstwa, przeżywa kryzys. Kryzys wieloraki: związany z pracą, z brakiem natchnienia na nowy artykuł, z finansami, z uczuciami, z życiem w ogóle... Za ostatnie pieniądze kupuje alkohol i papierosy, nie ma siły wstać z łóżka i wziąć się w garść, a na dodatek jego była żona utrudnia mu kontakty z synem i męczy o zaległe alimenty. Wszystko się zmienia, gdy któregoś razu w nocnym pubie spotyka córkę swojej starej sąsiadki, Dorotę. Młoda kobieta i jej narzeczony tej samej nocy zostają brutalnie zamordowani w niejasnych okolicznościach. Zaintrygowany Emil postanawia pomóc policji w śledztwie. •
Pierwsza część przygód Emila Żądło. •
• Anna Klejzerowicz – autorka książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Z wykształcenia mgr resocjalizacji, prywatnie kociara, miłośniczka gór, książek, sztuki – a w szczególności drzeworytu japońskiego ukiyo-e oraz historii i zabytków swojego regionu. Napisała m.in Ostatnią kartą jest śmierć, List z Powstania, Czarownica, Córka czarownicy. • Język książki jest lekki, spójny, sprawia przyjemność z czytania. • Okładka jest prosta. Dominują w niej jasne, delikatne barwy. Czerwony napis pięknie kontrastuje z tłem, co rzuca się w oczy i tworzy niesamowite zjawisko. • Książkę czyta się świetnie. Ma bardzo szybką akcję, która czasami powoduje dreszcze. Wszystko od początku do końca jest idealnie przemyślane. Czytelnik nie nudzi się. Powieść ma różne wątki, m.in. miłosny i kryminalny. • Emil Żądło to dziennikarz, który zrezygnował z pracy w policji. Jest charyzmatyczny, uzależniony od papierosów, łatwo poznaje ludzi i cały czas szuka sensacji, która będzie myślą przewodnią jakiegoś reportażu. Żona go zostawiła, gdyż jako dziennikarz mało zarabia, bo ma swój honor. Utrudnia jemu widzenia z synem, ponieważ zalega z alimentami. Emilia przechodzi totalną metamorfozę charakteru, po tym, co się stanie. • Książka na pewno wywarła na mnie jakieś emocje, tylko trudno jest mi je określić. Wiem, że ją zapamiętam i wiem, że muszę przeczytać kolejne części. Polecam ją wszystkim, choć niektóre momenty nie powinny być czytane dzieciom. -
To miała być zwykła akcja nowojorskiej policji. Kiedy jednak ginie partner Johna Tallowa, a on sam odkrywa niepokojącą kolekcję broni w mieszkaniu 3A w starej kamienicy przy Pearl Street, otwiera się puszka pandory... • Każdy pistolet i każdy karabin jest inny, nie ma dwóch takich samych egzemplarzy. Z każdej broni zabito jedną osobę, a z braku dowodów kolejne sprawy szybko umarzane. Teraz wszystkie zostają momentalnie wznowione, a zadanie ich rozwikłania spada na Tallowa, głównego sprawcę chaosu. Intryga nabiera rozpędu, kiedy okazuje się, że makabryczna kolekcja zdaje się układać w przemyślany wzór. • Warren Ellis to brytyjski pisarz i scenarzysta. Serie komiksów Transmetropolitan i Hellblazer przyniosły mu sławę, a RED i Iron Man: Extremis stały się podstawą filmowych hitów. Z gracją porusza się po wielu gatunkach literackich – od science fiction, prz • ez horrory i przygody superbohaterów, aż po pełnokrwiste kryminały. • Książka została napisana lekkim językiem. Mimo iż jest to kryminał to czytanie go, sprawia przyjemność i łatwo można stracić rachubę czasu, podczas zagłębiania się w fabułę. Powieść nie liczy dużo bohaterów, dlatego nie da rady pogubić się w nich. Wzorzec zbrodni liczy trzydzieści siedem rozdziałów. Niektóre są krótkie, a inne liczą dziesiątki stron. • Okładka jest prosta. Najbardziej podoba mi się kontrast pomiędzy czerwienią a jasnym tłem. Ukazuje część książki i wydaje mi się, że swoim wyglądem zachęca także do przeczytania. • Bohaterowie – tak jak w większości utworów tego gatunku – są intrygujący i popełniają błędy, za które muszą płacić, ale ci mają w sobie jakąś oryginalność i to coś, co sprawia, że są zapamiętywalni. Cechuje ich także lekkość języka. • SETKI BRONI – JEDEN POKÓJ • SETKI MORDERSTW – JEDEN ZABÓJCA • SETKI ELEMENTÓW – JEDEN WZÓR. • John Tallow to niepozorny detektyw, z jakim w literaturze nigdy się jeszcze nie spotkałem. Jest totalnie inny od znanych światu detektywach. Umie szybko dostosować się do sytuacji, śmiać się w nawet najgorszych momentach (np. gdy jest bliski śmierci). Szybko nawiązuje kontakty i zawsze jest pomocny. • Scarly to dość niepozorna bohaterka. Mówi, że ma autyzm, ma specyficzne zachowanie i poczucie humoru. Ciągle sprzecza się ze swoim kolegą Bat'em. Na pewno na długo pozostanie mi ona w pamięci. • Nie tylko nie uda nam się rozwiązać tej sprawy, ale też z jej powodu zginie więcej ludzi, a po nowych zabójstwach też go nie złapiemy, bo gość jest po prostu zbyt dobry. A ty, detektywie, zwyczajnie znalazłeś nowojorski adres samego Szatana, który teraz przeprowadził się gdzie indziej. • Powyższy utwór polecam przede wszystkim koneserom kryminałów. Odnajdziecie w nim dużo wartości i na pewno zapamiętacie przez intrygę.
Należy do grup