Film bardzo fajny. Ale książkę uważam za lepszą. Film nie oddaje w pełni tego co można przeczytać w książce, np. jeżeli chodzi o manipulacje i wpływ mediów.

Zgadzam się, że książka jest o wiele ciekawsza. Gdybym przed obejrzeniem filmu jej nie przeczytała to wydaje mi się, że tak do końca nie wiedziałabym o co chodzi. No i oczywiście jak to z ekranizacjami bywa - poobcinano niektóre wątki. 

Książkę polecam, ale niekoniecznie w wersji audio ;)

Ja jakbym najpierw obejrzała film to raczej po książkę bym już nie sięgnęła. I też mam wrażenie, że film nie wyjaśnia dokładnie tego o co w książce chodzi. A szkoda.

Film bardzo mi się podobał, po książkę sięgnąłem właśnie dzięki niemu. Nie bardzo wiem, co w filmie jest niejasnego. Przecież to prosta historyjka :)

moja wina zle napisalam. po prostu wg mnie w ksiazce dokladniej mozna zapoznac sie z manipulacjami, kreowaniem rzeczywistosci przez media itp. w filmie wiadomo o co chodzi, ale nie odbiera sie tego tak bardzo ;)

Mnie się film średnio podobał. Może to wszystko dlatego, że najpierw czytałam książkę i nie potrafię go teraz obiektywnie ocenić? ;)

A tak w ogóle, to nie podoba mi się sposób kręcenia filmów, jaki można teraz coraz częściej spotkać - chodzi mi mianowicie o efekt "latającej kamery" jakby była trzymana na ramieniu czy coś. Nie wiem jak to dokładnie określić, bo w zasadzie się na tym nie znam. W każdym razie w "Igrzyskach śmierci" coś takiego zaobserwowałam.

Ciężko mi powiedzieć czy oceniasz obiektywnie. Ale nie wszystkie ekranizacje są gorsze od książki.