Gladiatorzy z obozów śmierci

Do niemieckich obozów koncentracyjnych w czasie rządów nazistów trafiły setki bokserów - Polaków, Żydów i Cyganów. Tak jak inni więźniowie, skazani byli na powolne wyniszczenie i śmierć. Wielu z nich odnalazło jednak w sobie dość siły, by stanąć w ringu i walczyć, także przeciw swoim oprawcom. To, co dla esesmanów i niemieckich kapo było krwawą i dochodową rozrywką, pojedynkami gladiatorów, dla więźniów Auschwitz i innych obozów stało się czymś znacznie więcej. W bokserach widzieli ludzi, którzy walczą także o ich własną godność. Wielu gladiatorów z obozów śmierci osiągnęło w nich status, który dziś może budzić zdumienie. Musieli liczyć się z nimi nawet naziści. Bokserzy wykorzystywali to, by pomagać współwięźniom. Niektórzy, do końca wierni zasadom uczciwej walki, zapłacili za to życiem. Jak napisał po latach jeden z więźniów, w Auschwitz tylko jeden dźwięk brzmiał tak, jak na wolności. Była to burza oklasków po zwycięskiej walce. [Bellona, 2020]