Pani Bovary

Tytuł oryginalny:
Madame Bovary
Autor:
Gustave Flaubert (1821-1880)
Tłumacz:
Aniela Micińska (1908-1992)
Przedmowa:
Jan Parandowski (1895-1978)
Wyd. w latach:
1912 - 2023
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
Więcej informacji...
3.5 (2 głosy)

Niezwykle dobra książka należąca do klasyki literatury okresu pozytywizmu. Absolutne must have dla wielbicieli książek psychologicznych i obyczajowych. Napisana z pietyzmem i niezwykłą dbałością o każdy szczegół- autor poświęcił na jej napisanie 5 lat wytężonej pracy. I to się po prostu czuje czytając ją, nie ma tu przypadkowych słów, niedokończonych wątków, nieprzemyślanych postaci. Wszystko starannie przemyślane, doprowadzone konsekwentnie do samego końca. Emma- kobieta o niezwykłej wrażliwości spędza swoje życie w standardzie, o jakim współczesna kobieta mogłaby troszkę pomarzyć. W młodości kształci się w klasztorze, co w ówczesnej epoce otwiera jej okno na świat. Poznaje literaturę, uczy się grać na instrumentach, otrzymuje ogładę dającą jej wstęp na salony. Niestety płocha ta istotka zatrzymuje się na tym etapie rozwoju, czyli odnosząc się do współczesności- prezentuje całe swoje życie mentalność 13 latki zakochanej w plakacie Justina Bibera .Emma wzdycha i marzy o bohaterach romantycznych powieści, którzy przybywają na białym koniu, żeby porwać swoja ukochaną, koniecznie wiotką i omdlewającą. Kierowana chwilowym kaprysem i złudzeniem zyskania nowych możliwości wychodzi za maż za wiejskiego lekarza stając się panią Bovary. Początkowo małżeństwo to wydaje jej się być sposobem wejścia na salony, podróży do Paryża, chociaż w tym miejscu należy stwierdzić, że nie wykazała się ani sprytem ani spostrzegawczością ani wyrachowaniem. Pan Bovary ją wszak uwielbia ale jest typowym dobrodusznym facetem bez większych ambicji, zadowolonym z życia prostego człowieka i nigdy nie udawał nikogo innego i nigdy nie bywał w Paryżu. Kiedy Pani Bovary wypróbuje już wszystkich sposobów uczesania, upięcia szarf, modeli sukien odwzorowanych na paryskich żurnalach- nie mając żadnych ale to dosłownie żadnych obowiązków- ogarnia ją nuuuda. Swoją frustrację natychmiast przelewa na męża, który uwielbia ją mimo jej fochów i dąsów. Sytuacji nie zmienia fakt, że staje się ona matką, bo córki pozbywa się jak dokuczliwego psiaka oddając ją do mamki. Dziecko mieszka więc w pewnym okresie w nędznej chacie, gdzie warunki urągają jakimkolwiek zasadom higieny, a mamka nie ma nawet pieniędzy na kawę. Matka w tym czasie wygodnie rozłożona na szezlongu przeżywa kolejna frustrację związaną z niejakim Leonem, którego jej oczka wypatrzyły a serduszko zaakceptowało jako obiekt westchnień i marzeń. Trzeba przyznać, że trudno polubić taką kobietę- prawda? Nic dziwnego więc, że Gustaw Flaubert i wydawca książki byli w 1857 roku sądzeni za obrazę moralności publicznej i religii, na szczęście zostali uniewinnieni. Pani Bovary z biegiem lat staje się coraz śmielsza w swoich poczynaniach. Nurzając się w swoim poczuciu beznadziejności, rozczarowania życiem jakie wiedzie i tęsknoty za kolejnymi kochankami, starannie dba aby nigdy z tego stanu nie wyjść. Ożywiają ją tylko romanse, żyje więc od schadzki do schadzki, nie dba o rodzinę dziecko jest jej obojętne, jeśli nie wstrętne. Ostatecznie pakuje się w kłopoty finansowe, bo życie próżniaka jest kosztowne, kochankowie również mają swoją cenę. Nie wiem czy bardzo było mi jej żal, kiedy w końcu sięgnęła po arszenik? Powinnam wykazać się większą empatią, ale chętnie bym jej ten arszenik wepchnęła już kilka rozdziałów wcześniej. Realistyczny opis jej agonii zapewne powstał pod wpływem doświadczeń osobistych autora, bowiem ojciec Flauberta był chirurgiem. Sam autor po opisaniu tej sceny ( podobno) cierpiał na wymioty. Scena opisana z takim zaangażowaniem musi wstrząsnąć czytelnikiem .
Więcej...
Forum
Forum jest puste.

Szukaj na forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych wątków na tym forum.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo