Ruski ekstrem:

jak nauczyłem się kochać Moskwę

Tytuł oryginalny:
Russki extrem
Autor:
Boris Reitschuster
Tłumacz:
Sylwia Miłkowska
Wydawcy:
Dom Wydawniczy PWN (2012-2016)
IBUK Libra (2012)
Carta Blanca Grupa Wydawnicza PWN (2009-2012)
Wydane w seriach:
Bieguny
Bieguny - Carta Blanca
Bieguny - PWN
Autotagi:
druk
książki
Więcej informacji...
4.0

Co byście powiedzieli, gdyby w teatrze w trakcie Jeziora łabędziego ktoś z całych sił krzyczał w słuchawkę swego telefonu? Albo gdyby znajomy poprosił, byście go zwymyślali, a potem opluli, bo to pomoże mu szczęśliwie zaliczyć ważny egzamin? Albo jeśli strażak zapytałby, co dostanie za to, że przystąpi do gaszenia waszego płonącego auta? W Moskwie to normalka – tak zwany ruski ekstrem. W swoich zabawnych felietonach Boris Reitschuster – niemiecki dziennikarz mieszkający na stałe w Rosji – opowiada o troskach i radościach życia w kraju, gdzie pod dostatkiem jest tylko niedostatku. Po dwudziestu latach od upadku komunizmu rosyjska codzienność nadal przypomina ekstremalne doświadczenie. Reitschusterowi udało się dopiero po wielu latach przyswoić zasady tamtejszego savoir-vivre’u. Nie pozdrawia już swoich sąsiadów, by nie patrzyli na niego jak na kosmitę. Nie przepuszcza pieszych na ulicy. Nauczył się chronić samochód przed złodziejami za pomocą kurzej krwi, a za założenie eleganckiego szwu w szpitalu zapłacić kilka dolarów ekstra. Krótko mówiąc: Boris Reitschuster przestał być w końcu mięczakiem. Jest to obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą w Rosji (prze)żyć, a także serdeczny hołd złożony jej wspaniałym mieszkańcom. Ruski ekstrem ma także pozytywne strony: daje przekonanie – parafrazując Alberta Einsteina – że wszystko jest względne. Igor, mój fotograf i przyjaciel, to prawdziwy kapłan ruskiego ekstremu. Stał się w Moskwie nauczycielem, objaśniającym mi zawiłości nowej rosyjskiej wizji świata. Ruski ekstrem jest wtedy, gdy się mimo wszystko śmiejesz. Przekupni policjanci? Igor uświadomił mnie, że to błogosławieństwo: - Nigdy nie chciałbym żyć w kraju, w którym można stracić prawo jazdy tylko dlatego, że raz przejechało się na czerwonym świetle. U nas kosztuje to jedynie sto rubli (niecałe trzy euro). Bakszysz – oto prawdziwa demokracja! '
Więcej...
Forum
Forum jest puste.

Szukaj na forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych wątków na tym forum.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo